Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez agnieszka-krak » wtorek 19 października 2010, 10:37

ja z moim instruktorem umówilam sie na godzine 11 byłam tak przerazona ze nie wiedzialam co mam ze soba zrobic do tego czasu,wkońcu nadeszła godzina zero podjechal mój instruktor.Przedstawił się i zawiózł mnie na pas startowy,całą drogę zagadywał mnie żeby rozładowac napięcie.Na pasie przesiedliśmy się wytłumaczył mi co gdzie jest,jak działa do czego sie używa i kazał odpalić samochód,nastepnie jeździłam po pasie w kólko stale skręcając w lewo aż w końcu po 30 minutach miałam skręcić w prawo i znalazlam się na mieście.nie było żle pomagał mi na początku i dodawał odwagi.polecam osk sigma i Marcina,
agnieszka-krak
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 19 października 2010, 10:19

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez lalola » sobota 20 listopada 2010, 18:10

Moja pierwsza jazda to był dla mnie istny koszmar. Od rana nie mogłam sobie znaleźć miejsca. To miał być mój pierwszy kontakt z samochodem, wiec byłam po prostu przerażona.
Oczy mialam jak 5 zł, ciśnienie maksymalne, cukier 800 :lol: Normalnie zombie. Mój instruktor był wyrozumiały i spokojny. Dużo mi pomagał. Najpierw pojeździliśmy trochę po wioskach, a potem na główną trasę i na miasto. Powiedział, że nie było tak źle i że dlatego mogliśmy pojeździć po mieście.
Jak wysiadłam z samochodu to miałam wrażenie, że zaraz upadnę, a jak weszłam do domu to chyba z pół godziny musiałam odczekać zanim dojdę do siebie. Przeżycie na maxa, zwłaszcza dla kogoś, kto nie miał do czynienia z autem. :spoko:
lalola
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 16 listopada 2010, 22:39

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Kasiula89 » sobota 20 listopada 2010, 18:24

Pierwsza jazda? :hmm: Miałam chyba na 9 tak mi się coś wydaje ;)
Instruktor w umówionym miejscu pokazał mi co do czego służy kilka razy ruszyłam na parkingu i w miasto :wow: chyba nie musze mówic jak wyglądałam jak skończyłam jazdę :lol:
19.11.2010 - Pierwsze podejście PORD GDAŃSK- ZDANE!!!
www.motokobiety.pl -> Polecam wszystkim kobietkom kierowcom ;)
Kasiula89
 
Posty: 8
Dołączył(a): sobota 20 listopada 2010, 14:14

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez txt » piątek 21 stycznia 2011, 22:24

spytał sie na poczatku czy miałam wcześniej do czynienia z kierowaniem samochodu...gdy odpowiedziałam , ze nie...to pokazał mi gdzie jest sprzęgło, gaz i hamulec...no i od razu na miasto jak dla mnie to było ekstremalne przeżycie...po 20 minutach miałam dośc! :lol: a teraz kocham jazdę :spoko:
13.12.2010.- teoria-pozytyw
31.12.2010.-praktyka-pozytyw
(1/4/11) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(1/12/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
1/13/11 - prawo jazdy w kieszeni
1/16/11 - kupno upragnionego samochodu
txt
 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota 01 stycznia 2011, 23:43

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Byku » niedziela 23 stycznia 2011, 18:47

Moja pierwsza godzina praktycznej nauki na kategorie B wyglądała tak: w pierwszej kolejności omówienie elementów pojazdu (światła i te sprawy), następnie wejście do samochodu, pytanie instruktora czy jeżdziłem wcześniej samochodem na które odpowiedziałem twierdząco, przekręcenie kluczyka i jeżdżenie w kółko po placu. Po jakimś czasie kręcenia kółek w prawo i w lewo wyjechałem na miasto i odwiozłem się pod swój dom (była to moja jedyna jazda z tym instruktorem na kat. B - z innym nie miałem tak dobrze i wracałem do domu autobusem).
Byku
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 23 stycznia 2011, 18:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Knerka » czwartek 27 stycznia 2011, 23:11

Postanowiłam, że też opiszę swoja pierwszą jazdę, chociaż było to troche dawno :) 21 lipca 2007 roku, czekałam na ten dzień długo, wcześniej mama zabierała mnie na mały placyk i tam nauczyła ruszać oraz zmieniać biegi, więc czułam sie troszkę lepiej, chociaż cały dzień w dniu jazdy chodziłam nieprzytomna i trzesąca się jak galaretka :) O 17 stawiłam sie na placu manewrowym, w koncu znalazłam swojego instruktora, wsiadłam na miejsce pasażera i pojechalismy do garażu- zapomniałam dodać, że tego dnia lało ja z cebra :/ Tam wysiedliśmy i instruktor używając latareczki ze swojej komórki próbował podświetlić i pokazać mi co tam pod maską się dzieje, potem on siedział na miejscu kieNrowcy i zapalał wszystkie światełka a ja latałam z wywalonym jezorem dookoła i patrzyłam bezmyslnie co tam świeci- bezmyślnie bo nic nie ogarniałam. w końcu zasiadłam na fotelu kierowcy i pokazał mi calą obsługe wewnątrz- lusterka, fotel, wycieraczki, swiatła, kierunkowskazy. Zapytał czy juz jeździła- w żywe oczy bąknęłam "nie". Kazał mi ruszyć, o dziwo nie zgasło i na placyk. Tam kręciłam ósemki, żeby ogarnąć jak się skręca, zmiana biegów, gaz, hamulec... i w końcu usłyszałam "jedziemy w miasto" powiedziałam mu, że nie chcę i się boję, ale mogłam sobie gadać, jedziemy i koniec. wcześniej zużył całą paczkę swoich husteczek higienicznych bo wszystko parowało :D Na szczęście uliczki malo ruchliwe, a nigdy wcześniej nie byłam tak dumna z siebie jak przejechałam prze pierwszą swoją sygnalizację świetlną, wtedy do mnie dotarło, że jeżdżę prawdziwymi ulicami :D Jedyny problem to to, że instruktor za mnie hamował bo zanim sie zastanowiłam jak to zrobić to juz dawno był cos rozjechała. w końcu zagroził, że nastepnym razem nie zareaguje, więc siłą rzeczy skupiłam się i wykonałam hamowanie numer 1- bez sprzęgła :D Generalnie było fajnie, godzine po dochodziłam do sibie, stóp prawie nie zginałam bo mi zesztywniały :D Na koniec instruktor stwierdził tylko, że nie wierzy mi, że pierwszy raz siedziałam na miejscu kierowcy :P
Avatar użytkownika
Knerka
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 27 stycznia 2011, 22:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez abarth » czwartek 27 stycznia 2011, 23:50

Mi przypadła pierwsza godzina jazd z byłym policjantem... Nie cackał się ze mną za bardzo :-) pokazał pod maską, na szybko omówił światła pedały i kierunki, kazał pojeździć wkółko po małym placyku przy okazji zmieniajac bieg na 2, po czym zrobiliśmy rundkę prawoskrętów po najbliższym "kwadracie" ulic i wróciliśmy na plac. Na tych 4 skrzyżowaniach myslalam ze ducha ze strachu wyzionę ale gość pomagał... i tak na głęboką wodę mnie wrzucił.
Na następnej jeździe już 2 godzinnej zabrał mnie trasą na spory parking dla tirów i bitą godzinę kazał jeździć od krawężnika do krawężnika wężykiem żeby nauczyć się szybko kręcić kierownicą! to był hardcore :) ale i tak najlepiej go wspominam, szkoda że potem dostał mi się jakiś gówniarz no i było po nauce.
29.05.2008 g.12 - Teoria zdana - 0 błędów :-)
09.06.2008 g.8 - Plac (-)
01.08.2008 g.8 - Placyk (+),Miasto (-) :-(
24.10.2008 g.14 Zagasło na górce :-(
21.02.2011 g.13:00 - do 4 razy sztuka? YAHOOOOOOOOOO :-) ZDANEEEEEE !!!!!
Avatar użytkownika
abarth
 
Posty: 136
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 14:05
Lokalizacja: Warszawa-Jelonki

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez michooo » niedziela 30 stycznia 2011, 21:19

Ja miałem pierwszą jazdę pod centrum handlowym i na takich małych pustych uliczkach wokół niego. Wyjechalismy spod szkoły, instruktor prowadził. Zapytał czy kiedys jezdziłem, powiedziałem, ze tak. Pokazał na szybko jakie przełączniki są w yarisce, co pod maską i jeździlem po tych uliczkach 2h do przodu, do tyłu, zawracając, zatrzymując się w wyzn. miejscu itp. Potem zapytał mnie czy chcę prowadzic z powrotem do OSK. Powiedziałem, że tak. O ile na tych uliczkach szło mi dobrze, płynnie ruszałem, to na mieście był dramat. Ten stres związany z tym, że wokół jest tyle aut, na skrzyżowaniu muszę myśleć kto ma pierwszeństwo i ogarniać redukcję biegów, hamowanie, kierunkowskazy itp był wielki. Co skrzyżowanie auto mi gasło, hamowałem zbyt gwałtownie, a stojąc na czerwonym nie zauważałem, że się staczam do tyłu. Ale potem było już tylko lepiej ;)
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez bobpl » niedziela 30 stycznia 2011, 22:14

@abarth - ja całe jazdy miałem z byłym policjantem :P Z jednej strony plus, z drugiej rygor dość mocny.

A na mojej jezdzie pierwszej było w miarę ok. Poza tym, ze nie zauważyłem pierwszych świateł - czerwone ;P
O, i pod koniec mało mnie przecinak nie przyhaczył - ale juz z jego winy, bo powinien mi był ustąpić.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Niebieski ptak » wtorek 01 lutego 2011, 11:58

Osobiście nigdy nie zapomnę pierwszej jazdy. :D
Pan Julek zaprosił mnie do auta, wytłumaczył co i jak( zresztą na kursie mieliśmy film poglądowy o toyocie), poprosił o odpalenie silnika i delikatne ruszenie. Ha ha ha :lol: to nie było proste, aż mi samej było szkoda tego biednego autka. Ono wyło niemiłosiernie. :cry: a ja miałam ochotę wyć razem z nim. Gdy już zrozumiałam jak dodawać gazu i jak popuszczać sprzęgło ruszyłam. Myślałam, ba, nawet byłam przekonana, że Pan Julek zabierze mnie w jakieś miejsce odludne, gdzie ruch prawie zerowy np. na tzw, łódzką giełdę samochodową bodajże ul. Lodową ale nie.... Po wyjechaniu z Podhalańskiej w prawo(bo inaczej się nie da) w Dąbrowskiego jechałam prosto.... Nie ukrywam, że byłam bliska paniki. :wow: No bo jak to??? Już jedziemy w miasto??? Przecież ja nic nie umiem!!!! :( A mój szanowny Pan instruktor spokojnym, zrównoważonym głosem rzekł do mnie, że na bezludziu to się niczego nie nauczę. I teraz po tygodniach, wiem, że miał racje. :) Nawet nie dawno śmiałam się z koleżanki, że przez pierwsze 10 godzin w swojej auto szkole robiła tylko kołka i ruszanie do przodu i do tyłu. Dzięki za taką naukę. Ja na dziesiątej godzinie to parkowanie miałam. :)
Niebieski ptak
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 24 stycznia 2011, 21:40

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Lejo » czwartek 03 lutego 2011, 09:21

Hmm... Jak poszedłem na pierwszą jazdę, jakoś w czerwcu to chyba było.... dostałem krótkie pytanie na dzień dobry:

"Jeździłeś już kiedyś samochodem?"
"Tak"

I od razu rura na miasto, pol godziny zajęło pokazanie jak siedzieć, trzymać ręce itp. na egzaminie, a reszte to jazda po mieście, pokazywanie trasy egzaminacyjnej, parkowania itp.
Obrazek
Lejo
 
Posty: 52
Dołączył(a): niedziela 30 stycznia 2011, 17:13
Lokalizacja: Łódź

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez vyrm » piątek 04 lutego 2011, 20:14

Pierwsze dwie godziny: uruchamianie silnika, zmiana biegów, kółka po placu itp:)
Kolejne dwie godziny: wyjazd na miasto, przejażdżka przez całą niemalże Warszawę, łącznie z Trasą Siekierkowską (80kmh). Gdy usłyszałem, że wyjeżdżamy z placu ze mną na miejscu kierującego, lekko się zaniepokoiłem, a potem już mi się spodobało i czułem się jakbym podwoził kolegę :D
vyrm
 
Posty: 14
Dołączył(a): wtorek 26 października 2010, 18:03

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez radeom » wtorek 15 lutego 2011, 17:01

Pierwszą godzinę jazdy z instruktorem odbyłem wczoraj. Początkowo się stresowałem, jak to wszystko będzie wyglądać, ale instruktor okazał się bardzo sympatycznym człowiekiem. Na początku chciał, żebym usiadł za kierownicą, ale powiedziałem mu, że nie jeżdżę jeszcze zbyt pewnie. Pojechaliśmy na pusty plac, tam pokazał mi, jak wyregulować wszystkie rzeczy, objaśnił kontrolki itp. Pojeździłem po placyku jakieś 20 minut i pojechaliśmy na miasto. Było bardzo fajnie, a te dwie godziny minęły bardzo szybko. Jutro kolejne jazdy i już nie mogę się doczekać. :)
05.02.11 - 13.02.11 - część teoretyczna
14.02.11 - 14.04.11 - część praktyczna
22.04.11 - zdany egzamin teoretyczny
17.05.11 - zdany egzamin praktyczny
25.05.11 - prawo jazdy do odbioru
radeom
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 15 lutego 2011, 16:56

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez zdajaca1 » wtorek 01 marca 2011, 19:38

Ja pamiętam, że na mojej pierwszej jeździe, to od razu na miasto.
A noga na sprzęgle to mi tak ze stresu latała... :-)
Cały kurs instruktor chwalił mnie i przechwalał, komplementami rzucał, jak ja to pięknie nie jeżdżę i tak dalej, aż w końcu, podczas dodatkowych jazd przed egzaminem rozwaliłam mu zderzak :-)
" nie chwal dnia .." :)
zdajaca1
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 28 lutego 2011, 17:57
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pierwsza godzina jazdy z instruktorem

Postprzez Novi » wtorek 01 marca 2011, 22:44

Pierwsza jazda była jakoś przed świętami...
Umówiłem się na godzinę 15 (2h jazdy), wsiadłem do samochodu i bez zbędnych tłumaczeń wyjechaliśmy na miasto (światła i maskę miałem przed samym egzaminem), a instruktor wytłumaczył mi tylko kwestię dotyczącą świateł mijania. Ruszyliśmy w miasto, czułem się dosyc swobodnie i obeszło się bez żadnych niespodzianek :)
23.11.2010 rozpoczęcie kursu
24.02.2011 teoria (+), plac (+), miasto (+) pierwsze podejście
(3/2/11) Prawo Jazdy Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(3/7/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Novi
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 24 lutego 2011, 22:57

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości