Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez ks-rider » niedziela 19 lipca 2015, 18:13

marcin188 napisał(a): co z tego nic mosz jak auto ci zwalnia?


Idz dziecko do szkoly i naucz sie po polskiemu, wiem ze polska jezyka to trudna jezyka :mrgreen:

Ja wypadam, bo sciagnales mnie do swojego poziomu i zaklepales doswiadczeiem :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez Makabra » niedziela 19 lipca 2015, 19:25

marcin188 napisał(a):nadal przytoczę argument
co z tego nic mosz jak auto ci zwalnia? :lol: :lol:
ja dam na luz i przejadę 2km a ty z 200m może :eek2:


Na luzie z górki to każdy debil umie 2km przejechać, tylko co potem. A na biegu z górki przejedziesz także 2km, bo co myślałeś? Że po 200m auto się zatrzyma?
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez ks-rider » niedziela 19 lipca 2015, 22:16

Makabra napisał(a):
marcin188 napisał(a):nadal przytoczę argument
co z tego nic mosz jak auto ci zwalnia? :lol: :lol:
ja dam na luz i przejadę 2km a ty z 200m może :eek2:


Na luzie z górki to każdy debil umie 2km przejechać, tylko co potem. A na biegu z górki przejedziesz także 2km, bo co myślałeś? Że po 200m auto się zatrzyma?


W zaleznosci od modelu i biegu co najwyzet bedzie troche sie dlawilo :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez Borys_q » niedziela 19 lipca 2015, 22:27

Na luzie z górki to każdy debil umie 2km przejechać, tylko co potem.


Tego pytania akurat nie kumam, albo hamulec albo bieg i dalej.

Nie jestem zwolennikiem niepotrzebnej jazdy na luzie, ale czasem nie ma potrzeby machać biegami w te i nazad można się trochę potoczyć jeśli profil jest korzystny. Stanowczo sprzeciwiam się durnowatym argumentom głoszonym na prawo i lewo bez pomyślunku.

- Ekonomia oczywiście, z tym że w 60 procentach przypadków i musimy być świadomi gdzie i kiedy.
- Poślizg na łukach oczywiście.
- Poślizg na prostej nie bardzo, od tego jest ABS. Średnio rozgarnięty kierowca stopniuje siłę hamowania w stopniu wystarczającym do zachowania przyczepności na prostej. Na biegu też idzie zblokować koła co czasem może większych problemów przysporzyć.
- Argument "I co dalej". O ile nie jesteś kierowcą który nie jest w stanie zorientować się jaki bieg pasuje lub nie jedziesz na niezsynchronizowanej skrzyni to nie dotyczy.
- Spalenie hamulców oczywiście, tylko osobówek dotyczy generalnie rzadko, zwłaszcza ze względu na spadki (praktycznie tylko w górskich trasach). Większość kierowców chlapie tym argumentem na prawo i lewo co im nie przeszkadza 5 minut później palić hamulce agresywną jazdą.
- Argument jak na razie przez nikogo nie przytoczony chociaż ważny. Gość z tyłu przyzwyczaja się do naszych świateł stopu (czy to hamując ciągle z górki czy co chwile przed każdym zakrętem), zahamujemy troche mocniej i wjedzie nam w dupę.

Ja generalnie oszczędzam sprzęgło nienawidzę niepotrzebnych redukcji, niepotrzebnego przełączania na luz, niepotrzebnego podjeżdżania pod sygnalizatorem 2 metry. Jak hamuje do zatrzymania hamulec z biegiem, jak obroty zejdą na jałowe to zwalam na luz i do zatrzymania, jak zwalniam do skrętu to hamowania z biegiem redukcja od razu do biegu którym zakładam że będę przez skrzyżowanie przejeżdżał. Jeśli jest duża różnica prędkości Np z 5 tki na dwójkę, to w trakcie redukcji jak jest na luzie to pohamowuje tak żeby na tej dwójce sensownie sprzęgło puścić.
Ostatnio zmieniony niedziela 19 lipca 2015, 23:20 przez Borys_q, łącznie zmieniany 2 razy
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez szerszon » niedziela 19 lipca 2015, 23:05

W ramki....a nie dziwne teorie...
Ja generalnie oszczędzam sprzęgło nie nienawidzę niepotrzebnych redukcji, niepotrzebnego przełączania na luz, niepotrzebnego podjeżdżania pod sygnalizatorem 2 metry. Jak hamuje do zatrzymania hamulec z biegiem, jak obroty zejdą na jałowe to zwalam na luz i do zatrzymania, jak zwalniam do skrętu to hamowania z biegiem redukcja od razu do biegu którym zakładam że będę przez skrzyżowanie przejeżdżał. Jeśli jest duża różnica prędkości Np z 5 tki na dwójkę, to w trakcie redukcji jak jest na luzie to pohamowuje tak żeby na tej dwójce sensownie sprzęgło puścić.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 20 lipca 2015, 02:48

Borys - bardzo zdroworozsadkowo. A teraz poprosimy kogos pozbawionego zdrowego rozsadku aby "przetlumaczyl" Ci co takiego zlego jest w jezdzie na luzie.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Sprzęgło jak go nie zepsuć i jazda na luzie

Postprzez ks-rider » poniedziałek 20 lipca 2015, 08:10

szymon1977 napisał(a):Borys - bardzo zdroworozsadkowo. A teraz poprosimy kogos pozbawionego zdrowego rozsadku aby "przetlumaczyl" Ci co takiego zlego jest w jezdzie na luzie.


Szymon,

Ty tak na powaznie ?

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości