Witam!
Właśnie Moja Dziewczyna zdaje prawo jazdy(w Opolu). Wygląda to tak, że wyjeździła już 30 godzin i jak chyba prawo nakazuje, może spokojnie podejść do egzaminu teoretycznego jak i praktycznego kat. B. Ale w firmie gdzie uczą ją jest coś takiego, że w ostatniej godzinie jest egzamin i że jak go nie zda to musi wykupić u nich dodatkową godzinę bo jak nie to nie dopuści do zdawania egzaminu(45 zł/godz.). No i Moja dziewczyna nie zdała, instruktorka powiedziała, że musi wykupić godzine/y i podejść do egzaminu(wewnętrznego) jeszcze raz. U mnie tak nie ma bo nie musiałbym nawet wyjeździć wszystkich 30 żeby podejść do niego(inne miasto/firma).
I tu zadaje pytanie do Państwa, czy takie coś mogą w ogóle robić, czemu tak jest i jak to działa ?