Problemy z redukcją przed zakrętem

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Problemy z redukcją przed zakrętem

Postprzez athomas » poniedziałek 13 października 2014, 23:44

Witam wszystkich. Mam prawo jazdy kat B od ponad 2 lat, niestety mało jeżdżę i ciągle miewam różne problemy ze swoja techniką. Głównie chodzi mi tutaj o zwalnianie przed zakrętem i redukcje biegów, staram się jak mogę nie brać zakrętów na luzie bądź z wciśniętym sprzęgle, ale różnie to wychodzi.

Gdy zakręt jest bardzo ciasny, czyli np skręt w prawo o 90 stopni w boczną uliczkę, nie ma problemów. Redukuję do 2 biegu przed zakrętem, jeszcze trzymając hamulec delikatnie puszczam sprzęgło, autem nie szarpie, zakręt przejeżdżam na biegu z odpowiednią prędkością. Natomiast ogromny problem sprawiają mi zakręty nieco mniej ciasne, które są ciągle zbyt ciasne na 3 bieg, ale pokonując je na dwójce trzeba jechać na nieco wyższych obrotach silnika. Na trójce od biedy też się da, ale po pokonaniu zakrętu nie da się dynamicznie przyspieszyć, bo obroty spadają dość nisko.

Problem więc z redukcją biegu przed takim zakrętem. Gdy puszczę sprzęgło na dwójce auto w 90% przypadków zbytnio mi zwalnia. Aby tak bardzo nie zwalniało muszę zredukować bieg wcześniej przy większej prędkości, ale wtedy aby autem nie szarpnęło muszę dość długo trzymać na półsprzęgle, aż obroty się wyrównają. Myślę, że może to prowadzić do szybszego zużywania się sprzęgła, więc zacząłem stosować międzygaz. Jednak kiedy muszę szybko przenieść nogę z hamulca na gaz, a potem znów na hamulec, to powoduje to że po pierwsze autem szarpie (szybkie puszczanie hamulca i ponowne wciskanie), po drugie zbytnio rozpraszam swoją uwagę i albo dam za mało gazu albo za dużo, co znów powoduje szarpnięcie po puszczeniu sprzęgła, nie mówiąc już o tym że wszystko to rozprasza moja uwagę i bywa że w zakręt wchodzę znów z nieodpowiednia prędkością.

Wykombinowałem więc inny sposób, nie wiem czy zgodny z "regułami sztuki". Zwalniam sobie nieco wcześniej, aby już na prostej mieć odpowiednią prędkość do zakrętu, jednocześnie redukując na dwójkę. Gdy już mam dobrą prędkość i nie potrzebuję już zwalniać, puszczam hamulec, podnoszę delikatnie obroty gazem, puszczam zdecydowanie sprzęgło i dopiero wtedy rozpoczynam skręcanie. Nie zużywam zbytnio sprzęgła, autem nie szarpie, zakręt przejeżdżam na biegu od początku do końca, a po wyjściu mogę przyspieszyć dynamicznie. Nie ma jednak róży bez kolców, muszę zwolnić nieco wcześniej i bywam przez to zawalidrogą.

Chciałbym się dowiedzieć jak inni sobie z tym radzą. Ewentualnie czy można robić tak, żeby zakręt przejechać na trójce na obrotach nawet poniżej 1500, a dopiero po wyjechaniu z niego zredukować sobie na dwójkę w celu lepszego przyspieszenia?
athomas
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 13 października 2014, 23:15

Re: Problemy z redukcją przed zakrętem

Postprzez maryann » czwartek 16 października 2014, 12:11

Zwykle dojeżdżam i pokonuję zakręt na dotychczasowym biegu. Zależnie od kąta trochę przyhamowania silnikiem się przydaje, jak mało to jeszcze nożny i zależnie od samochodu można zejść na czwórce nawet do 30/h. Wiadomo, potem do przyśpieszenia bieg trzeba zredukować, ale wielu kierowców robi to dopiero jak za zakrętem doda gazu i okaże się, że nima czym jechać. Lepszy kierowca nie ma problemu z obserwowaniem albo wyczuciem prędkości i ze zmianą biegu równocześnie z pokonywaniem zakrętu. Można też tuż przed czy tuż za... w sumie o tym się nie myśli tylko jedzie!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Problemy z redukcją przed zakrętem

Postprzez RossoneriDevil » poniedziałek 20 października 2014, 17:51

Operuj na drugim biegu.

Kiedy już hamujesz przed zakrętem do prędkości którą możesz swobodnie pokonać zakręt, redukujesz bieg, puszczając przy tym powoli sprzęgło, spowolnisz jeszcze bardziej samochód, trzymając nogę nad gazem, masz samochód w gotowości ( możesz nawet delikatnie trzymać obroty aby nie spadały i dawały poczucie, że w każdej chwili możesz wyrwać do przodu), wchodzisz w zakręt na drugim biegu, po wyjściu na prostą bądź na ostatnim etapie pokonywania zakrętu możesz śmiało dodać gazu i jedziesz.
Ale to samo przyjdzie z czasem, nabierzesz wprawy i nawyków jak będziesz częściej jeździł.

Szerokości :)
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05


Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości