Przy jakich obrotach zmieniacie biegi?

[Colin is the best]

A tak poza tym to Barteks2 tymi 40 km/h na jedynce chyba faktycznie pobił jakiś rekord.

Jaki tam rekord :?: Ja też czasem dokręcam do 40, jak mi się gdzieś śpieszy. Na wyższych obrotach mam lepsze przyśpieszenie.
A tak poza tym, to sportowe auta na jedynce bez problemów wyciągają 80. Nie trzeba się bać tego biegu, jak to robić niektórzy i zmianiają zawsze przy 15km/h.

[leila]

ja to mogę tylko powiedziec jak robiłam na L-ce- po prostu na wyczucie...słychac że silnik już nie chodzi dobrze na danym biegu to się daje wyższy...instruktor mi raczej nigdy nie wspominał o ilości obrotów i adekwatnym dla Micry wtedy biegu... :wink:

[bialy]

w moim aucie powinno sie zmieniac biegi przy 4 tys , ( zgodnie z instrukcja) ale moze to dlatego ze ma on 8 tys obrotow :twisted: :twisted:

Silniki z czterema zaworami na cylinder, maja taka charakterystyke, ze przy niskich obrotach maja mało mocy, dlatego trzeba je krecic do wyzszych obrotow aby uzyskac tego magicznego kopa 16v.

[barteks2]

Silniki z czterema zaworami na cylinder, maja taka charakterystyke, ze przy niskich obrotach maja mało mocy, dlatego trzeba je krecic do wyzszych obrotow aby uzyskac tego magicznego kopa 16v.

Eeee, to kicha... dobrze, że ja mam tylko do 7000rpm :D

[barteks2]

Nie trzeba się bać tego biegu, jak to robić niektórzy i zmianiają zawsze przy 15km/h.

Cała prawda :idea:
Często widzę, jak niektórzy w połowie skrzyżowania zmieniają na dwójkę, choć bez problemu można to zrobić na jedynce, kiedy jest potrzeba szybkiego przejechania.

[Mmeva]

Jak dla mnie 1 służy do ruszania z miejsca i zaraz jak ruszę zmieniam na 2 (chyba, że jadę baaardzo wolno-np. moją dziurawa dróżką dojazdową); czasem trzeba przejechac szybciej; ale u mnie to rzadkośc, normalnie nie ma sensu zarzynać samochodu.

[zoltan]

Nie wiem, jak to jest w innych autach, ale w fiatach zauważyłem, że jak się przy dużej szybkości na 1 zdejmie nogę z gazu to samochód trochę.. hmm... skacze... :>

[Mmeva]

Pamiętam, jak się dziwiłam gdy po kursie wsiadlam w moje 'maleństwo' , hamowanie zaczynamy od hamulca a potem wciskamy sprzęgło - na kursie i w innych autach nie rzucało - a tu jak wsiadłam w Tikacza zaczęłam się zastanawiać, czy wszystko z nim w porządku -
też czasami mam tak, że zdejmuję nogę z gazu, zaczynam hamować, a tu mi autkiem zaczyna lekko rzucać ;) - trochę wkurzające, ale mozna się przyzwyczaić.

[barteks2]

Nie wiem, jak to jest w innych autach, ale w fiatach zauważyłem, że jak się przy dużej szybkości na 1 zdejmie nogę z gazu to samochód trochę.. hmm... skacze... :>

Ja w momencie puszczania gazu wciskam sprzęgło. Pomaga.

PS Dodam, że robię tak tylko na jedynce :P

[Mmeva]

Ja w momencie puszczania gazu wciskam sprzęgło. Pomaga.

Pomaga, ale ja z reguły puszczam gaz przed hamowaniem (oczywiście nie tylko), a hamując nie powinniśmy najpierw wciskać sprzęgła tylko na odwrót (czyli najpierw hamulec i potem sprzęgło) i koło się zamyka ;) ale widze, że nie tylko z moim autkiej jest cos nie tak.
Zresztą chyba troszkę zeszliśmy z tematu :wink:
Pozdrawiam.

[sylurek]

Często widzę, jak niektórzy w połowie skrzyżowania zmieniają na dwójkę, choć bez problemu można to zrobić na jedynce, kiedy jest potrzeba szybkiego przejechania.

Ja tez tak czasem robilam w Punto czy Corsie.Ale teraz- katastrofa. W Polonezie z dieselkiem 1 sluzy tylko i wylacznie do ruszania, zaraz musze na 2, bo tak ryczy, ze slychac go w Gdansku :D Jest to wkurzajace na 'waskich' skrzyzowaniach.
A jak zmieniacie biegi w dieselkach, do ilu obrotow ciagniecie?Ja tak do 2500, czasem 3000, ale to juz max.A w ogole, to staram sie :wink: sluchac silnika.

[Mmeva]

Ja na codzień jeżdżę benzyniakiem, dieselkiem od czasu do czasu i zmieniam koło 2-2.5 tys. obrotów, jak trzeba np. wyprzedzić czy szybko wyjechac to czasami dochodzi do 3 tys., ale rzadko tak kręcę, zreszta ani ja tego nie lubię, ani tata, ani przede wszystkim silnik.

[Sławek_18]

a ja kiedys dokrecilem do 4,5/5 tysiecy obrotow na minute :twisted: :twisted: :twisted: Az sie wystraszylem bo na 3 biegu jechal 110 :lol: :lol: :lol: a zazwyczaj nie wyciaga wiecej niz 80 8) Bylo to przy wyprzedzaniu. Bez kitu myslalem (jak zobaczylem obrotomierzi predkosciometr), ze cos sie stanie a tu nawet temperatura nie skoczyla :twisted: Ogolnie krece do 3/3.5 tysiaca wtedy jest w miare"dynamicznie" (i oczywiscie ciemno czasami za mna :) )
MOj obrotek ma pole czerwone przy 5 tysiakach
Ogolnie jesli sie nie zapomne i go nie przekrece to nie krece go wysoko.
Oczywiscie chodzi o diesla

[sylurek]

a ja kiedys dokrecilem do 4,5/5 tysiecy obrotow na minute :twisted: :twisted: :twisted: Az sie wystraszylem bo na 3 biegu jechal 110 :lol: :lol: :lol: a zazwyczaj nie wyciaga wiecej niz 80 8) Oczywiscie chodzi o diesla

??????ILE????5 tys????
Ze Ci silnik nie wyskoczyl... :D :wink: No to nie lada wyczyn, ale juz musial byc chyba niezle rozgrzany, bo innaczej taki numer by nie przeszedl. Ja to bym sie wystraszyla samego dzwieku :D

[Sławek_18]

mial optymalna temperature pracy (80/90) Wiesz, ze nawet strasznie na mnie nie warczal :D :D A chyba podczas zbierania sie do wyprzedzania nie zauwazylem, ze jest na trojce :D a podczas wyprzedzania nie zmieniam biegow. jak zakonczylem manewr tylko: " O <&%#$@> to jeszcze jedzie na 3 :D "