Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez Borys_q » niedziela 12 lipca 2015, 22:47

Sam sobie udowodnij wsiadając w samochód z komputerem i wskaźnikiem chwilowego spalania.


jest tylko jeden wyjątek, jeśli na luzie dużo dalej zajedzie niż na najwyższym biegu bez gazu zanim trzeba będzie ciągnąc to wtedy i tylko wtedy można pomyśleć o jeździe na luzie, w innych przypadkach jazda na luzie jest nie ekonomiczna ( mówimy o silnikach z elektronicznym wtryskiem).
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez papadrive » poniedziałek 13 lipca 2015, 00:38

marcin188 napisał(a):... nawet poczciwy motorower romet 2 suw nie palił i dlatego nie wolno było jezdzic nim na luzie bo nie było smarowania.

Widzisz, coś słyszałeś, coś nie zrozumiałeś i powtarzasz bzdury.
Z silnikami dwusuwowymi jest całkiem inaczej. Takim pojazdem nie wolno było hamować silnikiem dlatego, że smarowanie układu korbowo- tłokowego miał z oleju w mieszance paliwowej. Odejmując gaz, do cylindra dostarczana była niewystarczająca ilość mieszanki, która potrzebna byłaby do smarowania obracającego się od kół, z dużą prędkością, wału. W efekcie czego mogłoby dojść do zatarcia silnika.
Z uwagi, że większość starszych kierowców zaczynało swe jazdy własnie takimi pojazdami (motocykle, syrenki, trabanty, wartburgi itp. dwusuwy), gdzie jazda na luzie np. z wzniesienia była koniecznością, nabyli nawyk takiej jazdy uważając, że tak jest lepiej dla silnika i kieszeni kierowcy. Swoje doświadczenia przekazywali młodszym i tak to się ciągnie mit o ekonomicznej i bezpiecznej (dla silnika) jeździe na luzie.
Twierdziłem i powtarzam ciągle. Luz jest dla stojącego pojazdu, biegi służą do jeżdżenia. :!:
PS. Niektóre dwusuwy miały tzw. "wolne koło". Takie sprzęgło jednostronnego działania,które po odjęciu gazu rozłączało przeniesienie napędu, aby koła pojazdu nie napędzały silnika, bez konieczności wyrzucania biegu na luz. Po dodaniu gazu, znów napęd od silnika był przenoszony dalej.
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez marcin188 » środa 15 lipca 2015, 17:38

dziękuję Panowie ale dlaczego się denerwujecie i ja też czuję sie zestresowany.

Chyba niesmarowane są tłoki a nie wał :lol: wał mają tylko auta na tylnią oś napędzane i on nie jest smarowany olejem z silnika.

Co z tego że auto nie pali ani grama na setkę. Przecież dwusuw albo auto na gaźniku też nie pali pwaliwa hamując silnikiem a dochodzę do wniosku że jedynie auta na wtrysku nie palą. A np maluch pali benzynę hamując silnikiem? To co się z nią i energią jej robi?
Chodzi mi jedynie i od poczatku piszę że hamując na biegu auto nam zwania, nawet mocno i wytraca prędkość i co z tego że nie pali nic. Na luzie pali tylko co nic ale już leci o wiele lepiej siłą rozpędku.
Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego kierowcy autobusów stosują taką jazdę oraz Tirów? I to bez znaczenia czy kierowca autobusu ma 20 czy 50lat.
Wszyscy jeżdzą na luzie. I nawet bardzo długo na nim jadą. Np jak jechałem wczoraj PKS=em to od skrzyżowania prawie do centrum miasta jechał na luzie a tam bylo około 2km. Osobowym samochodem by się nie dało ale autobus może przez swoją masę jechał i jechał. Nawet hamulcem musiał sobie pomagać :shock:

Czy Wy uważacie także że wrzucanie luzu przy np. 40-10km/h to też głupota przed skrzyżowaniem? I należy na biegu do zatrzymania dojeżdzać. Jak już i to wciskamy sprzęgło to jaki sens jest nie wrzucenie na luz?
marcin188
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2015, 12:50

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez Borys_q » środa 15 lipca 2015, 20:09

Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego kierowcy autobusów stosują taką jazdę oraz Tirów?


Co do tirów to nie sądzę, co do PKS-u to klasyczne diesle (zwykła pompa żadnej elektroniki) inaczej się zachowują, tak samo jest inna technika pokonywania wzniesień na nowych silnikach niż na Jelczach czy Starach.

Co do tirów, nie sądzę żeby kierowca załadowanym tirem jechał z górki na luzie. Kiedyś jeden taki zjeżdżał z Armi Krajowej w GD prawdopodobnie na Luzie. Hamując przed światłami ratował się wjechaniem w wąwóz kolejowy i zatrzymaniem na betonowej barierze, jak mu hamulce zaczęły się topić..
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez papadrive » środa 15 lipca 2015, 21:47

marcin188 napisał(a):dziękuję Panowie ale dlaczego się denerwujecie i ja też czuję sie zestresowany.

W życiu stres jest nieunikniony. :wink:

Chyba niesmarowane są tłoki a nie wał :lol: wał mają tylko auta na tylnią oś napędzane i on nie jest smarowany olejem z silnika.

Masz pewne braki w temacie budowy silnika, ale nic to, nie każdy musi się na tym znać. 8)
Chodziło o wał korbowy w silniku, a nie wał napędowy.

Przecież dwusuw albo auto na gaźniku też nie pali pwaliwa hamując silnikiem...

Niestety, pali. Nawet przy zamkniętej przepustnicy gaźnik dostarcza paliwo dla wolnych obrotów.
...a dochodzę do wniosku że jedynie auta na wtrysku nie palą.

W takich samochodach wtryskiem paliwa steruje elektronika i sterownik (komputer) analizując parametry z poszczególnych czujników, dobiera odpowiednią dawkę paliwa. Po zdjęciu nogi z pedału gazu, paliwo nie jest podawane, aż do czasu obniżenia się obrotów wału (korbowego) do pewnej granicy (ok. 1300n/min.) lub do ponownego wciśnięcia pedału.
A np maluch pali benzynę hamując silnikiem? To co się z nią i energią jej robi?

Pisałem wyżej. Podtrzymuje wolne obroty silnika.
Chodzi mi jedynie i od poczatku piszę że hamując na biegu auto nam zwania, nawet mocno i wytraca prędkość i co z tego że nie pali nic. Na luzie pali tylko co nic ale już leci o wiele lepiej siłą rozpędku.

Jeśli odpuścisz gaz w odpowiednim czasie (w odpowiedniej odległości od np. skrzyżowania) to nie będziesz musiał ani hamować, ani przyspieszać. Tylko trzeba się tego nauczyć i poznać możliwości pojazdu.
Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego kierowcy autobusów stosują taką jazdę oraz Tirów? I to bez znaczenia czy kierowca autobusu ma 20 czy 50lat.
Wszyscy jeżdzą na luzie. I nawet bardzo długo na nim jadą. Np jak jechałem wczoraj PKS=em to od skrzyżowania prawie do centrum miasta jechał na luzie a tam bylo około 2km. Osobowym samochodem by się nie dało ale autobus może przez swoją masę jechał i jechał. Nawet hamulcem musiał sobie pomagać :shock:

Borys_q nieco wyjaśnił problem. Diesle bez elektroniki to tak, jak benzyniaki z gaźnikiem.
A ci kierowcy są naprawdę nieodpowiedzialni. :shock:

Czy Wy uważacie także że wrzucanie luzu przy np. 40-10km/h to też głupota przed skrzyżowaniem? I należy na biegu do zatrzymania dojeżdzać. Jak już i to wciskamy sprzęgło to jaki sens jest nie wrzucenie na luz?

