przez pasqudek » wtorek 12 stycznia 2016, 11:41
przez JAKUB » wtorek 12 stycznia 2016, 12:25
przez pasqudek » wtorek 12 stycznia 2016, 12:48
przez JAKUB » wtorek 12 stycznia 2016, 13:33
przez piotrekbdg » wtorek 12 stycznia 2016, 13:34
JAKUB napisał(a):"Jaka płaca,
taka praca."
i nic się nie zmieni, bo instruktor to fucha.
przez pasqudek » wtorek 12 stycznia 2016, 13:41
przez Karolina1994 » wtorek 12 stycznia 2016, 13:48
przez JAKUB » wtorek 12 stycznia 2016, 14:23
To się nie dziw.piotrekbdg napisał(a):(...) Nikt nikogo do bycia instruktorem nie zmusza.
przez piotrekbdg » wtorek 12 stycznia 2016, 14:43
JAKUB napisał(a):A realizacja programu szkolenia?To się nie dziw.piotrekbdg napisał(a):(...) Nikt nikogo do bycia instruktorem nie zmusza.
Wiecie czemu kursant nie ma wymagań?
przytoczę wam słowa mojego instruktora:
Teraz jeździsz po mojemu, a jak zdasz to po swojemu.
Tyle w temacie
przez Karolina1994 » wtorek 12 stycznia 2016, 14:53
Karolina1994 napisał(a):Po kursie ruszam po swojemu puszczam sprzęgło i jednocześnie dodaje gaz ale tak z umiarem, i samochód przestał mi od zastosowania takiego ruszania gasnąć, a samo ruszanie wychodzi mi coraz bardziej dynamicznie.
przez piotrekbdg » wtorek 12 stycznia 2016, 15:57
Karolina1994 napisał(a):@PIOTREKBDG
to było do mnie? przecież wiem że trzeba ruszać dynamicznie i staram się to opanować, przeczytaj co napisałam na str.1Karolina1994 napisał(a):Po kursie ruszam po swojemu puszczam sprzęgło i jednocześnie dodaje gaz ale tak z umiarem, i samochód przestał mi od zastosowania takiego ruszania gasnąć, a samo ruszanie wychodzi mi coraz bardziej dynamicznie.
nie wszystkie kobiety mają motoryzację tak jak to napisałeś w poważaniu. i zgadzam się z toba że dynamiczne wpisanie się do ruchu to podstawa.
przez joasia82 » wtorek 12 stycznia 2016, 16:00
piotrekbdg napisał(a):joasia82 napisał(a):Mnie też instruktor uczył ruszania bez gazu.Pierwsze puszczac sprzegło,a gdy zaczyna brać,to delikatnie dodawać gazu.Niestety na egzaminie nie umiałam ruszyc w ten sposób.Auto zgasło mi dwa razy i do domu .Sam egzaminator powiedzial,ze wsiadajac do nieznanego samochodu pierwsze trzeba zwiekszyc obroty a potem puszczac powoli sprzęglo.Teraz muszę dokupić sobie kolejne jazdy,zeby cwiczyc takie ruszanie,bo na kursie nie ruszałam nigdy w ten sposób
Ręce opadają jak czytam takie posty...Nie żal wam tych pieniędzy wydanych na niczego nie wnoszące kursy?
przez Akane » środa 13 stycznia 2016, 16:15
joasia82 napisał(a):A może jestem za stara na robienie prawka
przez piotrekbdg » środa 13 stycznia 2016, 17:50
joasia82 napisał(a):piotrekbdg napisał(a):joasia82 napisał(a):Mnie też instruktor uczył ruszania bez gazu.Pierwsze puszczac sprzegło,a gdy zaczyna brać,to delikatnie dodawać gazu.Niestety na egzaminie nie umiałam ruszyc w ten sposób.Auto zgasło mi dwa razy i do domu .Sam egzaminator powiedzial,ze wsiadajac do nieznanego samochodu pierwsze trzeba zwiekszyc obroty a potem puszczac powoli sprzęglo.Teraz muszę dokupić sobie kolejne jazdy,zeby cwiczyc takie ruszanie,bo na kursie nie ruszałam nigdy w ten sposób
Ręce opadają jak czytam takie posty...Nie żal wam tych pieniędzy wydanych na niczego nie wnoszące kursy?
Żal mi kasy i jestem cholernie wkurzona.A OSK wybrałam jeden z najlepszych w moim miescie.Nie patrzyłam zeby było tanio,tylko,zeby nauczyli mnie jezdzic.Teraz nie wiem co mam w zasadzie robić,czy isc na dodatkowe jazdy do innego osk czy próbować w tym samym?
A może jestem za stara na robienie prawka
przez Marcin37 » środa 13 stycznia 2016, 22:49