Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez grzez15 » czwartek 02 lipca 2015, 18:32

Witam
właśnie robię prawo jazdy kat. b i póki co zrobiłem 5 godzin. To mało mimo to instruktor strasznie na mnie naskakuje z każdym błędem: twierdzi, że kiepsko to widzi, że nie myślę, że nie widzi postępów, że robię non stop te same błędy. Nie chce się wymądrzać bo przecież nie znam się na tym, dlatego zbywam to milczeniem i staram się nie robić tych błędów z tym, że jego zachowanie powoli zaczyna być frustrujące (a i tak uważam że jestem odporny). Ogólnie z jazdą nie mam problemów, czasami na rondach w nerwach popełniam błędy, samochód zgasł mi może do tej pory z 5 razy, a patrząc na inne L-ki wydaje mi się że wcale nie jestem aż takim 'ofermą' jak twierdzi mój instruktor...

Do rzeczy: czy problem mam ja czy instruktor? czy mam nadal robić swoje jak najlepiej potrafię czy może zmienić instruktora?

Ps. dzisiaj czarę goryczy dla instruktora przelało to że na koniec zaparkowałem przed bramą wjazdową, serio nie widziałem tam bramy (lite deski) a znaczek że jet brama był zasłonięty przez inny samochód. Stwierdził żeby "zaczął myśleć bo nie wytrzyma".

Dobra, z góry dzięki za jakąś dyskusję :wink:
grzez15
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 02 lipca 2015, 18:24

Re: Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez testuje » czwartek 02 lipca 2015, 21:33

Raczej nikt na forum nie powie Ci jak jeździsz i czyja to wina.
Zmień instruktora i niech oceni Twoją jazdę, jak będzie miał takie samo zdanie to znaczy, że wina leży po Twojej stronie czy też nie.
testuje
 
Posty: 121
Dołączył(a): sobota 15 listopada 2014, 20:18

Re: Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez Makabra » czwartek 02 lipca 2015, 22:18

Miejsce do parkowania na egzaminie wyznacza egzaminator. Czemu parkowałeś pod bramą? Sam wybierałeś miejsce, jeśli tak, to czemu instruktor nie wybrał Tobie miejsca do parkowania takiego jakie powinno być na egzaminie? BTW. ja z kursantami parkuje pod wszelakimi bramami i mam wyebane na te tabliczki. Przecież nie ma zakazu parkowania przy bramach, do póki nie opuścisz auta i nie zablokujesz komuś wjazdu. Wjazd, 5 sekund na omówienie błędów i wyjazd, nikt się o nic nie czepia że się mu pod bramą parkuje, a jakieś znaczki na bramach to nie są w ogóle znaki drogowe żeby się nimi przejmować... Co do czepiania się instruktora o Twoją jazdę to z tego co piszesz to instruktor chyba trochę przesadza. Po 5 godzinach to u każdej osoby bym powiedział że tego nie widzę bo nikt nic nie umie po 5 godzinach. Po 5 godzinach widać tylko czy ktoś ma jakieś lepsze lub gorsze predyspozycje do nauczenia się w 30 godzin tego co ma być na egz.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez P0L0 » niedziela 19 lipca 2015, 13:21

grzez15 napisał(a):
Ps. dzisiaj czarę goryczy dla instruktora przelało to że na koniec zaparkowałem przed bramą wjazdową, serio nie widziałem tam bramy (lite deski) a znaczek że jet brama był zasłonięty przez inny samochód. Stwierdził żeby "zaczął myśleć bo nie wytrzyma".

Dobra, z góry dzięki za jakąś dyskusję :wink:


Proponuję poważnie porozmawiać z instruktorem i delikatnie mu wytłumaczyć, że to ty płacisz za kurs i należy ci się szacunek. Za darmo nikt cię nie uczy - za wszystko płacisz i masz prawo wymagać, aby traktować cię z należnym szacunkiem. Instruktorów jest obecnie jak psów i możesz w każdej chwili zmienić szkołę jazdy.
Jestem tu po to, aby pomagać
Avatar użytkownika
P0L0
 
Posty: 6
Dołączył(a): niedziela 19 lipca 2015, 12:59

Re: Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez szerszon » niedziela 19 lipca 2015, 15:17

Ściema...po pięciu godzinach i ronda i parkowanie... zazwyczaj sukcesem jest jak nie gaśnie samochód i kursant nie wypadnie na zakręcie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez oskbelfer » niedziela 19 lipca 2015, 17:29

szerszon napisał(a):Ściema...



Też tak myślę

po pięciu godzinach


Uważa że dobrze jeździ

i ronda i parkowanie...


no to raczej kursant ma problem a nie instruktor - coś mi powiało trollingiem


zazwyczaj sukcesem jest jak nie gaśnie samochód i kursant nie wypadnie na zakręcie.


i jeszcze inne tematy
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez P0L0 » niedziela 19 lipca 2015, 18:48

oskbelfer napisał(a):
Uważa że dobrze jeździ



Coś mi się zdaje, że co po niektórym w główkach od wysokiej temperatury się poprzewracało.
Jak człowiek płaci ciężko zarobionymi pieniądzmi to ma prawo wymagać do tego, co te pieniądze bierze trochę szacunku i wyrozumiałości.
Jestem tu po to, aby pomagać
Avatar użytkownika
P0L0
 
Posty: 6
Dołączył(a): niedziela 19 lipca 2015, 12:59

Re: Jazdy - problem mam ja czy instruktor?

Postprzez Makabra » niedziela 19 lipca 2015, 21:22

P0L0 napisał(a):Coś mi się zdaje, że co po niektórym w główkach od wysokiej temperatury się poprzewracało.
Jak człowiek płaci ciężko zarobionymi pieniądzmi to ma prawo wymagać do tego, co te pieniądze bierze trochę szacunku i wyrozumiałości.


To działa w obie strony. Kursant też powinien szanować pracę instruktora a nie wymagać nie wiadomo co. Nie mówię tutaj o tym konkretnym przypadku, ale trafiają się czasami klienci którzy do jazdy się nie nadają i z dupy strzelają na lewo i prawo.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości