among napisał(a):SlaVoW napisał(a):Prawda jest okrutna, zawieszenie w VW było projektowane tak aby komfort jazdy był wysoki a w oplu tak żeby wahacz kosztował 200.
A efekt jaki jest sam widzisz.
Nie wiem gdzie o tym przeczytałeś lub od kogo sie o tym dowiedziałeś ale gratuluję źródła. Ile w takim razie kosztuje wahacz do Twojego VW??
Jazda Oplem może być bardzo przyjemna i wygodna pod warunkiem bieżących napraw zawieszenia. Przede wszystkim podjechałbym na stację diagnostyczną i sprawdził amortyzatory, które nie są sprawdzane na przeglądzie i mało kto ma życzenie żeby diagnosta sprawdził także i je. Kolejną rzeczą do sprawdzenia są wahacze, tuleje, sworznie i łączniki. Dobry mechanik wzrokowo określi stan ich zużycia. Jeżeli masz warunki to możesz się pokusić o samodzielną naprawę tych elementów. Niestety stan dróg prowadzi do szybkiego zużycia łączników przedniego stabilizatora i tulei przednich wahaczy.
Nie chce być niemiły ale gdybym napisał "tańsze" to pewnie byś się nie obraził i zrozumiał metaforę.
Tak, jazda Oplem może być przyjemna, ale nie każdemu musi ona pasować. Ja jeździłem Kadetem, Corsą B, Vectra A i B (A niestety skończyła w rowie) i zawsze mi coś nie pasowało.
gorlik napisał(a):no ale ja luzów w zawiasie nie mam
cisnienie 2,0 bara wszystkie kola i wyglądają jak flaki nawet przy 2,4 wyglądaja jak flaki
sprezyny i amory są oryginalne
auto ma 200 nalatene realnie pewnie 400tys
wiec co sprezyny do wymiany i amortyzatory?
nabadaniach zawsze mi diagnosta mówi ze zawias jest ideal bez luzów ale on amorów nie sprawdza
400 tyś na jednych amorkach i sprężynach? No to raczej tak, do wymiany.
Pewnie same sprężyny które masz się niższe do nowych o centymetr albo dwa, a to znacznie wpływa na ich charakterystykę.