przez niebieski » poniedziałek 01 czerwca 2015, 20:58
Kupiłem swój pierwszy samochód- Megane 1996r. z LPG. Miesiąc przejeździłem bez problemu. Po tym miesiącu zauważyłem, że w zbiorniku wyrównawczym płynu zostało minimum(kiedy go odbierałem płyn był gdzieś w połowie zbiornika). Dolałem więc trochę, ale zauważyłem, że mimo tego znów powoli zaczyna ubywać. Nie ukrywam, że troche katowałem samochód obrotami, trochę mi gasł (pierwsze kroki za kierownicą), biegi też zmieniałem dość późno. Czy może to mieć wpływ na szybsze parowanie płynu? W ciągu 3 dni ubyło może z 1cm. Dodam, że nie zauważyłem, aby z samochodu coś ciekło, nie dymi na biało(ani na benzynie ani na LPG), na korku nie ma żadnej białej mazi, olej silnikowy się też raczej nie dostaje,gdyż sprawdzałem jego poziom. Samochód swój wiek ma, więc czy może to być swoista choroba starcza, że po prostu potrzebuje więcej płynu? Albo fakt, że samochód często stoi pod chmurką w upale?