No i jest gorzej i więcej zamieszania.
A co do znajdywania P-4, to myślę, że przed sądem byś przegrał. Szukasz na podstawie rozporządzenia skierowanego zupełnie nie do ciebie. Ty masz wzorek na obrazku w rozporządzeniu o znakach i tyle. Do niego się masz stosować. A to, co minister sobie pisał do swoich robotników, to mogłoby być nawet tajne.