Martwy czas: koniec kursu - egzamin ... co robić?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Martwy czas: koniec kursu - egzamin ... co robić?

Postprzez Mauro.Widzew » środa 02 listopada 2005, 11:56

Przy obecnym oblężeniu WORD-ów na termin egzaminu czeka się ponad 3 tygodnie. Po 30godzinach (ponad 10 na placu) mam egzamin wewnętrzny i dopiero z potwierdzeniem ukończenia kursu (po zdanym wewnętrznym) idę się zapisać na egzamin ...
Mam taki plan aby odpocząć teraz od autka i dopiero tydzień przed egzaminem wyjeździć 6 godzin (po 2 co 2 dni) ... Czy macie jakieś inne doświadczenie w tej materii? Jak sobie rozplanowaliście ten okres ?

i jeszcze kwestia finansów - warto aby to była ta sama DROGA szkoła (39PLN/h), czy inna TANIA (32PLN/h)? czy nowy instruktor może pomóc czy raczej zaszkodzi?
Łódzki Widzew - po ostatnie serca bicie !

prawo jazdy kat.B - zdane za 1.razem 9gru 2005 :-)
Mauro.Widzew
 
Posty: 93
Dołączył(a): sobota 17 września 2005, 00:47
Lokalizacja: Łódź

Postprzez miros » środa 02 listopada 2005, 13:10

no to jest naturalne, ze jesli masz przerwe przed egzaminem to dobrze jest wykupic przed nim pare dodatkowych godzin. tak zeby sobie poprzypominac wszystko. najlepiej jesli ostatnia dokupiona godzina wypadnie na dzien przed egzaminem. wtedy podejdziesz do egzaminu z marszu.

jesli chodzi o wybor osrodka doszkalajacego to tu juz jest chyba trudniej. u twojego starego instruktora bedzie ci napewo latwiej cwiczyc, bo juz wiesz czego sie spodziewac i wiesz jak sie zachowuje twoj instruktor.

z nowym moze byc tak, ze dowiesz sie czegos nowego. kazdy instruktor uczy troche inaczej i ma inne podejscie do niektorych rzeczy. z drugiej strony moze on ci tylko namieszac w glowie co dobre przed egzaminem nie jest.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Baran » środa 02 listopada 2005, 22:36

Ja przed egzaminem wykupiłam 10 godzin, po 2 godziny na 5 dni przed, ostatni dzień jazd poprzedzał egzamin. U mnie czekało się również ponad 3 tygodnie nawet bez oblężenia WORDu, więc od razu zdecydowałam, że wezmę dodatkowe godziny, a że ojczulek płacił i strzelił ot tak sobie "weź sobie 10" to wzięłam jak dawał :D

Jazdy miałam ze swoim instruktorem, po prostu nie chciałam się przez kilka godzin przyzwyczajać do nowego - wiadomo, każdy ma inne nawyki, trochę inaczej uczy. Poza tym w moim mieście ceny były bardzo podobne do siebie. Jest tylko kwestia tego, czy chcesz się jeszcze na tych dodatkowych pouczyć czegoś, czy już właściwie dobrze się czujesz i chcesz po prostu sobie pojeździć, żeby nie wyjść z wprawy. Jeśli to drugie, to chyba możesz wybrać nowego instruktora, przy okazji 42zł zaoszczędzisz (oby nie na następny egzamin :) )
Baran
 
Posty: 69
Dołączył(a): piątek 10 czerwca 2005, 23:44
Lokalizacja: Szczecin/Białogard

Postprzez kierowiecKadetta » czwartek 03 listopada 2005, 08:54

Baran napisał(a):Ja przed egzaminem wykupiłam 10 godzin

Nie rozśmieszaj mnie :D:D Ja nie wykupywałem żadnych dodatkowych jazd tylko dzień przed egzaminem miałem 1 godz. jazd zaległą jeszcze z kursu i to wszystko, a egzamin to tylko formalność. A jeśli chodzi o WORD to czekałem 2 tygodnie (WORD w Katowicach)
Pozdro
kierowiecKadetta
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 02 października 2005, 21:45

Postprzez Myslovitz » czwartek 03 listopada 2005, 12:20

kierowiecKadetta napisał(a):egzamin to tylko formalność.


Dobra, dobra, dla kogo formalność dla tego formalność, proszę pana :D :P :lol: :lol: :wink:

Ja miałam kurs podstawowy do d.... więc teraz się doszkalam w innym ośrodku. Egzamin mam 14 listopada i do tego dnia mam rozpisane jazdy, w jakiś nałóg wpadłam chyba :D
Dzisiaj jeżdżę, jutro też, w przyszłym tygodniu oprócz środy no i piątku, bo święto. W dniu egzaminu też mam godzinkę, pojadę na placyk a potem do WORDU na egzamin :lol:
Może głupia jestem, trochę mnie to kosztuje, ale nie potrafię tak "bezczynnie" czekać na egzamin :D
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bart » czwartek 03 listopada 2005, 15:30

Myslovitz napisał(a):Może głupia jestem, trochę mnie to kosztuje, ale nie potrafię tak "bezczynnie" czekać na egzamin :D

Słuysz nie ja tez tak zrobiłem przed pierwszy mtermienm. teraz za duzo mam czekania żeby tak sobie pozwolic, ale przed egazmianem juz sobie wziałem 6 godzin :)
1. 26.10 8:00 teoria +, plac +, miasto - :(
2. 23.11 16:00 plac +, miasto + :D
bart
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 26 października 2005, 12:18
Lokalizacja: Legionowo

Postprzez Myslovitz » czwartek 03 listopada 2005, 15:38

No właśnie, jeśli nie zdam za pierwszym razem ( :lol: ), to na drugi egzamin znowu sobie poczekam pewnie z miesiąc :evil: i też będę miała "problem" jak rozplanować jazdy do egzaminu. Nie wyobrażam sobie, żeby w ogóle nie jeździć przez ten czas, nawet gdybym się czuła jak mistrz kierownicy (a niestety póki co się nie czuję :oops: ), to psychicznie bym nie wytrzymała, musiałabym wziąć parę godzin :wink:
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Baran » czwartek 03 listopada 2005, 18:07

kierowiecKadetta napisał(a):
Baran napisał(a):Ja przed egzaminem wykupiłam 10 godzin

Nie rozśmieszaj mnie :D:D Ja nie wykupywałem żadnych dodatkowych jazd tylko dzień przed egzaminem miałem 1 godz. jazd zaległą jeszcze z kursu i to wszystko,


No proszę, nie myślałam że mam takie "klaunowskie" zdolności :-) Na szczęście w moim przypadku kasa na 10h nie była problemem, gdybym sama miała za to płacić możliwe, że nie wykupiłabym ani jednej. Nie miałam ani jednej zaległej godziny z kursu, bo papierek dostawało się tylko po wyjeżdżeniu wszystkich godzin. Poza tym nie czułam się pewnie - chłodna logika - 10h to 3 egzaminy, ale 10h z moim instruktorem były o wiele przyjemniejsze niż byłyby te egzaminy. Szczerze mówiąć wiele mi te godziny nie dały jeśli chodzi o technikę prowadzenia, ale zwiększyły pewność siebie - na egzamin szłam już spokojna, zdałam bez problemów od razu - wtedy to też była dla mnie formalność - jednak do tego trzeba być pewnym swego, a mi 30h tego nie dało.
Baran
 
Posty: 69
Dołączył(a): piątek 10 czerwca 2005, 23:44
Lokalizacja: Szczecin/Białogard

Postprzez riven » piątek 11 listopada 2005, 23:12

mój instruktor tak mi rozpisał kurs, że ostatnie pare godzin jazdy wykorzystałem już w oczekiwaniu na egzamin - moją kartę wypełnił do konca juz wcześniej i zawiózł do PORD z resztą dokumentów

24.11 mam powtórke z rozrywki (pierwszy raz oblałem) ale i tak nie zamierzam szalec z dodatkowymi godzinami jak kolezanka Baran :wink: dwie godziny na placu przed samym egzaminem powinny wystarczyc

no i mysle, że nie warto zmieniać instruktora, żeby tylko zaoszczędzic tych pare PLN, bo osoba, która nas szkoli od początku najlepiej wyłapie i poprawi nasze błędy

pozdrawiam
01.08.2005 - let's get it started...
03.11.2005 - podejście #1 - WORD Gdynia - teoria zaliczona [zero błędów], praktyka oblana [plac]
24.11.2005 - podjeście #2 - oblane [miasto]
14.12.2005 - zdane i 27.12.2005 odebrane
riven
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 10 listopada 2005, 00:45
Lokalizacja: Wejherowo

Postprzez rainbow251 » piątek 11 listopada 2005, 23:57

Ja przed pierwszą próbą miałam dwa tygodnie przerwy a potem zaległa godzina + wykupione trzy godzinki.

Teraz przed drugim podejściem miałam trzy tygodnie przerwy od jazd.
Rzutem na taśmę wykupiłam sobie dwie godzinki bo manna mi z nieba spadła :lol:
Tak podeszłabym bez jazd.

Bo twierdzę że, prowadzenie samochodu się nie zapomina tak jak jazdy rowerem.
Można tylko wyjść z wprawy.

Tak więc super mi się jeździło po tak długiej przerwie i zdałam :D
14.X.05 - PIERWSZE PODEJŚCIE
10.XI.05 -Drugie i ostatnie
21.XI.2005 -Prawko odebrane :)!
rainbow251
 
Posty: 20
Dołączył(a): sobota 13 sierpnia 2005, 16:09

Postprzez Włodek » sobota 19 listopada 2005, 22:56

Baran napisał(a):Ja przed egzaminem wykupiłam 10 godzin
.......................................................................................................
Szczerze mówiąć wiele mi te godziny nie dały jeśli chodzi o technikę prowadzenia, ale zwiększyły pewność siebie - na egzamin szłam już spokojna, zdałam bez problemów od razu - wtedy to też była dla mnie formalność - jednak do tego trzeba być pewnym swego, a mi 30h tego nie dało.

Jest to wg mnie rozsądne podejście do sprawy. A to,że niektóre OSK wystawiają zaświadczenie kursantom, którzy nie wyjeździli 30 godzin jest karalne
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez tikas » niedziela 20 listopada 2005, 01:47

no a ja ... jazdy skonczylem 8.11 a egzamin mam 8.12 ;/ ........
wyjezdzilem wszystkie 30 h....
i chyba nie bede juz zadnej kupował przed egzaminem,,, nie wiem czy dobrze robie,,,
ale ok...
staram sie tate namawiac zeby jezdził ze mna na placyk.byłem juz kilka razy prywatnie... i w ten sposob sie doszkalam...auto wymiarowo jest podobne.... wiec mysle ze nie wyjdzie mi to na złe...
Bochnia
Avatar użytkownika
tikas
 
Posty: 156
Dołączył(a): środa 16 listopada 2005, 15:37
Lokalizacja: Bochnia

Postprzez cappricio » niedziela 20 listopada 2005, 14:58

ja bym sie tak bala, tak bez jazd przed egzaminem...
jak juz kilkakrotnie pisalam, moj praktyczny odbywal sie dwa dni po teorii, teoria dwa dni po kursie, wiec bylam bardzo "swieza", a i tak wzielam 4 godzinki dodatkowe... dzien przed egzaminem i przed samiutkim egzaminem. dla spokoju ducha... :lol: a jazdy te ukoiły w pewien sposob nerwy... ;)
(i zdalam i zdalam za pierwszym razem ObrazekObrazekObrazek)
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Włodek » niedziela 20 listopada 2005, 15:04

cappricio napisał(a):ja bym sie tak bala, tak bez jazd przed egzaminem...
jak juz kilkakrotnie pisalam, moj praktyczny odbywal sie dwa dni po teorii, teoria dwa dni po kursie, wiec bylam bardzo "swieza", a i tak wzielam 4 godzinki dodatkowe... dzien przed egzaminem i przed samiutkim egzaminem. dla spokoju ducha... :lol: a jazdy te ukoiły w pewien sposob nerwy... ;)
(i zdalam i zdalam za pierwszym razem

To bardzo ciekawe. Kursant nie powinien rozpocząć jazd praktycznych jeżeli nie zda egzaminu teoretycznego.
Jeżeli dobrze zrozumiałem to w ciągu 2 dni wyjeździłaś 30 godz. :shock:
Gratuluję :!: :!: :!:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez cappricio » niedziela 20 listopada 2005, 15:13

nie nie nie, Wlodek :)
znaczy troche nie rozumiem, co niezrozumiale napisalam, ale ja kurs normalnie skonczylam :) zakonczylam go teoretycznym :) zadnych machlojek nie bylo. po prostu egzamin mialam bardzo szybko po kursie... <hmmm>
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości