Kwito..Dzieki heh..Myślę ze będzie dobrze...Trzeba wierzyć w siebie:) Chociaż i tak fatalnie idzie na miescie..nie wspomne jak będzie szło na placu który jeszcze przedemną:DTzn.Tak jak pisze najwiekszym problem własnie stanowią dla mnie te krzyżówki róznego rodzaju..Albo zachowanie gdy nagle jakiś pieszy wybiegnie na ulice albo sie zrobi jakiś nieciekawy zator na krzyżówce ze poprostu aż auto nie chce ruszyć albo wyje :evil: ..wiesz..rózne takie sytuacje,przez które sie zaczynam gubić i stresować i nagle bum...np.auto gaśnie albo instruktor musi swoim hamulcem gwałtownie zatrzymać auto.Opanowanie bo wszystko chaotycznie wykonuje:/
Ciżemka..Ekspert ze mnie zaden,więc nie będe sie mądrzył.Ale wydaje mi sie ze koleżanka dobrze Ci pisze;) Trzeba chcieć i analizowac błędy a potem je eliminować,przykładać sie i starać zapamiętywać duzo i wdrązać to w technike jazdy;) Będzie dobrze-zobaczysz;)Sam sie dziwie ze ja wogule daje rade jezdzić po mieście :lol: Pzdr. :)