Strona 2 z 2

PostNapisane: niedziela 01 sierpnia 2010, 19:15
przez lith
verde napisał(a):Wciśnij ma maksa sprzęgło - noga powinna być lekko ugięta z przewagą na bardziej wyprostowaną, tak by popuszczając sprzęgło noga nie była w koncie 90 stopni kiedy już całkowicie puscisz sprzęgło. Dodaj delikatnie gazu tak aby silnik przestał pyrkotać, czyli zszedł z tzw jałowych obrotów. I stosunek powinien i teraz w momencie kiedy sprzęgło zacznie łapać delikatnie dodaj gazu i jednocześnie popuszczaj sprzęgło i na tzw 2 przejścia sprzęgła raz gazu coś 2:1 .
...czyli jak można skutecznie skomplikować proste rzeczy :D

PostNapisane: niedziela 01 sierpnia 2010, 20:19
przez anakonda21
Ja tak ruszam jak ty piszesz,a nie zmieniam biegi :D

Re: Szarpanie przy zmianie biegów.

PostNapisane: wtorek 14 września 2010, 19:38
przez lpm11
Ja na początku(ale tylko wtedy!) miałem taką technikę, żeby wrzucać kolejne biegi bez gazu na odpowiednich prędkościach(1- 8km/h 2-17km/h 3-28km/h 4-48km/h w Toyocie).. wtedy było bez szarpnięć. Potem to olałem.

Po prostu musisz dużo jeździć. Z czasem się nauczysz płynności w operowaniu sprzęgłem.
Generalnie na początku skoncentruj się, aby nie szarpać, nawet jak będziesz przez to ruszać nieco wolniej niż inni kierowcy. Z czasem zaczniesz to robić szybciej:) Powodzenia!

Re: Szarpanie przy zmianie biegów.

PostNapisane: środa 15 września 2010, 13:19
przez Pinhead
lpm11 napisał(a):Ja na początku(ale tylko wtedy!) miałem taką technikę, żeby wrzucać kolejne biegi bez gazu na odpowiednich prędkościach(1- 8km/h 2-17km/h 3-28km/h 4-48km/h w Toyocie).. wtedy było bez szarpnięć. Potem to olałem.


Dobrze że to olałeś bo bzdur cię uczyli. Skoro 4 wrzucałeś przy 48 to przy 170km/h trzeba by wrzucić 15 bieg. Głupie uczenie na pamięć zamiast na zrozumienie zależności obciążenia silnika z prędkością i dopasowania do tego odpowiedniego biegu.