Rezygnacja z kursu na prawo jazdy co napisać ?

[donki]

Hej wam !
Mam wyjechane 20 godzin, jednak ze względu na mojego instruktora chce zrezygnować z dalszej nauki ( szkoła zwraca pieniądze),początkowo chciałem zmienić instruktora gdyż na stronie internetowej szkoły chwalą się "naszymi instruktorami" ale okazało się że mają tylko jednego tego z którym jeżdżę. Jak powinno wyglądać takie podanie bo takowe kazali my w dyrekcji napisać.

Dodam że rezygnuje ze względu na instruktora, dodam że jestem bardzo słabym kursantem, dodam że planowałem wyjechać te 30h ewentualnie przystąpić do egzaminu teoretycznego, a potem wykupić godziny w innych szkołach.
Niestety mój instruktor jest bardzo nerwowy co chwila przeklina i wyzywa (co mi jeszcze tak bardzo nie przeszkadza) ale były takie sytuacje, że wręcz mi groził że mi wyp...... innym razem podczas łuku kazał mi wyp z samochodu jak krzywo do koperty wjechałem i zahaczyłem o słupek, potem przez 10 minut stał za samochodem pochylony ciężko oddychał jak by zaraz miał wpaść w szał, później zaczął komentować że jestem najgorszym kursantem że nawet dziewczyny po 10h lepiej jeżdżą niż ja po 20 h. Często też wygłaszał kazania odnośnie mojej jazdy i w sumie by mi to nie przeszkadzało ale wygłaszał je kiedy silnik był zgaszony 10-30 minut z moich 2h jazdy. Oczywiście każda jazda to negatyw, po mimo że nawet ja zauważyłem u siebie jakieś postępy.
Z drugiej strony skoro jestem najgorszym kursantem, niebezpiecznym na drodze itp itd to dlaczego nie zrezygnuje, ze mnie twierdząc że nie mam predyspozycji, a to ja musiałem zrezygnować bo zamiast patrzeć na drogę to lukałem na instruktora czy zaraz mnie nie uderzy czy coś.

Czemu to pisze bo szkoła chce żebym rezygnacje wziął na siebie ( słusznie bo to ja zrezygnowałem) ale do cholery przecież nie zrezygnowałem bo mi się nie chciało czy coś wypadło tylko z powodu zachowania instruktora, który zamiast łagodzić stres i napięcie w aucie, to tylko swoim zachowaniem je zwiększał.

Napisze jeszcze raz nauka szła mi bardzo słabo, robiłem masę błędów, ścinałem zakręty itp itd ale jeśli faktycznie byłem tak fatalnym kierowcą to instruktor/szkoła powinna zrezygnować ze mnie powiedzieć mi to i byśmy to polubownie załatwili. W tym wypadku wszyscy umywają ręce.
Macie jakieś rady ?

[pasqudek]

Zmiana OSK?