styl jazdy a zużycie auta

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez lith » wtorek 03 sierpnia 2010, 12:52

Bo co naciskać wcześniej hamulec? Może po to, żeby nikt nie władował się Ci w bagażnik :) Nawet jak hamujesz siulnikiem to wypada chociaż trochę wcisnąć hamulec, żeby jadący za Toba wiedzieli co się dzieje. Bo to czy wolisz bardziej zużyć sprzęgło czy hamulce to juz Twoja sprawa. Przejazd przez progi rzeczywiście zależy od samochodu i od progu... ale muszę przyznać, ze jeszcze nie widziałem nikogo kto by pokonywał je tak jak to opisujesz. Większość samochodów spokojnie przejedzie przy 10 nawet przez te gorsze progi, a duża część i przy wyższych prędkościach.

Poza tym odnoszę wrażenie, że według jak ktoś jeździ 'dynamicznie' to już nie redukuje biegów... wręcz przeciwnie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Cyberix » wtorek 03 sierpnia 2010, 22:24

A kto oszczędza służbowe auta? Jakich dziesiątki, setki na naszych drogach, zwłaszcza pod supermarketami ??
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez dylek » wtorek 03 sierpnia 2010, 22:37

Cyberix napisał(a):A kto oszczędza służbowe auta? Jakich dziesiątki, setki na naszych drogach, zwłaszcza pod supermarketami ??


ten kto ma prawo pierwokupu takiego auta jak już skończy się ono amortyzować w środkach trwałych i firma będzie kupować nowe, by znów móc je wciągnąć w koszty w bilansie :P

uwierz, że są firmy tak podchodzące do sprawy ;) by się nie bujać ze sprzedażą floty to pracownik ma szanse odkupić po preferencyjnej cenie ;) Wiesz, że możesz kupić fajnego 3-latka koło 20% poniżej ceny rynkowej - zadbanego, serwisowanego w ASO ... to co ?? będziesz się nim rozbijał czy zadbasz o niego ??
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez qwer0 » środa 04 sierpnia 2010, 09:12

Tylko, ze najczesciej sa to auta bardzo slabo wyposazone.
Kolega w ten sposob zakupil fabie. Bardzo teraz tego zaluje, bo by sobie od niemca przyciagnal za ta sama kase auto znacznie lepiej wyposazone.

No i nie wszyscy byli zainteresowani badziewna fabia, wiec katowali jak mogli.

On dbal, inni katowali.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez jan2294 » środa 04 sierpnia 2010, 11:05

macie 100% ja tez jak jadę służbowym nie moim to go nie oszczędzam gaz hamlec i ponad 100km/h po nawierzchni księżycowej
niech sie polamie i to ono nie jest moje :)
jan2294
 
Posty: 118
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2010, 11:21

Postprzez piotrekbdg » środa 04 sierpnia 2010, 11:24

To łądnie ciśniesz ze skrajnośći w skrajność. Służbówke pałujesz ile sie da, a włąsnym na jedynce tory tramwajowe przejeżdżasz... Może to wypośrodkuj?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez WojtekS » środa 04 sierpnia 2010, 14:29

jan2294 napisał(a):jadąc 70km/h na 5 biegu i widząc czerwone światło po co mam hamować non stop jak moge wrzucic 3 hamować silnikiem wrzucic 2 hamować silnikiem i w ostatnej fazie nacisnąć na hamulec? oszczędzę go i to bardzo, to samo przed zakrętami nie lepiej zredukowac o 2 biegi nizej niz hamować hamulcem i go zużywać?


to jest kwestia właściwych nawyków. Jeśli robisz to w pełni świadomie, ale jesteś gotów do innego zachowania, kiedy to będzie potrzebne - OK. Natomiast jeśli weszło Ci to w krew, to w sytuacji awaryjnej zaczniesz hamować biegami - a to, rzecz jasna, nie przyniesie dobrych rezultatów.

Poza tym hamując biegami nie sygnalizujesz tego pojazdom jadącym za Tobą. Hamując hamulcem, zapalasz światła stop, więc Twoja jazda jest czytelniejsza.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Razor1990 » środa 04 sierpnia 2010, 17:44

jan2294 napisał(a):macie 100% ja tez jak jadę służbowym nie moim to go nie oszczędzam gaz hamlec i ponad 100km/h po nawierzchni księżycowej
niech sie polamie i to ono nie jest moje :)
Wyłącz Need For Speed i wróć na ziemię :roll:
Razor1990
 

Postprzez Neurot » czwartek 05 sierpnia 2010, 08:04

jan2294 napisał(a):niech sie polamie i to ono nie jest moje :)


Typowe myślenie Polaka...
Jak nie moje, to mogę nawet nasr*ć na fotel.
Daj tylko namiar na tą swoją firmę.
Pozdrawiam i życzę szczęśliwej podróży
Obrazek
Avatar użytkownika
Neurot
 
Posty: 308
Dołączył(a): wtorek 08 lipca 2008, 07:37
Lokalizacja: Białystok

Postprzez VladimirDebish » niedziela 08 sierpnia 2010, 15:51

lith napisał(a):Poza tym odnoszę wrażenie, że według jak ktoś jeździ 'dynamicznie' to już nie redukuje biegów... wręcz przeciwnie.


No więc jest to tylko wrażenie.

http://www.youtube.com/watch?v=wdMZ5R7PQcM

Uważasz taką jazdę za niedynamiczną?
Chyba mylisz jazdę dynamiczną z jazdą na zasadzie "gaz na maksa, hamulec na maksa". A to ma chyba niewiele wspólnego z dynamiką i płynnością.


Bo co naciskać wcześniej hamulec? Może po to, żeby nikt nie władował się Ci w bagażnik

WojtekS napisał(a):Poza tym hamując biegami nie sygnalizujesz tego pojazdom jadącym za Tobą. Hamując hamulcem, zapalasz światła stop, więc Twoja jazda jest czytelniejsza.


No proszę was... może jeszcze powinienem sygnalizować kiedy przyśpieszam.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez annubis17 » niedziela 08 sierpnia 2010, 16:17

jan2294 napisał(a):przez próg zwalniający nie wyobrażam sobie przejazdu z prędkością 10-30km/h zawsze do 0 i przetaczam sie na półsprzęgle


Wszystko zależy od twardości zawieszenia. Skoro musisz tak zwalniać, to musisz mieć super twarde zawieszenie. Ja zawsze się wkurzam jak przed progiem rządek niby "sportowych" obniżonych autek po agrotuningu musi zwalniać właśnie do 0 bo by wylecieli głową przez sufit. Zawsze na progach mam co najmniej 20, chyba że jest to taki zwykły osiedlowy albo sklepowy, to wtedy 30-40km/h

PS. Na dziury w drogach też najwięcej narzekają posiadacze utwardzanych zawieszeń :D Jak dla mnie drogi nie są złe.
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez lith » niedziela 08 sierpnia 2010, 17:42

VladimirDebish napisał(a):No proszę was... może jeszcze powinienem sygnalizować kiedy przyśpieszam.

jak przyspieszasz nie jest potrzebna natychmiastowa reakcja jadącego za Tobą.
Dlatego nawet jak hamuję silnikiem to lekko hamulec wciskam. Co z tego, ze wina będzie jadącego za mną- szkoda mi czasu później na jakieś odszkodowania klepanie itd.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez piotrekbdg » niedziela 08 sierpnia 2010, 17:54

Poza tym te światła hamowania ktoś nie od parady zamontował właśnie z tyłu. A o światłach przyspieszania nie słyszałem.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez VladimirDebish » niedziela 08 sierpnia 2010, 18:16

jak przyspieszasz nie jest potrzebna natychmiastowa reakcja jadącego za Tobą.

Oczywiście, że nie. Podobnie jak w przypadku hamowania silnikiem.

Dlatego nawet jak hamuję silnikiem to lekko hamulec wciskam. Co z tego, ze wina będzie jadącego za mną- szkoda mi czasu później na jakieś odszkodowania klepanie itd.


No spoko rozumiem. Tylko teraz z kolei ja mam wrażenie, że każdy średnio rozgarnięty kierowca powinien być w stanie ocenić, że samochód przed nim hamuje silnikiem.

Zapalając światła stopu kierowca przede mną daje mi nijako informację, że hamowanie które wykonuje jest na tyle mocne, że nie wystarczyłoby samo zdjęcie nogi z gazu, więc takowego się spodziewam.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » niedziela 08 sierpnia 2010, 19:54

Ale jak zrzucę bieg odpowiednio w dół to mogę zahamowac silnikiem nie mniej skutecznie niz hamulcem roboczym. A czas reakcji na pewno będzie zdecydowanie dłuższy. Samo puszczanie, czy popuszczanie gazu to dla mnie jeszcze ciężko hamowaniem nazwać. Wyżej ktoś wspominał o zatrzymywaniu sie silnikiem prawie do 0... raczej nie robi tego bez zmiany biegów, a zmiana prędkości jest dość znaczna.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości