Panika i porażki na jazdach

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez newcolor21 » sobota 22 sierpnia 2015, 20:55

Jak mogę coś poradzić to radzę się po prostu skupić. Zacznij analizować znaki i sytuację na drodze.
Np. jak widzisz znak mów w myślach do siebie - teraz muszę jechać taką prędkością, teraz muszę puścić auto z tej strony. itp. itd. i nie zwracaj uwagi na instruktora, że się wkurza czy coś bo będzie jeszcze gorzej. Po prostu zamknij się w swoim świecie i wczuj się w jazdę.
I tak jak dobrze powiedział mi mój instruktor - nie zakładaj wersji optymistycznej, że auto nie wyjedzie, albo, że pieszy nie wejdzie na przejście. Tutaj musisz być pesymistą i uważać.
I tak jak dobrze poradził pasqudek możesz ćwiczyć koncentrację.
Powodzenia i daj znać jak Ci idzie.
newcolor21
 
Posty: 32
Dołączył(a): czwartek 08 stycznia 2015, 20:58

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez nieslubnysynGlempa » poniedziałek 24 sierpnia 2015, 14:33

Jeszcze bardzo wartościowe uwagi znalezione na forum.

Żeby być dobrze przygotowanym do egzaminu, trzeba najpierw spojrzeć prawdzie w oczy, to znaczy: wiedząc co dokładnie jest wymagane (można sprawdzić, w dzienniku ustaw, w internecie, powinna tego uczyć część teoretyczna waszych kursów), odpowiedzieć samemu sobie szczerze na pytania - jak mi wychodzi łuk, jak poszczególne parkowania, jak pokonuję najtrudniejsze lewoskręty na dużych skrzyżowaniach? czego nie lubię? trzeba dokładnie uzmysłowić sobie i nazwać braki i na nich się skupić, a nie liczyć, że np. parkowania równoległego nie będzie. Naprawdę lepiej czasem całą godzinę parkować, albo pół godziny ruszać pod górkę, niż bezsensownie jeździć w kółko po tych samych drogach. Trzeba samemu pilnować, żeby godziny jazd były efektywne, żeby po każdej mieć świadomość wyraźnej poprawy. Instruktorzy mają po kilku kursantów, nie dziwię się, że być może nie są w stanie pamiętać stanu umiejętności każdego, samemu warto o to zadbać. Optymalna wersja przygotowania jest taka, że gdy słyszysz np. "parkowanie prostopadłe", to natychmiast otwiera się szuflada w mózgu, i od razu wiesz, jakie po kolei robić kroki, i do jakiego efektu prowadzą. To wymaga nieco samokrytycyzmu, i częściowo przynajmniej - odciążenia z winy instruktorów, ale naprawdę pomaga. To fantastyczne uczucie, gdy przychodzisz na egzamin i wręcz nie możesz się doczekać poleceń egzaminatora :)
nieslubnysynGlempa
 
Posty: 15
Dołączył(a): sobota 01 sierpnia 2015, 21:57

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez Makabra » poniedziałek 24 sierpnia 2015, 15:37

Tak jak nie kazdy ma talent do spiwewania, tak samo nie kazdy sie nadaje do bycia kierowcą. Ja na miejscu zalozyciela tematu sprobowalbym jeszcze troche w innym osk pojezdzic jesli kasy ma do stracenia, ale sukcesow wielkich bym nie oczekiwal. Bez auta mozna sie obyc, jest komunikacja zbiorowa, sa znajomi ktorzy moze dobrze jezdza i gdzies podwioza...
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez marta2808 » środa 02 września 2015, 12:51

Witam.
Jestem tu nowa i od razu zaczynam od pytania, ale cóż.
Zaczęłam kurs na prawo jazdy i mam wyjeżdżone dwie lekcje po 3 godziny. Jest masakra, ale cóż to chyba normalne jak się siada bez umiejętności, chociaż pewnie nie koniecznie, ale nie o to mi chodzi.
Mianowicie jak wsiadłam po raz pierwszy ręce mi tak drżały że miałam problem ze wszystkim, ale od razu jazda po kolejnego kursanta i w drogę. Mam problem z ruszaniem, pewnie dlatego, że podchodzę do wszystkiego ambicjonalnie i chce zrobić dobrze, ale wtedy jest problem, jak jadę już to jest OK.
Problem zaczyna się kiedy już są światła i trzeba ruszać, chce to zrobić dobrze i sprawnie bo widzę inne samochody za mną i nie chce utrudniać im ruchu i wtedy szarpie sprzęgło albo samochód mi gaśnie. Instruktor cały czas mi powtarza, że spokojnie nikt mnie nie pośpiesza ja mam się nauczyć i nie patrzeć na innych i nie gonić ich bo oni już jeżdżą ileś lat a ja dopiero zaczynam. Ponadto mam straszny stres zwłaszcza w sytuacjach gdzie muszę zaparkować albo wyjechać z parkingu zwłaszcza jak są obok samochody, boje się, że w jakiś wjadę i po hamulcach a wtedy wiadomo co się dzieje. Może są tu osoby, które są w stanie pomóc mi jak opanować emocje, żeby na następnej lekcji jakoś sprawniej mi poszło.
z góry dziękuje i pozdrawiam.
i życze powodzenia założycielowi tematu. Mam nadzieję, że następne godziny pójdą już bezstresowo.
marta2808
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 02 września 2015, 12:32

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez Agrafka » czwartek 03 września 2015, 19:49

marta2808 Nie jesteś pierwsza ani ostatnia. Stres wyciszy się im więcej godzin wyjedziesz :)

Co do ruszania i sprzęgła. Zobaczysz jak trafisz na korek szybciutko wyczujesz sprzęgło/gaz ;) Ja tak miałam kiedy na kursie "złapał" nas korek. Ruszanie na kilka cm/m później stop i znowu. Szybciej to do mnie dotarło.

Daj sobie czas, daj sobie prawo do tego by czegoś jeszcze nie potrafić zrobić. Będzie Tobie psychicznie łatwiej :)
A stres...powiedz "inni też tak mieli i ja mam" :)
Agrafka
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 30 lipca 2015, 16:45

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez marta2808 » piątek 04 września 2015, 10:40

Agrafka dzięki za pocieszenie mam nadzieję, że załapie to z czym mam problem i w końcu przestane panikować przy parkowaniu jak są inne samochody obok bo na pustym idzie w miarę ale wtedy wybieram gdzie chce i nie mam stresu, że coś zahaczę.
Chciałabym robić wszystko jak inni, wiem to idiotyczne, ale nic na to nie poradzę lubię być dobra w tym co robię i dlatego nerwy. No ale jak się pytam najbliższych którzy już jeżdżą jak z tym sprzęgłem to słyszę ja nie miałam problemów musisz wyczuć. Tylko, że oni zanim poszli na kurs już jeździli i wiedzieli jak to działa. Ja jestem zielona.
Mam nadzieję, że przy następnej lekcji wrzucę w końcu na luz, a niech czekają i trąbią, po to w końcu L jest na dachu,żeby wiedzieli, że zaczynam dopiero jeździć, trudno najwyżej nie zdążą na warunku skręcić :lol: .
marta2808
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 02 września 2015, 12:32

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez ks-rider » piątek 04 września 2015, 11:13

Najpierw sprobowal bym jeszcze z innym szkolacym, jezeli nie pomoze, to daruj sobie, nie kazdy musi miec licencje do zabijania.

marta2808 napisał(a):Zaczęłam kurs na prawo jazdy i mam wyjeżdżone dwie lekcje po 3 godziny.


3 x 45 min czy 3 x 60 min ?

W obydwu przypadkach jest to zbyt dlugi czas aby byc skoncentrowanym nad tym co sie robi.

marta2808 napisał(a):Mam problem z ruszaniem,... chce to zrobić dobrze i sprawnie bo widzę inne samochody za mną i nie chce utrudniać im ruchu i wtedy szarpie sprzęgło albo samochód mi gaśnie. Instruktor cały czas mi powtarza, że spokojnie nikt mnie nie pośpiesza ja mam się nauczyć i nie patrzeć na innych i nie gonić ich bo oni już jeżdżą ileś lat a ja dopiero zaczynam.


Zastanow sie wiec sama nad soba !

Szkolacy dobrze Ci mowi a Ty chcesz glowa betonowa sciane przebic ! Sama sobie jestes winna, zamiast sluchac sie insruktora probujesz gotowac wlasna zupke - nie tedy droga.

ajpierw nauc sie robic cos powoli a dobrze a nie szybko i na o d p i e r d o l

Pracuj nad soba !

:wink:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez marta2808 » środa 09 września 2015, 14:10

lekcje trwają 3 godziny zegarowe. Sam instruktor powiedział że przez pierwszą część idzie mi dużo lepiej niż po przerwie na drugiego kursanta. Później faktycznie dochodzi już zmęczenie. I nie chce robić nic na <&%#$@> nie jestem taka. Po prostu chce to zrobić dobrze, a chce tego za bardzo dlatego jest stres.
Wiem, że muszę wyluzować i mam nadzieję, że uda mi się to.
I oczywiście jeżeli po ukończeniu kursu nie będę się czuła na siłach by być kierowcą to nim nie będę ale nie poddam się na starcie, bo szkoda kasy, która już w to władowałam.
chociaż mam nadzieję, że mi się uda nie lubię się poddawać jak czegoś bardzo chce.
Dodam, że miałam kolejne 3 godziny jazdy i jak poprzednio przez połowę lepiej później gorzej, ale stres już był mniejszy i lepiej mi szło. To może nie będzie tak źle czas wrzucić na luz.
Ale mimo wszystko dzięki za rady.
marta2808
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 02 września 2015, 12:32

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez dzeryy » czwartek 10 września 2015, 23:40

Wyjeździłem już 26 godzinę i czuję się o wieele lepiej. Nie mam już tego stresu, nie pospieszam się, nie wkurzam się a wręcz śmieje z porażek, które co prawda są, ale nie są one rażące ani zagrażające życiu ( :D )albo oblania od razu egzaminu (tylko najwyżej pierwszej próby wykonania zadania) :) Polecam zrobić sobie przerwę od jazd , co najmniej tygodniową, by mieć czas na przemyślenie tego, co się źle zrobiło :) Bez dodatkowych jazd w moim przypadku się nie obędzie (instruktor powiedział, że dokupienie 6 będzie optymalne, ale powiedział to przed jazdą więc może coś się zmieniło :D pozytywnie go zaskoczyłem, bardzo!) ale skoro jeszcze nie próbowałem parkować, to sami wiecie ;) Najbardziej zadowolony jestem z faktu, że przestałem się stresować ! Z porażek się śmieje razem z instrurktorem i już tego samego błędu nie popełniam. Szkoda, że stres odszedł dopiero teraz ale cóż ;) Po jednym błędzie nie powoduję już lawiny kolejnych, właśnie przez skupienie wynikające z braku stresu.. :) Czuje sie też o wiele pewniej za kierownicą, przez brak stresu mam o wiele lepszą koncentrację, wzrokiem wybiegam daleko szukając znaków a nie patrze 20 metrów lub mniej przed samochód na jezdnie a czasem na znaki ;), jest dobrze, instruktor powiedział że jest o wiele lepiej i widzi, że będę naprawdę dobrym kierowcą, czy coś podobnego (zapomniałem już :D ) - usłyszeć to po tylu porażkach poprzednio to naprawdę coś świetnego.. ;) (powiedział, że jakby było dobrze to bym zdał egzamin od razu - piszę to w odniesieniu do tego, że nie przerobiliśmy jeszcze całego materiału, nie popełniam rażących błędów). Powtórzę, jak źle się czujecie po np 15, 20 godzinie to nie myślcie sobie, że jesteście beznadziejni itp. Weźcie sobie tydzień, dwa przerwy na "regenerację" i odstresowanie, poczytacjcie książke do nauki jazdy, obejrzyjcie skrzyżowania na google street view lub też przejdźcie się po prostu. Polecam też poczytać Forum na którym znajduje się wiele przydatnych informacji i, co może dziwne ale w moim przypadku chyba pomogło, to oglądanie filmów z jazd dodatkowych na YT bo przede wszystkim pokazało mi, że nie jestem beznadziejnym przypadkiem, że wieele osób ma te same problemy, to mnie podbudowało i uwierzyłem w siebie :) Będzie dobrze! :) Jutro rano mam 2 godziny, będę uczył się "nowych rzeczy" (pewnie parkowania) i jestem pełen optymizmu, chodzę po to, by się uczyć co też instruktor mi powtarza :) Pamiętajcie, że to kurs, a jazda z instuktorem nie jest sprawdzianem wiedzy, jesteście bezpieczni! (niestety, ale tak się do tego nastawiałem wcześniej) ;) Głowa do góry! :)) Życzę każdemu powodzenia i jeszcze raz, głowa do góry! :))
dzeryy
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 29 lipca 2015, 23:37

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez ks-rider » sobota 12 września 2015, 20:22

marta2808 napisał(a):lekcje trwają 3 godziny zegarowe. Sam instruktor powiedział że przez pierwszą część idzie mi dużo lepiej niż po przerwie na drugiego kursanta. Później faktycznie dochodzi już zmęczenie. I nie chce robić nic na <&%#$@> nie jestem taka. Po prostu chce to zrobić dobrze, a chce tego za bardzo dlatego jest stres.
Wiem, że muszę wyluzować i mam nadzieję, że uda mi się to.
I oczywiście jeżeli po ukończeniu kursu nie będę się czuła na siłach by być kierowcą to nim nie będę ale nie poddam się na starcie, bo szkoda kasy, która już w to władowałam.
chociaż mam nadzieję, że mi się uda nie lubię się poddawać jak czegoś bardzo chce.
Dodam, że miałam kolejne 3 godziny jazdy i jak poprzednio przez połowę lepiej później gorzej, ale stres już był mniejszy i lepiej mi szło. To może nie będzie tak źle czas wrzucić na luz.
Ale mimo wszystko dzięki za rady.


Dziewczyno,

Instruktor ma luki w godzinach i po prostu Toba wypalnia te luki, Jest mu obojetnie czy Ty sie czegos nauczysz czy tez nie. Po prostu nie zgadzaj sie na 3 ani na 2 godziny ale na jedna jedyna i dwa do trzech razy w tygodniu. JAk wyjezdzisz z 15 h wtedy mozesz rozszerzyc do 2 godzin dziennie i dwoch do trzech razy w tygodniu.

Pod warunkiem,m ze masz zdany egzamin teoretyczny.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez marta2808 » środa 07 października 2015, 17:40

ks -rider po pierwsze instruktor nie wypełnia mną luk w godzinach, nie mieszkam w mieście gdzie będzie egzamin tylko ponad 40 km od niego i zawsze są to 3 godziny dla jednego i 3 dla drugiego kursanta, bo zarówno ktoś musi dojechać i wrócić, więc jeden z kursantów jedzie, a droga to prawie godzina i niestety ta godzina jest wliczona w czas lekcji więc na dobra sprawę żeby nauczyć się jeździć po mieście zostaje około 20 godzin, przy czym jeszcze jest plac i ruszanie z ręcznego. Na początku owszem, troszkę mnie irytowało, że czekam, aż będzie miał dla mnie czas, ale na dzień dzisiejszy jest Ok i jestem przed ostatnimi 3 godzinami, w poniedziałek mam egzamin. Dałam rade przez to przebrnąć nie obyło się bez zwątpienia i chęci odpuszczenia, może faktycznie się do tego nie nadaje, ale postanowiłam spróbować i jakos się udało. Parkowanie, które na początku było koszmarem okazało się nie być wcale takie trudne, wystarczy nie bać sie i nie panikować. Zawracanie tez nie było straszne, ale tego uczyliśmy się dopiero jak opanowałam parkowanie, już nie boje się słów parkujemy pod word'em :) moja panika zmalała prawie do minimum. teraz czas skupić się na testach, a jak pójdzie jazda sie okaże czy przyjdzie panika, która wszystko popsuje czy uda się mi nad tym zapanować.
Pozdrawiam
marta2808
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 02 września 2015, 12:32

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez pasqudek » środa 07 października 2015, 20:20

@marta2808: jak delikwent(ka) chce to potrafi :wink:
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez Ds3 » sobota 10 października 2015, 18:55

Mi osobiście dużo pomógł rower. Na Polskich drogach dużo bezpieczniej jedzie się autem. Przynajmniej jak skręcam w lewo to nikt mnie nie wyprzedza z lewej strony, tak jak to ma czasami miejsce podczas jazdy na rowerze, mimo faktu, iż sygnalizuję zmianę kierunku odpowiednio wcześniej lewą ręką. To właśnie dzięki niemu mój strach podczas nauki jazdy był od samego początku mały, ale wiadomo - najgorsza 1 godzina ;) Biegi zmieniałem jak w "rajdówce" - trochę za dużo siły do tego używałem ;) Na chwilę obecną mam przejechane 9,5H i walczę z płynnym ruszaniem. Na razie tylko raz udało mi się to wykonać idealnie ;) Czasami mi zgaśnie, ale częściej zdarza mi się asfalt zrywać ;) Muszę bardziej wyczuć sprzęgło i gaz. Bo ruszając na jedynce na 1 biegu prędkość 20km/h osiągam bardzo szybko i muszę bieg zmienić, a to też rodzi pewne problemy na skrzyżowaniach ;p
Coś czuję, że tak na prawdę to dopiero pełne spodnie będę miał jak będę po raz pierwszy jechał sam swoim autem ;)


Pozdrawiam!
Ds3
 
Posty: 59
Dołączył(a): niedziela 16 sierpnia 2015, 09:49

Re: Panika i porażki na jazdach

Postprzez dzeryy » piątek 16 października 2015, 00:10

Witajcie! Muszę się wam pochwalić wynikiem pozytywnym egzaminu, za pierwszym podejściem! Miałem mieć w piątek, ale jednak miałem już dzisiaj :D Zero błędów, wszystko super, teoria również - max za pierwszym. Chciałbym tym zaapelować do wszystkich, którzy mówią, że prawo jazdy to nie dla nich, że nie mają szans a jeżdżą już nawet 30 godzinę. Potraficie wszystko! Jestem tego dobitnym przykładem o czym możecie się przekonać czytając moje posty. Pare dodatkowych godzin w połączeniu z dwutygodniową przerwą robi swoje, wiara w siebie również :). Wszystko jest dla ludzi i każdy z was skończy z wynikiem pozytywnym! Więcej wiary w siebie i swoje umiejętności! Dacie rade, grunt, to się NIE ZAŁAMYWAĆ :) Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na drodze! :)
dzeryy
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 29 lipca 2015, 23:37

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości