Strona 1 z 1

Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: sobota 24 grudnia 2011, 16:38
przez ktosieczek
Witam. Wczoraj zdałem na prawo jazdy kategorii B. Niestety nigdy nie miałem tego szczęścia, żeby posmakować prawdziwej praktyki tzn. nigdy nie dane było mi jeździć np. z członkiem rodziny po "dziurach" i od dziecka oswajać się z autem. Wstyd się przyznać ale nawet tak prozaiczna rzecz jak np. wymiana koła lub tankowanie prawdopodobnie sprawiałoby mi w tym momencie problem. Dlatego mam pytanie. Czy są dostępne jakieś poradniki dla początkujących eksploatujących pojazd? Nie chodzi mi o przepisy jakie są dostępne w wielu pozycjach książkowych ale podstawy zachowań związanych z eksploatacją. Jak wiadomo najlepiej pojechać z kimś doświadczonym i samemu to zrobić ale do odbioru prawka jeszcze z 2 tygodnie, a ja mam głód wiedzy i poszerzania swoich kwalifikacji nawet w początkowej fazie w sposób teoretyczny. Proszę o wskazanie mi książki, może jakiś materiałów w formie PDF, PPT, itp, które pomogą mi jakoś lepiej się przygotować do bycia kierowcą "pełną gębą" :D
Pozdrawiam.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: sobota 24 grudnia 2011, 16:45
przez mk61
W internecie jest dużo artykułów o takich rzeczach. Tankowanie problemem? Jedynym problemem może być zapamiętanie strony, z której jest wlew. ;) Ja często jeżdżę najróżniejszymi samochodami i dopiero po podjeździe na stację zdaję sobie sprawę, że podjechałem od d... strony. :)

Wymiana koła to również nie jest filozofia. Wpisujesz w Google zadanie, które Cię interesuje i z pewnością znajdziesz jakiś fajny artykuł. Ewentualnie pytaj tutaj, nikt głowy nie urwie.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: sobota 24 grudnia 2011, 20:24
przez annubis17
Instrukcji obsługi samochodu również nie zaszkodzi przeczytać ;) A tankowanie jest tak proste że nawet dziecko by to zrobiło więc nie ma sensu nawet tego tłumaczyć. Zawsze można pracownika stacji o pomoc poprosić.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: niedziela 25 grudnia 2011, 00:46
przez Borys_q
I nie bój się nie przelejesz, tylko na amerykańskich filmach przelewają u nas dystrybutory odbijają same.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: sobota 28 stycznia 2012, 11:40
przez Suad
Jak nowicjusz do nowicjusza
Moja porada jeśli jedziesz w mieście widzisz zatrzymujące się samochody jedziesz innym pasem
"myślisz sobie hamują niech se hamują ja jadę innym pasem co mnie to obchodzi mnie to nie dotyczy "
ZWOLNIJ albo najlepiej HAMUJ może komuś właśnie uratowałeś życie
to powinien być odruch którego jeszcze nie masz ...
Może nie zauważyłeś pasów i właśnie "koledzy" zatrzymali się aby puścić dzieci ...
Pozdrawiam :shock:

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: wtorek 14 lutego 2012, 22:15
przez AceCold
Podjezdzasz od dobrej strony, wyciagasz weza(moze to dla ciebie problem ;p zazwyczaj trzeba przesunac w gore i wychodzi :D) wkladasz do baku i lejesz ile ci trzeba :D

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: poniedziałek 16 kwietnia 2012, 18:28
przez Kamasek
Zgadzam się ze Suad'em. Trzeba uważać.
Tylko nie zapomnij, że kiedyś trzeba zakończyć tankowanie, bo w tych czasach rzadko kto ma kasę na tankowani pod korek. Jeśli po zatankowaniu auto nie idzie(spadek mocy) to omijaj takie stacje.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: wtorek 17 kwietnia 2012, 22:31
przez Radhezz
Jaja sobie robicie z tankowania, że to niby takie banalne... Otóż nie do końca.

Swego czasu mój ojciec był kierownikiem warsztatu przy którym była baza pomocy drogowej, tak przynajmniej czterech klientów na miesiąc się trafiało co zatankowali benzynę do diesla... Ci co się kapnęli no to holowanie, całe paliwo z spuszczać baku i zatankować na świeżo. A reszta, cóż... straty szły niekiedy w dziesiątki tysięcy złotych. Wysoka temperatura spalania uszkadzała głowicę (uszczelnienie, części) i czasem wtryskiwacze. Teoretycznie można by też było stracić turbinę i tłoki, choć takiego przypadku nie pamiętam.

Jak zapewne wiecie pistolety przy dystrybutorach są tak skonstruowane, że nie da się zatankować ON do auta zasilanego benzyną. Trochę to dziwne, bo zatankowanie ropy do benzyniaka dużo szkód nie narobi, a na odwrót - czytaj wyżej.

Zmiana koła - banał? Przy stalowych felgach - owszem, chociaż i tutaj można popełnić błędy, ale są opisy "co i jak". Ale co jeśli chłopak ma aluminiowe felgi? Dokręci na fest, a potem będzie miał problem żeby odkręcić, a przy okazji to felgi też do wyrzucenia będą... :roll:

Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. I wbrew pozorom wiele rzeczy ma znaczenie.

Dzisiaj nawet czytałem artykuł że chłopak, nie taki znowu młody i niedoświadczony, zginął przy pompowaniu koła. Zabił go wystrzał opony...

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: czwartek 26 kwietnia 2012, 11:47
przez Cyberix
Otóż to, przedmówca zwrócił uwagę na coś, o czym nikt wcześniej nie napisał, czyli o tym aby nie pomylić benzyny z ropą. I osobiście też znam kilka takich przypadków i to nie ludzi "świeżo" po prawku ale osoby z doświadczeniem. Po prostu, chwila nieuwagi, lub "zapomnienie" wynikające z używania kilku różnych samochodów...
Co do koła. Żaden "ekspert" nie wypowiedział się, jak prawidłowo unieruchomić samochód, gdzie włożyć, podłożyć podnośnik, kiedy odkręcać koło, jak je zdjąć, jak zamontować nowe, kiedy dokręcić "na siłę", co to jest koło dojazdowe i co to są zestawy do uszczelniania opon.
Zatem. Jak już masz swoje autko to poczytaj instrukcje obsługi, zobacz gdzie sprawdzać poziom oleju, gdzie dolewać płyny. Jak włączać poszczególne światła, jak się podkłada podnośnik przy zmianie danego koła, itd...
PS. co do odbijania podczas tankowanie to czasami odbija bez powodu, a co do obsługi to lubi ona "dotankować" jeszcze "pod korek" po odbiciu. Co niestety nie jest "zdrowe" dla auta.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: piątek 27 kwietnia 2012, 13:08
przez mk61
Cyberix napisał(a): co do obsługi to lubi ona "dotankować" jeszcze "pod korek" po odbiciu. Co niestety nie jest "zdrowe" dla auta.

Dlaczego?

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: piątek 27 kwietnia 2012, 13:38
przez Minor
Spieszę z wyjaśnieniem... przynajmniej takim jakie zostało wysłane znajomemu na roszczenie gwarancyjne.

Mianowicie, paliwo w zbiornikach ma ok 8 stopni. Gdy lejesz je do baku pod korek i zostawiasz auto na słońcu, a nawet w ciepły dzień... Paliwo się rozszerza, i te wszystkie gazy itp. Lejąc pod korek zalewasz jakieś tam odpowietrzniki. I Ci się nie odpowietrzy. Co się może skończyć pęknięciem zbiornika. No i we wszystkich instrukcjach mówią żeby nie lać pod korek. Gdzieś czytałem w instrukcji że właśnie w celu odpowietrzania i aby pomiar ilości paliwa był prawidłowy, i nie zepsuć tego urządzenia do pomiaru.

Ile w tym prawdy? Generalnie brzmi logicznie.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: piątek 27 kwietnia 2012, 14:53
przez lith
Czy ja wiem... jak się przeleje te całe odpowietrzniki to po prostu nie przeleje się nimi o.O ?

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: piątek 27 kwietnia 2012, 19:35
przez Borys_q
W Astrze pierwszej generacji od tankowania pod korek lubił się zatkać odpowietrznik zbiornika co czasami kończyło się zassaniem plastikowego zbiornika i uszkodzeniem pompy paliwa.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: sobota 28 kwietnia 2012, 10:46
przez mk61
Ciekawe. Na szczęście mnie nie dotyczy, bo zanim po tankowaniu zaparkuję, to robię przynajmniej kilkadziesiąt kilometrów.

Podejrzewałem, że chodzi o coś z odpowietrznikami, ale nie wiedziałem dokładnie. Dziękuję.

Re: Porady praktyczne nowicjusza

PostNapisane: sobota 28 kwietnia 2012, 11:35
przez Minor
@lith może są tak skonstruowane, aby przepuszczać gazy tylko? Myślę że to nie jest zwykła dziura w baku. Ciecz ma większą gęstość i mogą nie zadziałać.

Powiem tak, kiedyś widziałem zbiornik z Fiata 126p, takie małe... nie szczególne, jakiś kabelek... co za dzieciaka mnie przerażało bo bałem się że wybuchnie.

Ostatnio widziałem z jakiegoś Citroena zbiornik, i całą masę przewodów, wchodzących do niego, do rury itp... Nawet nie mam pojęcia do czego to. Wszystko się rozwija, jak widać zbiorniki paliwa też:)