Ekonomiczna jazda z górki

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez maryann » czwartek 11 września 2014, 12:59

Borys_q napisał(a):Jedna z podstawowych zasad, która kiedyś znał prawie każdy teraz już nie zna prawie nikt, zjeżdżając z górki hamując silnikiem stosujesz ten bieg na jakim byś pod identyczną górkę w identycznych warunkach podjeżdżał.
To taka 'szkolna regułka'. Czasem można coś lepiej wymyślić....
lith napisał(a):Oczywiście, że są takie górki, że opory silnika sa większe niż grawitacja i autko zwyczajnie hamuje mimo jazdy na 5tce. Ja się staram na luzie nie jeździć, ale kiedyś będąc w krytycznej sytuacji paliwowej rzeczywiście z takich górek zjeżdżałem na luzie i wydawało mi się to całkiem sensowne.
Sens ma jedno zdanie ekojazdy(poza ruszaniem i przyśpieszaniem): nie hamować. Ani hamulcem, ani silnikiem. I tyle z aksjomatów. Dochodzą jednak sytuacje bardziej złożone: jak autko za bardzo się rozpędza z górki, to jednak musimy- wtedy lepiej silnikiem, niż hamować nożnym.
Jak dojeżdżam do Krakowa, to przez Węgrzce jest taka legutka górka, że jak wyjdę z zakrętu od Bibic z 60/h- to dojadę do świateł 60; itp. Mniejsza, to już dla mnie nie górka. Bardziej stromo zawsze staram się na biegu.
Ale to też trzeba by przeliczyć, bo np jak jadę do domu, to rozpędzam się na takiej jednej krótkiej górce (https://maps.google.pl/maps?q=waganowic ... 9,,0,25.56) do ok. 95/h i jadę na luzie(spalanie 1,1-1,3l/100) ok kilometra po prawie poziomym odcinku, który kończy się zakrętem i znakiem "50". Ten sam odcinek można przejeżdżać na biegu, wtedy na górce nie dodaję gazu, tylko hamuję silnikiem na V, a potem ledziutko gazu(spalanie 2-3l/100). Wypadkowa tego odcinka wypada chyba jednak lepiej na biegu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez WojtekS » wtorek 07 października 2014, 00:46

Odpowiadając na oryginalne pytanie:

- Jeśli spadek jest na tyle stromy, że możemy pozostawić auto na którymś biegu, i nie będziemy wytracać prędkości, wtedy oszczędniej jest właśnie pozostawić samochód na biegu, bo zużycie paliwa na całym odcinku prowadzącym w dół będzie zerowe.
- Jeśli spadek jest na tyle łagodny, że nawet na najwyższym przełożeniu auto wytraca prędkość, wówczas lepsze rezultaty w dziedzinie ekojazdy przyniesie przełączenie na luz. Zużycie paliwa jest wtedy nieduże (zależnie od silnika i prędkości, z jaką jedziemy, ok. 1-1,5 l/100 km), a nie będziemy musieli za chwilę zużywać dodatkowego paliwa, aby się ponownie rozpędzić.

W praktyce na luzie opłaca się jeździć tylko na długich, łagodnych spadkach, z prędkościami co najmniej rzędu 80 km/h.

Natomiast z punktu widzenia bezpieczeństwa jazda na luzie jest bardzo wątpliwa, zwłaszcza przy tych prędkościach. Korzyści w dziedzinie zużycia paliwa są może i policzalne, natomiast czy opłaca się ryzykować poważny wypadek, żeby w skali roku zaoszczędzić ok. 100-200 zł (bo nawet przy dużych przebiegach moim zdaniem co najwyżej tyle można w ten sposób zyskać w porównaniu do jazdy zawsze z włączonym biegiem) - na to każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez maryann » piątek 07 listopada 2014, 11:58

falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez charade » niedziela 09 listopada 2014, 23:24

Na tym samym biegu z górki co pod górkę? Co za bzdura. Jakiś kolejny prl-owski relikt? DW965, wyjazd z Bochni w kierunku Nowego Wiśnicza, v-max 50km/h, pod górkę 4 bieg, z górki aby utrzymać stałą prędkość 3 bieg. Będę wył pod górkę trójką? Będę zjeżdżał czwórką piłując hamulce? No zgadnijcie :)

oskbelfer napisał(a):Na kursie lub egzaminie nauczyłbym Cię "miszczu" szybciutko moresu :)

Kiedy kursant ma możliwość wyboru 20 innych ośrodków i 100 innych instruktorów? Jesteś absolutnie pewien, że nie chcesz zweryfikować swojego zdania? Komuna już minęła.
charade
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 17 lipca 2013, 21:59

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Agemlon » poniedziałek 10 listopada 2014, 16:54

Czy na podjazdach powinno się przyspieszać? W jednym z pism motoryzacyjnych przeczytałem, że aby jeździć oszczędnie, to powinno się przyspieszać na podjazdach. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Agemlon
 
Posty: 35
Dołączył(a): środa 20 lutego 2013, 22:07

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Makabra » poniedziałek 10 listopada 2014, 16:57

Jak jadę po płaskim i widzę przede mną podjazd to staram się przyspieszyć ile się da na płaskim, wtedy silnik pracuje pod mniejszym obciążeniem. Tak jak jazda na rowerze, na płaskim pedałować ile wlezie przed górką, żeby pod górkę jak najdalej zajechać rozpędem.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Agemlon » poniedziałek 10 listopada 2014, 17:01

Zupełnie odwrotnie piszą w artykule. Jest tam napisane, iż nigdy nie powinno się pokonywać wzniesienia rozpędem, gdyż strata prędkości byłaby zbyt wielka.
Agemlon
 
Posty: 35
Dołączył(a): środa 20 lutego 2013, 22:07

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Makabra » poniedziałek 10 listopada 2014, 17:29

No ale zawsze pod górkę będzie strata prędkości jak się nie da w gaz. Więcej gazu trzeba dać pod górkę żeby rozpędzić auto powiedzmy z 50 do 80, niż na płaskim i podtrzymywanie tej prędkości gazem pod górkę, ewentualnie łagodne schodzenie z tej prędkości tak żeby na wierzchołku stracić prędkość do 50.

To jaką technikę pokonania wzniesienia zaleca ów artykuł?
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Agemlon » poniedziałek 10 listopada 2014, 19:14

Wrzucam urywek artykułu:

http://oi57.tinypic.com/ket34j.jpg - Po naciśnięciu na zdjęcie należy nacisnąć View Raw Image w lewym dolnym rogu zdjęcia

Pochodzi on z tygodnika "Motor", nr 38 z 15 września 2014 roku. Najbardziej mnie intrygującą jego część podkreśliłem na różowo. Wyraźnie jest tam napisane "przyspieszanie na podjazdach" dla samochodu jadącego oszczędnie. Teraz, posiadając już ten urywek artykułu chciałbym poznać wasze opinie na temat przyspieszania na podjazdach.
Agemlon
 
Posty: 35
Dołączył(a): środa 20 lutego 2013, 22:07

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez lith » poniedziałek 10 listopada 2014, 20:48

Mnie bardziej zainteresowało to, że zjeżdżał z górki na luzie ;)

Ogólnie wg mnie trzeba wjeżdżać na możliwie niskich, ale na tyle wysokich, żeby silnik bez problemu cały czas ciągnął. Czyli zależy jaki zapas mamy pod maską. Nie widze sensu rozpędzania się, a potem rozpaczliwego turlania się do czubka na przełożeniu, na którym silnik sobie już nie daje rady - jak nie daje to redukcja.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez maryann » środa 12 listopada 2014, 12:49

Przeczytajcie od początku artykuł- jest napisane, że trzeba wykorzystywać momenty optymalnej pracy; kiedy silnik może, to powinien pracować w punkcie maksymalnej sprawności, czyli określone(dośc wysokie) obroty i obciążenie(wciśnięty gaz do 80%). Takie warunki ma właśnie pod górkę; na równym pracuje na mniejszym obciążeniu, czego lepiej unikać. Co więcej, dzięki takiemu obciążeniu na szczycie mamy dobrą prędkość, pozwalającą na zdjęcie nogi z gazu- kolejna oszczędność.
Ale inny punkt widzenia: tak oszczędzimy paliwo niewątpliwie, ale będziemy mocniej zużywać silnik i turbinę.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Borys_q » środa 12 listopada 2014, 17:01

tak oszczędzimy paliwo niewątpliwie, ale będziemy mocniej zużywać silnik i turbinę.


Dlatego nie lubię Ekojazdy, większość ekorad ma wg mnie wątpliwy wpływ na trwałość.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Makabra » środa 12 listopada 2014, 18:36

Autor tego co wkleil maryan nastawil sie tylko i wylacznie na obnizenie spalania. To wcale nie.jest ecodriving. Jazda ekonomiczna ma obnizac koszty eksploatacji samochodu a nie tylko spalania, co to za oszczednosc kiedy wlejemy te 400zl mniej rocznie w bak jak remont silnika pojdzie w tysiace plnów... To tak jak kupic nowke auto i zydzic na AC, a potem ukradna auto - wielka mi oszczednosc.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Borys_q » środa 12 listopada 2014, 22:21

Nie chcę rozpoczynać dyskusji o ekoradach bo zaraz zacznie się jakaś kłótnia, co do idei to może idea jest słuszna, jakby producenci chcieli być eko to by oferowali auta policzone na 30 lat eksploatacji i możliwe do remontowania, naprawiania a nie wymiany całych modułów jak jakaś sprężynka pęknie.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ekonomiczna jazda z górki

Postprzez Makabra » środa 12 listopada 2014, 22:37

Kiedyś tak było. Jak rozmawiałem w tym roku z taksówkarzem na światłach który miał merca w124 to mi szczena opadła. Ponad 750 tysięcy na liczniku i połowa z tego na lpg. Gość mi mówi, że auto czas zmienić, ale boi się kupić coś nowego bo nie wiadomo ile wytrzyma.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości