Zmiana ośrodka szkolenie i zwrot pieniędzy za kurs

[oskbelfer]

Później okazało się, że ten nr pkk to trzeba załatwić wyłącznie drogą elektroniczną, więc nie mam zielonego pojęcia po co chciał mnie do siebie ściągać. Sprawa ewidentnie wskazuje na to, że gościu chciał skorzystać na mojej niewiedzy. Bardzo się cieszę, że mam to już za sobą, zapisałam się już na kolejny kurs Tym razem pójdzie na pewno lepiej ;D

Śmiem twierdzić że nie dokońca jest to prawdą co tutaj opisąłąś. Jednak kursant powinien się spotkać by odebrać kartę jazdy celem przedstawienia jej w kolejnym osk.

No chyba ze trafiłaś na oszusta - który nie prowadził szkolenia w papierach jak przewiduje ustawa, stąd takie załatwienie sprawy.

Skoro nie chcesz innych ostrzec przed marną szkołą - to tak załatwiłaś - czyli nijak.

Skoro jednak odzyskałaś pieniądze i uważasz się że wygrałąś - to niestety nie - oszust dalej będzie kombinował.

[stumilowylas]

Nie chcialam miec juz z nim wiecej do czynienia. Po co mialabym klamac? Nawet pan nie wie ile nerwow kosztowala mnie cala sytuacja. Owszem nie odebralam karty jazdy i nie przedstawilam jej w 2. szkole, caly kurs zaczelam od poczatku. Poprzedni instruktor prowadzil taka karte. A poza tym moglby mi to odeslac poczta. Nie mam mozliwosci pojechania do niego, bo np. pracuje. Nie uwazam, ze cokolwiek wygralam, po prostu chcialam odzyskac pieniadze i to sie udalo.

[mejka]

[quote="stumilowylas"]Nie chcialam miec juz z nim wiecej do czynienia. Po co mialabym klamac? Nawet pan nie wie ile nerwow kosztowala mnie cala sytuacja. Owszem nie odebralam karty jazdy i nie przedstawilam jej w 2. szkole, caly kurs zaczelam od poczatku. Poprzedni instruktor prowadzil taka karte. A poza tym moglby mi to odeslac poczta. Nie mam mozliwosci pojechania do niego, bo np. pracuje. Nie uwazam, ze cokolwiek wygralam, po prostu chcialam odzyskac pieniadze i to sie udalo.[/quote/]


Masz rację, jeżeli szkoła Ci nie odpowiada można w każdej chwili ją zmienić. Jeżeli instruktor nie zachowuje się należycie, czyli składa niemoralne propozycje, obmacuje, rozmawia przez telefon w trakcie jazdy, robi zakupy własne nie licząc się z Twoim czasem jazdy, nie da Ci karty kursanta, którą masz mieć przy sobie i on podpisuje ją po każdej jeździe, wpisując godziny i co nauczał, można w trakcie kursu zgłosić to na piśmie do Starosty danego miasta. Nie potrzeba żadnych dowodów, wystarczą Twoje słowa.
Czasami instruktor owszem może się zdenerwować, ale powinien mieć przygotowanie psychiczne i nie krzyczeć na kursantów.
Aby zostać instruktorem musi nie tylko ileś lat jeździć samochodem, mieć prawko, ale też przejść kurs psychologiczny!
Obecnie instruktorzy mają dużo chętnych kursantów, więc wykorzystują to dla zarobku, nie patrzą na nic tylko ciągną. Mało który uczy tak naprawdę.