Nie wiem jak inni, ale ja proponuję tak właśnie jeździć. Odpuszczasz gaz w takim momencie, aby dojeżdżając do skrzyżowania mieć odpowiednio małą prędkość (ewentualnie wspomóc hamulcem). Sprzęgło tylko do zmiany biegu lub w ostatniej fazie hamowania. Proste jak byk szczał. :P
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez marcin188 » czwartek 16 lipca 2015, 17:05

No ale przy takiej jezdzie o wiele pójdziej trzeba zdjąc noge z gazu (paląc wcześniej paliwo) bo auto na hamowaniu silnikiem jednak zwalnia, a na klimie o wiele bardziej. I oto mi chodzi od początku co z tego że auto nie pali nic jak bardzo zwalnia. Na luzie pali odrobinkę ale nic go nie hamuje.
Piszę o tym od początku.
Nie chodzi mi o zjeżdżaniu z górki ja nic o górkach nie pisałem.
Nie wydaje mi się aby ciężarówki miały inne diesle od autokarów i miałem na myśli nowe autokary a nie autosany h9. :hmm: Nawet jakby na pompie pyły to każdy diesel przeciez ma wtrysk paliwa i odcina wtryski hamując silnikiem.
Nadal twierdzę że dajac na luz 500-800m przez skrzyżowaniem spalę mniej niż jadąc cały czas na np 4 albo 5 i 50-100m przed skrzyżowaniem puszczając gaz i hamując silnikiem.
Hamując silnik duże opory ma i zwalnia a na klimce o wiele mocniej :wow:
Na luzie auto leci, załadowane jeszcze bardziej a autobus jedzie i jedzie. A silnik na biegu by jednak go zwalniał.
Nadal nie uzyskałem odpowiedzi dlaczego kierowcy nowych autokarów PKS albo turystycznych tak jeżdżą czy to ma 20 czy 60lat.
Jazda z górki to oczywiście szaleństwo ale nadal twierdzę że w owych pojazdach tylko bieg go nie hamuje a jest chyba specjalne urządzenie przymykające spaliny klapka na rurze wydechowej.

nie chcę się z Wami kłócić a jednak uzyskać odpowiedź. Bo ja jestem młody i widzę co mnie uczyli a jednak zawodowi robią to inaczej w tym tato, wujek, sąsiad, starsi koledzy w tym paru kierowców znam którzy są zawodowcami i jeżdżą od paru do parędziesięciu lat autem zawodowo.
marcin188
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2015, 12:50

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez Borys_q » czwartek 16 lipca 2015, 18:26

A ci kierowcy są naprawdę nieodpowiedzialni. :shock:


Z takimi ocenami bym się wstrzymał. Kierowca PKS który daną trasę pokonuje pewnie naście razy w miesiącu zna trochę lepiej profil trasy, może sobie na więcej pozwolić w kwestii wykorzystania pochyłości z zachowaniem bezpieczeństwa.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez marcin188 » czwartek 16 lipca 2015, 18:43

Mnie tylko jedno ciekawi czemu ci kierowcy tak jeżdzą jak to niebezpieczne, spalą wiecej etc?
Czy podczas jazdy jak jadę 90km/h i wrzucę na luz i na luzie pokonam zakręt to jest to niebezpieczne? Jak tak to dlaczego i czym to się rózni pokonując ten sam zakręt na 5 bez gazu albo z gazem ze stałą prędkością?

Dodam też że np mój wujek jadąc drogą szybkiego ruchu np 100 km/h co chwile wrzuca na luz jedzie tak około 2-3km zwolni np do 80 i znów 5 i sie rozpędza i tak cyklicznie i to ze względów oszczędnościowych tak samo pokonuje łuki, zakręty.
Jest to zawodowy kierowca i rocznie pokonuje ponad 200tys km (wliczając w to ponad 150tys zawodowo zestawem) wiec on chyba się zna wiecej od kogos takiego jak ja co pokonuje <5tys km rocznie lokalnie
marcin188
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2015, 12:50

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez Autoswiat » czwartek 16 lipca 2015, 22:44

Na luzie łatwiej wpaść w poślizg niż jadąc na biegu.
Autoswiat
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 16 lipca 2015, 22:09

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez ks-rider » piątek 17 lipca 2015, 08:58

oskbelfer napisał(a):Jak ktoś jeździ na luzie - to jest zwykłym baranem a nie kierowcą :)


Niekoniecznie, rzeklbym, ze zalezy od pojazdu ktory sie w danym momencie prowadzi.

Nie znam polskiej terminologi wiec uzyje znajomej - Schub Abschaltung ( odciecie paliwa ) stosoeany jest mniej wiecej od polowy lat '90. W mojej 190 - te czesto wrzucam na luz, tyle, ze tylko w przypadkach gdy ma to sens oszczedzenia paliwa.

Mysle, ze obaj wiemy o co chodzi.

waw napisał(a):Starsi kierowcy dojeżdżają do skrzyżowania na ludzie bo kiedyś się uważało to za bardziej ekonomiczne (silnik nie ma obciążenia), ale obecnie wiemy że to guzik prawda. Dojeżdżanie na biegu powoduje hamowanie także i silnikiem co jest bardziej ekonomiczne i bezpieczniejsze (w razie wyskoczenia nagłego jakiejś przeszkody i potrzeby awaryjnego wyhamowania wcześniej niż przed światłami).


Nie bo byli przekonani ale tak wlasnie bylo. Zgodze sie z tym, ze hamujac silnikiem oszczedza sie uklad hamulcowy.

Totalna bzdura jest Argument o hamowaniu awaryjnym. W momencie hamowania awaryjnego wciska sie oba pedaly rownoczesnie.

W pojazdach ktore wyposazone sa w Brake Assistance mozna byloby zaryzykowac nawet twierdzenie, ze mozna zdlawic silnik po hamowaniu, bo asystent i tak nie opusci hamulca tak szybko jak mialo to miejsce w ukladzie bez asystenta. Z jednej strony dobrze a z drugiej do doopy, bo okupione nrakiem natychmiastowej kontynuacji jazdy.

Autoswiat napisał(a):Na luzie łatwiej wpaść w poślizg niż jadąc na biegu.


Widze, ze Ty z tych co potrafia fizyke zlamac :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Moze wytlumacz mi niewiedzacemu jak to fizycznie jest mozliwe ?



:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez marcin188 » piątek 17 lipca 2015, 15:21

widze że odchodzicie od tematu Odpowie mi ktoś na moje pytania?
To dlaczego nigdy w poślizg nie wpadłem a często np jadąc 90-100km.h wrzucam na luz i pokonuje zakręty
marcin188
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2015, 12:50

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez oskbelfer » piątek 17 lipca 2015, 15:48

a ile Ty człowiek przejechałeś km ? 100, 10 000 tyś ? 100 000?

Jak przejechałeś 100 tyś i pytasz tutaj - to jesteś zwykłym trollem.

Jeśli przejechałeś 10 tyś. to zrób sobie eksperyment - ta sama tras (i jazda na luzie) oraz jazda zgodna z techniką kierowania (bez luzu).

Jeśli zobaczysz różnicę - to ją opisz.

Jeśli nie zobaczysz różnicy - to nie jesteś dobrym kierowcą.
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez ks-rider » piątek 17 lipca 2015, 17:05

marcin188 napisał(a):To dlaczego nigdy w poślizg nie wpadłem a często np jadąc 90-100km.h wrzucam na luz i pokonuje zakręty


Bo widocnie jedziesz za wolno aby w ten poslizg wpasc. Tyle, ze nie radze Ci jechac szybciej, bo mozesz nie wyrobic i pojsc w botanike.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez marcin188 » piątek 17 lipca 2015, 18:00

ile? z 30tys
nadal twierdzę że na ludzie mniej auto pali widzę że nikt mnie nie przekona
marcin188
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2015, 12:50

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez JAKUB » piątek 17 lipca 2015, 18:16

Marcin 188 - wykup sobie jazdę w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy. Na płytę poślizgową wjedziesz na luzie i na biegu - wszystko się dowiesz z autopsji.
Nie powielaj błędów cudzych, bo i 30 lat jazdy nie uchroni od głupiego wypadku (ja tego zawsze się boję).
Codziennie widzę durak-ów na drodze (,,, czasem i ja zrobię coś, czego się później przed sobą wstydzę).
Cud że tak mało ludzi ginie na polskich drogach.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości