jak zatankować do pełna?

[michal70]

jak zatankować do fulla?
chodzi o benzynę jak tankuje to odbija pistolet to znaczy że jest już pełno? Ale jak wolno go nacisnę to mogę tankować tak w nieskończoność, co źle robie?
zatankowałem za 50zł i mi odbiło a potem wcisnąłem lekko i pomalutku wlałem aż do 90zł i jeszcze się dało lać

[Razor1990]

Lejesz do momentu, aż nie będzie odbijało co chwilę.

[michal70]

no to po 1 odbiciu ile jeszcze l mozna wlac?

[Razor1990]

Sporo

Zależy od samochodu i pewnie dystrybutora. Sprawdzisz następnym razem to nam wszystkim powiesz.

[lith]

Może masz dziurawy wężyk i zostawiłeś 30 zł pod samochodem?

[Uciekaj1]

Sporo

Zależy od samochodu i pewnie dystrybutora. Sprawdzisz następnym razem to nam wszystkim powiesz.

U mnie do pełna jest tyle, ile producent przykazał. Więcej nie idzie wlać
Jak tankuję - to do odbicia, a potem jeszcze raz do odbicia (no, czasem jeszcze raz )

[Makabra]

Ja tankuję aż zobaczę że jest pod korek

[szerszon]

Fachowcy od siedmiu boleści... a o odpowietrzeniu słyszeli ?

[Uciekaj1]

Fachowcy od siedmiu boleści... a o odpowietrzeniu słyszeli ?

Słyszeli

[szerszon]

No to lejcie dalej pod korek.

[Uciekaj1]

No to lejcie dalej pod korek.

Ja leję tyle, ile wchodzi. I jeśli dystrybutor nie przekłamuje - to ilość paliwa zgadza się z pojemnością zbiornika.
Nie uważam, że wlewam za dużo.

[szerszon]

Twoja sprawa... jak kiedys sie zapytasz na forum , dlaczego np pojemność baku ci się zmniejszyła, albo pompa siadła..to przypomnę ten wątek.

[Borys_q]

Np atra F była czuła na lanie pod korek, Ojcu 2 razy zbiornik zassało.

[Uciekaj1]

Twoja sprawa... jak kiedys sie zapytasz na forum , dlaczego np pojemność baku ci się zmniejszyła, albo pompa siadła..to przypomnę ten wątek.

Trzymam za słowo

Ja bym napisał tak: można tankować do pełna, ale nie pod korek... Bo to faktycznie szkodzi.

[maryann]

jak tankuje to odbija pistolet to znaczy że jest już pełno?

Nie koniecznie; pistolet to siłą rzeczy bardzo czuła bestia i często zaraz po rozpoczęciu puszcza; wręcz nie chce zacząć lać. Trzeba nim pomanewrować, aby strumień nie trafiał w zakręt zaraz za korkiem tylko 'luźno leciało' w gardziel. Wyczujesz swój samochód, to od razu będziesz wiedział, czy masz wtykać pionowo, podtrzymywać czy jakoś przekrzywić końcówkę.
Jak doleci do pełna, to najpierw odbije od 'piany'. Drugie odbicie będzie świadczyć, że już dość. Acz można jeszcze za parę groszy do równej kwoty dosączyć...