Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez Muerto » środa 24 maja 2017, 21:16

Ludzie!

Mam problem i jednocześnie zapytanie do osób obytych w prowadzeniu kursu praktycznego na prawko. Mam nadzieję, że zamieszczam to w odpowiednim miejscu, jak nie, to przepraszam i proszę o przeniesienie do właściwej sekcji.

Otóż - mam przejechane już 29h. Jeździłem z wieloma instruktorami, teraz jednak jeżdżę z jednym jedynym od dłuższego czasu. Mianowicie jest to szef szkoły jazdy, w ramach której przeprowadzam kurs. Pojawiły się pewne niesnaski i atmosfera się zatruła pomiędzy NIM a mną. Szanowny Pan uważa, że nie jestem gotowy na egzamin państwowy(teoria już zdana jak coś); zgoda, popełniam błędy jeszcze itp., nie będę się tu rozwodził nad szczegółami - ale generalnie prowadzę dosyć dobrze(wypełniam niemal wszystkie zadania poprawnie). Mówi, że jazdy z nim są czymś na kształt egzaminu wew. z praktyki. Musi mi go zaliczyć i się podpisać pod tym, że mam jego zgodę na przystąpienie do egzaminu. Niestety, z jego strony nie mam aprobaty. Ciągle mnie hejtuje za jedną rzecz - już powiem - za jednokierunkowe. Zapominam do <&%#$@> lewej krawędzi doczłapać się, gdy skręcam w lewo. Okej - i tylko to.
I on uważa, że mam się cały czas doskonalić, ale do <&%#$@>, nie będę dopłacał za nie wiadomo ile dodatkowych godzin. Wole 10x nie zdać egzaminu państwowego, a za 11 zdac.

Przeczuwam, że chcą mnie Państwo ze szkoły wystrychnąć na dudka i wydoić jak najwięcej hajsu.
W ustawie o infrastrukturze i budownictwie znalazłem, że kursant musi 30h przejechać i zdać egzamin wew. z obu częsci poprawnie, by móc podejść do egzaminu w Wordz-ie(swoją drogą, moj kumpel nie mial takiego czegos, tj. egzaminu z jazdy, a chodzil do tej samej szkoly co ja). Gdy ma negatywa przypuśćmy z tej praktyki właśnie (teoria mnie nie dotyczy) , to musi się doszkolić. Ale jakim prawem ja nie mam przystąpić do egzamiu tylko i wyłącznie przez jednokierunkowe(to jest nwm ile 5% całej jazdy?). Wszystko inne mi wychodzi.

Tak więc rodzi się moje pytanie: co robić w takiej sytuacji? Czy nie uważacie, że jednak powinien mi dać zgodę na ten cholerny egzamin? Nie pamiętam już, czy niepoprawny manewr na skrzyżowaniu o drodze jednokierunkowej jest błędem karygodnym, wykluczającym cały egzamin, ale nie o to mi chodzi. Może mi 2x zgasnąc w miescie i tez juz mam niezaliczony. Więc jeden pies. Ja sie tylko chce dowiedziec, czy aby nie jestem niesprawiedliwie weryfikowany na podstawie subiektywnej oceny Szanownego Pana Szefa Szkoły Jazdy. Może ktoś mi powiedziec co zrobic? Albo uzmyslowic mi, ze moze sie myle, a moje podejrzenia i ból dupy są bezzasadne? Zrozumiem, nie jestem ekspertem w dziedzinie prawa pisanego, więc mogłem coś przeinaczyć czy przeoczyć. Ale to jest niesprawiedliwe do szpiku - nie mogę kupować godzin w nieskonczoność(też mi powiedział, że ma dosyć jazdy ze mną - vice versa). Naprawdę, ekonomicznie lepiej bym wyszedł na poprawkach niż nabijac kabzę tym materialistom ze szkoły. Ktoś coś???? Najlepiej bym posłuchał tych juz z prawkiem, ale kazdy pogląd się liczy oczywiście. Z góry dziekuje i pozdrawiam.
Muerto
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 24 maja 2017, 20:36

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez szerszon » czwartek 25 maja 2017, 08:03

Post w punkt. Dlaczego to czasami osk nie chcą się szarpać z kursantami, bo są odsądzani od czci i wiary.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez eragon » czwartek 25 maja 2017, 10:10

@szerszon ..
Muerto napisał(a):W ustawie o infrastrukturze i budownictwie znalazłem

:lol: :lol:
Muerto napisał(a): uważa, że nie jestem gotowy na egzamin państwowy

Ma takie prawo..
Muerto napisał(a):prowadzę dosyć dobrze

Subiektywna ocena nie ma tu nic do rzeczy.
Muerto napisał(a):Zapominam do <&%#$@> lewej krawędzi doczłapać się, gdy skręcam w lewo

To co sie dziwisz, że nie zaliczasz ?
Muerto napisał(a):Wole 10x nie zdać egzaminu państwowego, a za 11 zdac.

Czyli jestes gotowy wydać 1400 pln karmiąc nierobów w WORD, zamiast ok. 200 pln na 5h dodatkowych jazd ?? To powodzenia..
Muerto napisał(a):rodzi się moje pytanie

.. dlaczego takiej pierdoły nie umiem się nauczyc i ogarnąć jazdę jak każdy cywilizowany człek ??

OSK się na twojej kasie nie dorobi niczego, te kilka złotych idzie na paliwo, amortyzacje autka i wypłatę instruktora - zostają grosze..
Przemysl sobie, czy warto zostawiać kasę w WORD czy zainwestować w siebie w OSK - przecież możesz iść na dodatki do innej, sprobowac co powie inny instruktor ..
Pozdrowienia z prawego fotela L-ki..
Obrazek
Avatar użytkownika
eragon
 
Posty: 884
Dołączył(a): niedziela 31 sierpnia 2014, 12:50

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez Muerto » czwartek 25 maja 2017, 11:17

@eragon
Super błyskotliwy komentarz. Ta, wole wydac te 140 czy iles tam zł na powtórkowy egz. niz 50zl za kazdą godzine, po których i tak nadal moze stwierdzic, ze sie nie nadaje. Takie same nieroby gnieżdżą się w tych szkółkach, więc oszczędź mi porad na co mam wydawać pieniądze własne.

Mam sprawdzac w innym osk? I na nowo kurs wykupywać cały? Za 1400(czy 700zl, bo teorie juz mam zdaną panstwową)? Dzięki, ale nie, poza tym to głupie jeździć w innej szkole tylko po to, by zobaczyć jak na to patrzy ktoś zupełnie inny - na jeden detal, który nie jest jakims karygodnym błędem.

Jestem jak najbardziej OBIEKTYWNY w ocenie mojej jazdy, tak samo ten moj instruktor, mowi ze jezdze ogolnie dobrze, lecz przez powtarzanie bledow na jednokierunkowych dyskfalifikuje mnie calkowicie. A egz. wew. sie kontynuuje przeciez, bez wzgledu na ilosc popelnionych bledow.

Dziena za uzmyslowienie mi nieporadnosci zyciowej - doceniam, ciekawe w ilu TY kwestiach radzisz sobie bezbłędnie, bez placzu i zalu.

Fck cancer
Muerto
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 24 maja 2017, 20:36

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez eragon » czwartek 25 maja 2017, 12:50

Za bardzo przeżywasz, nie radziłem ci co masz robić ze swoimi pieniędzmi lecz dałem do myślenia. Skoro nieroba z WORD (nauczy cię czegoś?) wrzucasz do jednego wora z instruktorem co 30h walczy z nie chcącym się nauczyć kursantem, to... :help:
A gdzie piszę o nowym kursie? Może starczy 2-3 h?
Pozdrowienia z prawego fotela L-ki..
Obrazek
Avatar użytkownika
eragon
 
Posty: 884
Dołączył(a): niedziela 31 sierpnia 2014, 12:50

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez oskbelfer » piątek 26 maja 2017, 00:31

Muerto napisał(a):Ludzie!

Mam problem i jednocześnie zapytanie do osób obytych w prowadzeniu kursu praktycznego na prawko. Mam nadzieję, że zamieszczam to w odpowiednim miejscu, jak nie, to przepraszam i proszę o przeniesienie do właściwej sekcji.


1. Instruktor przeprowadza egzamin wewnętrzny.

Albo zdasz wewnętrzny albo nie. Jeśli nie zdasz to

2. Ustalasz wspólnie z instruktorem ile jeszcze Ci potrzeba godzin na doszkalanie - jeśli Ci to nie pasuje - to bierzesz dokumenty i idziesz do innego OSK ale wątpię żeby ktoś Cię wziął na 1 godzinę wewnętrznego i wystawił dokumenty (pkk).

3. Jeśli Ci coś wybitnie nie pasuje to możesz zgłosić skargę na osk do organu nadzoru czyli urząd miejski lub starostwo.

Teraz zapamętaj.

1. Nie ty określasz czy umiesz jedzić lecz instruktor.
2. Instruktor może powiedzić że potrzebujesz 5 dodatkowych godzin albo 500 dodatkowych godzin jazdy.
3. OSK może wogóle nie "puścić" Cie na egzamin jeśli nie zdasz wewnętrznego.

Zadowolony z odpowiedzi ?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez AMP » piątek 30 czerwca 2017, 12:24

Muerto napisał(a):Mam sprawdzac w innym osk? I na nowo kurs wykupywać cały? Za 1400(czy 700zl, bo teorie juz mam zdaną panstwową)? Dzięki, ale nie, poza tym to głupie jeździć w innej szkole tylko po to, by zobaczyć jak na to patrzy ktoś zupełnie inny - na jeden detal, który nie jest jakims karygodnym błędem.

Jestem jak najbardziej OBIEKTYWNY w ocenie mojej jazdy, tak samo ten moj instruktor, mowi ze jezdze ogolnie dobrze, lecz przez powtarzanie bledow na jednokierunkowych dyskfalifikuje mnie calkowicie.


Dlaczego wydaje ci się to takie głupie? Spróbuj w innej szkole - możesz kupić 1-2h nawet naściemniać i powiedzieć, że chcesz przed egzaminem u kogoś, kto obiektywnie oceni cię, powie ci co dobrze, a co źle robisz (nie będzie wiedział z kursu jakie błędy popełniasz).
Nie rozumiem jednak jak możesz twierdzić, że wszystko jest ok, wiesz jakie błędy popełniasz... i konsekwentnie je popełniasz. To gdzie jest ten proces nauki? Są takie dni, kiedy nic nie idzie, mój instruktor mi kiedyś powiedział, że to normalne, czasem robi się 2 kroki wstecz, by potem znowu iść do przodu... ale wiedzieć, że nie radzisz sobie z jednokierunkowymi i ciągle powtarzać te same błędy???
Ja też OBIEKTYWNIE oceniałam, że umiem jeździć, ale zżerają mnie nerwy, chłopak w innej szkole na początku trochę się bał, a po jakimiś czasie wyluzował i przyznał, że dobrze jeżdżę. Niestety stres bardzo długo już po uzyskaniu prawka mi przeszkadzał w jeździe.
AMP
 
Posty: 67
Dołączył(a): wtorek 18 kwietnia 2017, 10:44

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez kolezankafilizanka » poniedziałek 03 lipca 2017, 21:27

Swoją jazdę ocenisz dopiero, jak wreszcie pojedziesz sam, na drodze będzie kocioł i nikt Ci nie pomoże. Teraz nic nie przyspieszaj, ćwicz, ile Ci każą. Jeśli Twój instruktor mówi, że każda jazda z nim to egzamin, tylko dobrze to o nim świadczy. Powodzenia!
--
Kat. B od X 2016. Uczyłam się w clio, a teraz wio!
kolezankafilizanka
 
Posty: 251
Dołączył(a): wtorek 25 października 2016, 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez ks-rider » środa 05 lipca 2017, 22:41

Muerto napisał(a):...Szanowny Pan uważa, że nie jestem gotowy na egzamin państwowy(teoria już zdana jak coś); zgoda, popełniam błędy jeszcze itp.,


Wiec najwyrazniej nie jestes gotowy, wiec oszcochoci ?

Teoria z praktyka to dwa inne swiaty / planety

Muerto napisał(a):.... generalnie prowadzę dosyć dobrze(wypełniam niemal wszystkie zadania poprawnie).


Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Zamknijcie okno, bo orzel wyleci :mrgreen: Czyli nie wypelniasz wszystkich zadan, walisz babole - taka Prawda.

Muerto napisał(a):....Musi mi go zaliczyć i się podpisać pod tym, że mam jego zgodę na przystąpienie do egzaminu.


W bananowej republice moze i musza zaliczyc, w PL najwyrazniej zaliczyc nie musza - kumasz, czy za trudne ?

Muerto napisał(a):.....I on uważa, że mam się cały czas doskonalić, ale do <&%#$@>, nie będę dopłacał za nie wiadomo ile dodatkowych godzin. Wole 10x nie zdać egzaminu państwowego, a za 11 zdac.


Wolec to Ty mozesz ale na razie nikogo to nie interesuje co Ty wolisz, bo to Ty chcesz cos od kogos a nie na odwrot. Kumasz, ze nie jestes w pozycji ?


Muerto napisał(a):....Przeczuwam, że chcą mnie Państwo ze szkoły wystrychnąć na dudka i wydoić jak najwięcej hajsu.


Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, a ile zaplaciles za kurs ?

Z tego co wiem to w PL godzina jazdy kosztuje 50 pln'ow to moze pomnoz sobie 30 x 50 ( = 1500 ) i spytaj sie sam siebie ile musi miec z Ciebie OSK a dochodziu do tego koszt

1. Placu,

2. sali wykladowej,

3. sekretarki

4. materalow biorowych,

5. Telefon, prund, woda

6. ZUS

7. Podatek + Vat

i kilka innych pozycji

Wiec jeszcze raz zapytam ile zaplaciles za kurs i ile a Tobie zarobili ?

Na razie do Ciebie dolozyli !


Muerto napisał(a):.....W ustawie o infrastrukturze i budownictwie znalazłem, że kursant musi 30h przejechać i zdać egzamin wew.


Zacytuje klasyka:

glupis, glupis, po trzykroc glupis :mrgreen:

To moze naumiej sie czytac ze zrozumieniem

w tym tekscie zapomniales wpisac jednego magicznego slowa

" MINIMUM " - 30 h :mrgreen:

Muerto napisał(a):....moj kumpel nie mial takiego czegos, tj. egzaminu z jazdy, a chodzil do tej samej szkoly co ja).


Twoj kumpel byl ogarniety, a ty po prostu vagina jestes :mrgreen:

Muerto napisał(a):Gdy ma negatywa przypuśćmy z tej praktyki właśnie (teoria mnie nie dotyczy) , to musi się doszkolić. Ale jakim prawem ja nie mam przystąpić do egzamiu tylko i wyłącznie przez jednokierunkowe(to jest nwm ile 5% całej jazdy?). Wszystko inne mi wychodzi.


Wez zalatw sobie klamke i idz do OSK, przystaw szefowi do glowy i postaw zadania, mysle, ze w tej sytuacji wystawi Ci zaswiadczenie i bedziesz mogl podelsc do panstwowego. NA panstwowym tez klamke egzaminatorowi, i mysle, ze naewet placu nie bedziesz musial zdawac :mrgreen:

Dzisus

skad sie tacy biora ? Sieja ich ?


Muerto napisał(a):Tak więc rodzi się moje pytanie: co robić w takiej sytuacji?


Spoko, masz dwa wyjscia

1. Powiesic sie

2. Zrezygnowac z PJ

3. Ta opcja nie jest dla Ciebie, bo trzeba dokupic godzin i sie naumiec :mrgreen: Pozostaja wiec te dwie pierwsze :mrgreen:

Muerto napisał(a):.....nie mogę kupować godzin w nieskonczoność(też mi powiedział, że ma dosyć jazdy ze mną - vice versa).


Z ciekawosci zapytam, komu lache/ laske robisz ? :mrgreen: ( dla scislosci nie chodzi o pryktyki sexualne )

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez AMP » poniedziałek 10 lipca 2017, 20:24

ks-rider napisał(a):
Muerto napisał(a):....Przeczuwam, że chcą mnie Państwo ze szkoły wystrychnąć na dudka i wydoić jak najwięcej hajsu.


Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, a ile zaplaciles za kurs ?

Z tego co wiem to w PL godzina jazdy kosztuje 50 pln'ow to moze pomnoz sobie 30 x 50 ( = 1500 ) i spytaj sie sam siebie ile musi miec z Ciebie OSK a dochodziu do tego koszt

1. Placu,

2. sali wykladowej,

3. sekretarki

4. materalow biorowych,

5. Telefon, prund, woda

6. ZUS

7. Podatek + Vat

i kilka innych pozycji

Wiec jeszcze raz zapytam ile zaplaciles za kurs i ile a Tobie zarobili ?

Na razie do Ciebie dolozyli !



sorry Winnetou, ale chyba przesadziłeś, chcesz napisać, że OSK to organizacje charytatywne, które dokładają do kursantów, czy, że właściciele zarabiają tylko wtedy, gdy płacisz do łapy i nie jest to nigdzie odnotowane???
Myślę, że w tej kwocie jest jakiś zarobek, może nie kokosy, ale przecież nikt nie będzie pracować za friko.
AMP
 
Posty: 67
Dołączył(a): wtorek 18 kwietnia 2017, 10:44

Re: Egzamin wew. - praktyka. Oszukaństwo!

Postprzez kierowca19 » wtorek 11 lipca 2017, 10:42

Zawsze możesz napisać jakąś opinię na ich publicznym internetowym forum.
Jestem ciekawa czy taka sytuacja spotkała Twoją osobą czy takie rzeczy
dzieją się znacznie częściej.
U mnie takie egzaminy byly, ale nie ponosiłam za to żadnych kosztów.
Avatar użytkownika
kierowca19
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 11 lipca 2017, 10:37


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości