Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez MaciekTheSwan » wtorek 29 września 2015, 20:55

Witam!
Piszę w imieniu mojej dziewczyny, która przechodzi prawdziwą drogę krzyżową. Bardzo wolno się rozkręcała, nauka jazdy idzie jej dosyć opornie. Z racji jej charakteru zaczęła mocno się tym przejmować i stresować przed kolejnymi jazdami. Przejeździła 30h i to dalej nie starcza. Po wyjeżdżeniu tego minimum zmieniła instruktora, samochód i odczuła nawet, że się cofa w rozwoju. Przed każdą jazdą wyżala się, jest cała roztrzęsiona, zestresowana i widzę po prostu strach w jej oczach. Moim zdaniem powinna sobie odpuścić. Jej siostra zdała w bólach za 8 razem, więc spodziewam się tego samego... W dodatku niedługo może ją to wykończyć psychicznie, ale podczas rozmowy o odpuszczeniu od razu przerzuca się na argumenty typu "nie mogę być życiową niedorajdą" i "teraz już się nie poddam". Utknęła w tym. Może mój (nasz) problem dotyczy bardziej psychiki aniżeli umiejętności jazdy, ale... pomoże ktoś? Przechodził ktoś podobną historię? Pozdrawiam.
MaciekTheSwan
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 29 września 2015, 20:34

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez Armani » wtorek 29 września 2015, 23:46

Nie ma dobrej rady na takie zachowanie. Jeśli ktoś czuję, że nie potrafi jeździć, bądź stwarza/będzie stwarzał zagrożenie na drodze, powinien odpuścić. Moja mama, która zdała za szóstym razem, nie jeździ już kilka dobrych lat, bo nie czuje się pewnie i wie, że może zrobić krzywdę drugiej osobie.

Albo ma się to "coś", albo nie ma. Po 30h Twoja dziewczyna powinna już w miarę dobrze jeździć, więc problem raczej leży w umiejętnościach, a nie psychice...
Kategoria B - 13.05.2009r - teoria/praktyka za pierwszym razem.
Kategoria D - 17.08.2015r - teoria - za pierwszym razem, 11.09.2015r praktyka - za drugim.
Armani
 
Posty: 52
Dołączył(a): czwartek 20 sierpnia 2015, 13:19

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez jasper1 » środa 30 września 2015, 09:29

Jedni potrzebują 30 godzin, inni więcej. Są osk z których prawie nikt po 30 godzinach nie wychodzi na egzamin.
Jak są problemy, to trzeba wyłączyć emocje i się uczyć. Czas nauki nie ma znaczenia, liczy się efekt końcowy.

Nie wszyscy mają jednakowe predyspozycje, nawet drobne problemy z widzeniem, z psychomotoryką wpłyną na wydłużenie czasu nauki, bo oprócz czasu na naukę potrzebny jest czas na wyćwiczenie mniej sprawnych funkcji.
Sama tego doświadczyłam mając trudności z widzeniem i oceną krótkich odległości.

Najważniejsze, to nie uruchamiać emocji, tylko myślenie. Z burzą emocji sukcesu nie będzie ani na kursie, ani na egzaminie i dotyczy to wszystkiego, nie tylko nauki jazdy.
Polecam uwadze swój nowy podpis. :)
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez Hansen » środa 30 września 2015, 15:13

Tak masz rację. Problemem twojej dziewczyny nie są jej słabe umiejętności, a jej głowa, a dokładniej mówiąc stan emocjonalny. Być może boi się samochodu, a raczej jazdy, ruchu ulicznego, być może boi się wypadków i ewentualnej śmierci której można ponieść podczas tragicznych zdarzeń. Nie miała w życiu jakiś negatywnych przeżyć wiązanych z samochodami? Znam osobiście osobę która uczestniczyła w śmiertelnym wypadku, a w zasadzie była tylko świadkiem tego wypadku, choć według specjalistów dzieliło ją od niechybnej śmierci jakieś 1,5 metra, po tym wydarzeniu przestała korzystać z auta nawet jako pasażer dopiero terapia szokowa jej pomogła. Moim zadaniem powinna oswoić się z autem, jeżeli masz samochód możesz ją zabrać gdzieś na jakiś duży pusty parking, aby na spokojnie przywykła. Jazda autem powinna być przyjemnością powinna kojarzyć się z dobrymi wspomnieniami, a nie stresem. Ja osobiście kocham jazdę autem a zwłaszcza ciężarowym i po prostu nie mogę bez tego żyć. choć znam wielu co pukają się w głową mówiąc, że przecież nie da się tak żyć by pracować i mieszkać w metalowej puszce. Mówienie, że ktoś się nie nadaję na kierowcę jest śmieszne, gdyż każdy kto uwierzy może być kierowcą może nim zostać ( no oczywiście jeżeli stan zdrowia na to pozwala). Oczywiście jedni załapią o co chodzi już na pierwszej godzinie jazdy, a inni muszą się oswoić z tą myślą. Osobiście doradziłbym Ci a w zasadzie Jej zamianę instruktora. Nie wiem z jakiego miasta jesteście, ale odradzałbym wam duże ośrodki szkolenia nastawione na masówki, poszukajcie kogoś w okolicy kto na spokojnie powoli wytłumaczy i rozwieje wszelkie wątpliwości twojej dziewczyny wobec jazdy.
Kierowca Kat. B, B+E, C, C+E, [T - podobno :)] Uprawnienia KW, ADR, HDS, licencja konwojenta zwierząt
Hansen
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2015, 19:21

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez pasqudek » czwartek 01 października 2015, 12:08

@Hansen: zmiana instruktora? Przede wszystkim to ona musi chciec zmienic podejscie.
A smierc/wypadek moze byc nawet na chodniku, bo np.kierowca straci panowanie i wjedzie na chodnik.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez Hansen » czwartek 01 października 2015, 14:23

pasqudek napisał(a):@Hansen: zmiana instruktora? Przede wszystkim to ona musi chciec zmienic podejscie.


Wbrew pozorom podejście instruktora jak i jego stosunek do kursantów ma ogromne znaczenie.

pasqudek napisał(a):A smierc/wypadek moze byc nawet na chodniku, bo np.kierowca straci panowanie i wjedzie na chodnik.


Co do wypadku to masz rację osobiście znam historię jak pewna kobieta zginęła idąc chodnikiem do domu, bo jakiś frustrat chciał ze sobą skończyć i wyskoczył z okna wprost na nią.
Kierowca Kat. B, B+E, C, C+E, [T - podobno :)] Uprawnienia KW, ADR, HDS, licencja konwojenta zwierząt
Hansen
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2015, 19:21

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez viktorio » piątek 02 października 2015, 21:35

Takie wypadki zdarzają się przecież codziennie :(
http://www.mmwroclaw.pl/artykul/wypadek ... id,tm.html

Wiem, że to nie najlepszy temat do pisania takich rzeczy, ale właśnie ludzie którzy zdają za 8 razem mają predyspozycje, żeby potrącić pieszego, wymusić na motocykliście(co może skończyć się jego śmiercią) etc.

Jak ktoś ma problem ze zwykłą jazdą po mieście, to jak się zachowa w sytuacjach ,,kryzysowych" np. kiedy ktoś nagle wybiegnie na jezdnie czy ktoś na niej nie wymusi pierwszeństwa, czy ktoś z naprzeciwka akurat wyprzedza na 3go.
viktorio
 
Posty: 114
Dołączył(a): sobota 29 listopada 2014, 21:04

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez aissak » sobota 03 października 2015, 01:42

Cześć!
Rozumiem Twoją dziewczynę, bo dla mnie nauka jazdy też nie była łatwa.30h dla mnie też było zdecydowanie za mało.Bardzo chciałam mieć prawo jazdy ale do jazd przez bardzo długi czas podchodziłam bardzo emocjonalnie.Chciałam jeździć jak najlepiej, a wiedziałam,że tak nie jest.Poza tym bałam się.Kiedy ponad 3 lata zdecydowałam się pierwszy raz na kurs miałam instruktora, który mnie bardzo stresował, wyzywał. Po kursie on ze mnie zrezygnował i powiedział,że nie nadaje się na kierowce.To bardzo mnie zabolało i sprawiło,że na te kilka lat odpuściłam sobie.Po latach jednak podeszłam do tematu drugi raz.Tym razem byłam bardziej zdeterminowana i powiedziałam sobie,że w końcu uzyskam prawo jazdy.Myślę,że (wiem,że dziwnie to zabrzmi, bo nie jestem ani nie byłam wtedy nastolatką), ale "dorosłam" do tego prawka.Zaczęłam się uczyć jazdy praktycznie od początku.Trafiłam na wspaniałą szkołę i super instruktora dzięki czemu nauczyłam się jeździć i zdałam egzamin.Przez wiele godzin towarzyszył mi lęk, który blokował racjonalne myślenie.Często "włączały" mi się sytuacje z poprzedniego kursu i z poprzednich jazd z byłym instruktorem. Mój nowy instruktor i ja wiedzieliśmy,że muszę to pokonać, pokonać przede wszystkim lęk bo inaczej nie jestem wstanie prawidłowo reagować na sytuacje na drodze i czegokolwiek się nauczyć.Gdy już po kilkunastu a może kilkudziesięciu godzinach zaczęłam pokonywać ten strach to wtedy musiałam uwierzyć,że mogę kiedyś zdać egzamin państwowy.Wiele razy mówiłam,że nigdy nie zdam tego egzaminu i w to wierzyłam.W końcu to co wydawało mi się tak bardzo nie realne stało się rzeczywistością.Twoja dziewczyna potrzebuje bardzo dużo wsparcia i to nie tylko od instruktora ale i od Ciebie.Łatwo nie będzie, ale jeżeli razem będziecie wierzyć w to,że to się uda to powinno się udać. Życzę powodzenia!
aissak
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 13 września 2013, 00:24

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez MaciekTheSwan » sobota 03 października 2015, 14:48

Dziękuję wszystkim za dobre rady :) Szczególnie odpowiedź aissak dała mi otuchy i siły na kolejne tygodnie. Już mniej więcej wiem jak się zachowywać i jakoś damy radę :)
MaciekTheSwan
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 29 września 2015, 20:34

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez pasqudek » sobota 03 października 2015, 15:11

Jak masz mozliwosc to podjedz z nia na jakis plac i niech spokojnie probuje.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez Borys68 » niedziela 04 października 2015, 17:59

Jeśli twoją dziewczynę stać na automat - może niech zrobi kurs i zda egzamin na automacie? Odpada cała strona związana z machaniem lewarkiem, skupiasz się wyłącznie na jeździe i znakach.
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez ks-rider » niedziela 04 października 2015, 18:04

1. Pomysl z automatem jest dobry

2. kazdego mozna nauczyc jezdzic, kwestia czasu i kasy *1

*1 - nie kazdy musi to PJ posiadac.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez pasqudek » niedziela 04 października 2015, 22:24

@Borys: Wsiadzie do innego auta i klops, bo np.: skrzynia manualna, reczny z lewej.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez aissak » poniedziałek 05 października 2015, 00:45

Jeżeli zda na automat to nie będzie mogła jeździć autem z manualną skrzynią biegów.Jeżeli fizycznie(zdrowotnie) nie ma przeciwwskazań to może lepiej niech opanuje manualną skrzynię.Może zajmie jej to więcej czasu ale w przyszłości będzie mogła jeździć i na manualnej i na automacie.
aissak
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 13 września 2013, 00:24

Re: Ciągły stres i brak postępów, mimo przejechanych 30h

Postprzez Borys68 » poniedziałek 05 października 2015, 21:18

aissak napisał(a):Jeżeli zda na automat to nie będzie mogła jeździć autem z manualną skrzynią biegów.Jeżeli fizycznie(zdrowotnie) nie ma przeciwwskazań to może lepiej niech opanuje manualną skrzynię.Może zajmie jej to więcej czasu ale w przyszłości będzie mogła jeździć i na manualnej i na automacie.

Jeśli tak się obecnie stresuje, to może niech napierw nauczy się jeździć, a dopiero po kilku tysiącach kilometrów niech opanuje lewarkologię?
Moim zdaniem można zrobić i tak, i siak. A wiedza o kodzie 78 wśród miśków jest znikoma ... a i nie każdy WK go do PJ wbija ...
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości