S-2 Jeszcze raz

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

S-2 Jeszcze raz

Postprzez z.janczar » wtorek 18 marca 2008, 13:05

Jestem młodym instruktorem . Egzaminator przerwał mojemu kursantowi egzamin i zaliczył jako negatywny, nie jestem pewien czy egzaminator miał rację .

Kursant skręcał w prawo . Na tym skrzyżowaniu skręt w prawo reguluje sygnalizator S-2 umieszczony nad jezdnią. Sygnalizator jest oddalony od linii warunkowego zatrzymania o jakieś 12m (brak sygnalizatora po prawej stronie drogi lub na chodniku) .
Kursant zatrzymał się przed linią warunkowego zatrzymania a następnie ruszył , po ujechaniu około 0,5m na sygnalizatorze S-2 przestała się wyświetlać zielona strzałka do skrętu w prawo. Kontynuował manewr skrętu w prawo gdy sygnalizator nie nadawał już sygnału zielonej strzałki skrętu warunkowego a wyświetlał się wyłącznie sygnał czerwony S- 1 .
Kursant kontynuował manewr skrętu zwiększając prędkość ponieważ wiedział że zaraz zapali się światło zielone dla wszystkich kierunków ruchu Przed samym sygnalizatorem S-2 na którym paliło się tylko światło czerwone egzaminator gwałtownie zahamował pojazd L ,przerywając egzamin .
Egzaminator twierdzi że kursant nie zastosował się do znaku S-2 który mówi ze można wykonywać manewr skweru w prawo gdy ten sygnalizator nadaje sygnał zielonej strzałki . Gdy sygnał zielonej strzałki zgasł w czasie manewru i kursant mógł to zaobserwować że nie jest nadawany ,nie można kontynuować manewru i należy zatrzymać się przed sygnalizatorem czerwonym i czekać aż zapali się zielone światło dla wszystkich kierunków ruchu. Poza tym twierdzi że kursant nie hamował i pojazd przyspieszał i gdyby gwałtownie nie wyhamował pojazdu to kursant przejechałby sygnalizator który wyświetlał światło czerwone.
Ja uważam że gdy kursant ruszył i paliła się zielona strzałka na S-2 to miał prawo skrzyżowanie opuścić nawet wtedy gdy zielona strzałka zgasła i palił się wyłącznie przed nim czerwony S-1 bo przecież wjechał na skrzyżowanie przy zielonym świetle sygnalizatora S-2
z.janczar
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 22 maja 2007, 23:16

Postprzez Picek » wtorek 18 marca 2008, 14:20

Moim zdaniem niestety miał rację egzaminator. Dopóty można obserwować sygnalizator, należy się do niego stosować, choć te zawieszone nad jezdnią są dość wredne.
Swoją drogą i tak ciekawy ten sygnalizator, a właściwie miejsce jego montażu. Zazwyczaj S2 znajduje się po prawej stronie zaś nad jezdnią jedynie S1 i wtedy jest problem, gdy przejedziesz za S2 ten po prawej (na którym byłoby zielone) i w tym momencie następuje zmiana sygnału a Ty widzisz tylko S1 nad jezdnią. Zatrzymujesz się i wtedy masz problem jechać, czy nie bo ci z tyłu trąbią, żebyś jechał bo oni widzą strzałkę zieloną w prawo na S2 obok jezdni...
instruktor kat.B, Gdańsk - elkaschool
Avatar użytkownika
Picek
 
Posty: 45
Dołączył(a): wtorek 04 kwietnia 2006, 20:27
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez scorpio44 » wtorek 18 marca 2008, 19:09

Picek napisał(a):Dopóty można obserwować sygnalizator, należy się do niego stosować

Tylko że jeżeli zastosowanie się do sygnalizatora oznacza zatrzymanie, to zatrzymać się należy przed sygnalizatorem, jeżeli nie ma linii zatrzymania, lub przed linią zatrzymania, jeśli jest. Ja bym z tego wnosił, że jeżeli kursant najpierw zatrzymał się w wymaganym miejscu (czyli przed linią), po czym ruszył, kiedy jeszcze paliła się strzałka, to tak, jakby już przejechał sygnalizator. Czyli że powinien kontynuować jazdę.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez bruno666 » wtorek 18 marca 2008, 19:42

scorpio44 napisał(a):Tylko że jeżeli zastosowanie się do sygnalizatora oznacza zatrzymanie, to zatrzymać się należy przed sygnalizatorem, jeżeli nie ma linii zatrzymania, lub przed linią zatrzymania, jeśli jest. Ja bym z tego wnosił, że jeżeli kursant najpierw zatrzymał się w wymaganym miejscu (czyli przed linią), po czym ruszył, kiedy jeszcze paliła się strzałka, to tak, jakby już przejechał sygnalizator. Czyli że powinien kontynuować jazdę.

Ciekawa interpretacja. Też przychylałbym się do niej, ale z doświadczenia wiem, ze egzaminatorzy widza to inaczej (czyli jak w pierwszym poscie).
Zwłaszcza przy S-2 takie cuda często sie zdarzają. Strzałka świeci, gość rusza powoli i ohydna strzałka gaśnie ułamek sekundy przed momentem, kiedy sygnalizator przestaje być widoczny. Mimo, że za sekunde będzie światło zielone dla wszystkich kierunków, to jednak auto mija sygnalizator dokładnie wtedy, gdy nadawany jest sygnał czerwony i żółty.
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez kopan » wtorek 18 marca 2008, 21:10

Picek napisał(a):Moim zdaniem niestety miał rację egzaminator. Dopóty można obserwować sygnalizator, należy się do niego stosować, ...


Bezdury.

Tego egzaminatora należy spytać do jakiego momentu ma się obserwować sygnalizator i z jakiego przepisu to wynika.
Czy należy okno odsunąć główkę wysunąć i obserwować, a może tylko nos do szyby podwinąć rzęski i w sygnalizator patrzyć.

Linia zatrzymania jest malowana w takim miejscu by był widoczny sygnalizator nie ma obowiązku zerkania na sygnalizator po przejechaniu przez linie.

Po drugie przy sygnalizacji cykle wyświetlania sygnałów przejazdów poszczególnych strumieni ruchu uwzględniają czasy przejazdów od linii zatrzymania a nie od niewiadomo czego.

Po trzecie
Sygnalizator S-2 zezwala na jazde po zatrzymaniu przed sygnalizatorem w odpowiednim miejscu i wykonaniu przejazdu bez utrudniania ruchu.

Więc o czym mowa trawa egzaminatora.
Niech przedstawi konkretne przepisy a nie propaguje swojego widzi-mi-się.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez bruno666 » wtorek 18 marca 2008, 22:06

kopan napisał(a):Tego egzaminatora należy spytać do jakiego momentu ma się obserwować sygnalizator i z jakiego przepisu to wynika.
Czy należy okno odsunąć główkę wysunąć i obserwować, a może tylko nos do szyby podwinąć rzęski i w sygnalizator patrzyć.

I czy mozna potrącić pieszego, którego nie zauważymy, bo gapimy się cały czas w sygnalizator?

kopan napisał(a):Po trzecie
Sygnalizator S-2 zezwala na jazde po zatrzymaniu przed sygnalizatorem w odpowiednim miejscu i wykonaniu przejazdu bez utrudniania ruchu.

A co z zatrzymaniem na zoltym swietle? Jeśli nie zdołam zatrzymać auta przed linią (czyli miejscem zatrzymania), a zdąże przed sygnalizatorem to co? :wink:

Podobna interpretacja czy zupełnie inna?
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez cwaniakzpekaesu » wtorek 18 marca 2008, 23:07

Przyznaję racje egzaminatorowi... po prostu egzaminowany nie miał dobrze przećwiczonej dynamicznej jazdy... z naciskiem na dynamiczna i wjechał na skrzyżowanie pomimo nadawanego sygnału czerwonego z żóltym.

A co oznaczają poszczególne sygnały to w tym gronie mówić chyba nie trzeba.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez kopan » wtorek 18 marca 2008, 23:10

Tak dokładnie to podobna a nawet diametralnie różna.

Zgodnie z przepisami wyświetlane na S-2 sygnał:
żółty, zielony, czrwony z żółtym nic nie znaczą.
Sygnalizator ma zdefiniowany jeden jedyny sygnał: czerwone plus zielona strzałka.

Przy S-1 i S-3 zatrzymanie ma nastąpić przed linią warunkowego zatrzymania linia P-14 W razie braku takowej przed sygnalizatorem.

Dopuszcza się stosowanie sygnalizatorów wyłącznie nad jezdnią ale muszą mieć w odpowiedniej odległości linię zatrzymania.
Ta linia nie służy ozdobie a wskazuje miejsce zatrzymania w związku min. sygnalizacją świetlną.
W związku z sygnalizacją świetlną nie ma zatrzymywania za linią warunkowego zatrzymania.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

S-2 raz jeszcze

Postprzez z.janczar » środa 19 marca 2008, 11:19

Egzaminator twierdzi że chodzi to o § 96. 1. rozporządzenia o znakach gdzie sygnał S-2 musi być nadawany ( z naciskiem na nadawany) podczas wykonywania całego manewru skrętu a nie tylko w chwili ruszenia sprzed linii zatrzymania , kierowca ma obowiązek obserwacji sygnalizatora bo nakazuje mu to zasada szczególnej ostrożności na skrzyżowaniu . Strzałka zgasła w chwili ruszania kierowcy z przed linii zatrzymania to fakt i kierowca miał do przejechania do sygnalizatora jakieś 11m i gdy jechał w prawo przez te 11m do sygnalizatora to strzałka się nie paliła i wjeżdżał za sygnalizator na którym było czerwone światło ale zaraz miało się zapalić zielone.. Egzaminator powoływał się jeszcze na § 95. rozporządzenia o znakach i mówił ze kolor czerwony na sygnalizatorze absolutnie zakazuje przejeżdżania za sygnalizator obojętnie gdzie ten sygnalizator jest umieszczony.
z.janczar
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 22 maja 2007, 23:16

Postprzez scorpio44 » środa 19 marca 2008, 13:36

Jak dla mnie, to taki tok rozumowania prowadzi do wniosku, że np. mając zielone światło najlepiej w ogóle nie jechać, bo sygnał w każdej chwili może się zmienić.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kopan » środa 19 marca 2008, 19:30

To jest szukanie sposobu na mniejszą zdawalność czytaj większą kasę.
Lub po prostu ten pan jest mocno niedouczony.
I bezczelnie lub nieświadomie naciąga lub .... ludzi na kasę i stratę czasu:

Po pierwsze sygnalizatory mogą występować parami, wcześniejszy przy krawędzi jezdni i dalszy nad jezdnią.

Strzałka warunkowa do skretu S-2 występuje przy krawężniku nad jezdnią jej nie ma.

Biorąc za prawdę te pseudo uzasadnienia tego pana należałoby stwierdzić że w takiej sytuacji ruszamy na strzałce i zatrzymujemy się przed sygnalizatorem nad jezdnią bo na czerwonym pod żadnym pozorem przejechać nie wolno a strzałki brak więc stoim.
A tak w ogóle po co ten sygnalizator S-2 jak się jechać nie da.

Można inaczej dowieść mądrości tego pana.
Zadając mu następujące pytanie.
Jak pan panie twierdzisz że sygnał na S-2 ma być nadawany podczas całego manewru skrętu to jak pan panie egzaminatorze to sprawdzasz.
Wysiadasz pan panie i obserwujesz S-2 a potem się do pojazdu teleportujesz ???.
No powiedzmy że pan takie sztuki potrafisz.
Ale co ma zrobić egzaminowany????
Wyskoczyć z autka razem z panem a zdalne sterowanie pojazdem za pomocą sznurków naprędce zmontować i itd. ....... a potem przy pomocy naciągnietej gumki od majtek hyc do autka i jedziecie dalej.

Jak widać pan egzaminator opowiada BZDURY.

A że za opowiadanie tych bzdur każe sobie jeszcze płacić to jest skandal.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez okana » środa 19 marca 2008, 20:38

Egzaminator miał bezwzględnie rację i dziwię się takiej dyskusji w tak zacnym gronie.
Linia zatrzymania wskazuje miejsce zatrzymania w związku z nadawaniem sygnału czerwonego przez sygnalizator.
Jeżeli jest to S-2 to oprócz tego musimy jadąc na czerwonym przy zielonej strzałce bezwzględnie zatrzymać się dodatkowo przed sygnalizatorem. Nie ma znaczenia to, że przed chwilą kilka metrów wcześniej staliśmy na linii zatrzymania bo sygnalizator nadawał czerwone światło. Po takim zatrzymaniu na linii przy czerwonym świetle w momencie gdy zapali się zielona strzałka kierujący który zamierza jechać w kierunku zgodnym z tą strzałką musi dodatkowo zatrzymać się przed sygnalizatorem i tyle.
Z opisanej sytuacji wynika że kursant tego nie zrobił a ponadto przejechał za sygnalizator w momencie gdy ten nadawał już tylko czerwone światło. Jest to oczywiście zabronione i skutkuje oczywiście przerwaniem egzaminu.
okana
 
Posty: 41
Dołączył(a): czwartek 20 września 2007, 20:15

Postprzez bruno666 » środa 19 marca 2008, 21:00

okana napisał(a):Linia zatrzymania wskazuje miejsce zatrzymania w związku z nadawaniem sygnału czerwonego przez sygnalizator.
Jeżeli jest to S-2 to oprócz tego musimy jadąc na czerwonym przy zielonej strzałce bezwzględnie zatrzymać się dodatkowo przed sygnalizatorem.

:shock: :?: :!:
bruno666
 
Posty: 886
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 23:01

Postprzez kopan » środa 19 marca 2008, 22:48

Okana, zacne grono, egzaminator i twoje zdziwienie.
A tak konkretnie to z czego to wynika.
Czy ten twój egzaminator posiada zdolność teleportacji??
Pewnie posiada i nie tylko tę na pewno manipulacji też.
Jedyny i to fałszywy argument z twojego postu to twierdzenie że linia warunkowego zatrzymania wyznacza miejsce zatrzymania w związku z nadawanym sygnałem czerwonym.
To jest 1/3 prawda czyli wiesz chyba co.
Linia p-14 wyznacza miejsce zatrzymania w związku z sygnalizacją świetlną.

Ona - ta sygnalizacja wymaga zatrzymania, to stoisz - przed linią, a wymaga przy czerwonym, żółtym i strzałce warunkowej.

Zresztą tę linię się maluje w odległości min 2 m, min 8 m ale w miejscu z którego jest zapewniona dobra widoczność sygnalizatora - ktoś stwierdził że stąd widać i tam namalował – stwierdził że z za linii to już nie bardzo widać ale nie wziął pod uwagę że egzaminator nawet przez blaszany dach widzi.

Ps. Akana jestem ciekaw skąd jesteś a konkretnie który ośrodek tak egzaminuje.
To samo pytanie mam do z.janczar
Chętnie z nimi na przedmiotowy temat korespondencję wymienię.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez okana » środa 19 marca 2008, 23:08

Kolego Kopan
Przed S-2 masz obowiązek zatrzymania się nie tylko po to by widzieć sygnalizator ale przede wszystkim by móc się upewnić że nie spowodujesz utrudnienia ruchu pojazdów które mają zielone światło.
okana
 
Posty: 41
Dołączył(a): czwartek 20 września 2007, 20:15

Następna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości