kompletna bzdura

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

kompletna bzdura

Postprzez złośliwy » niedziela 26 stycznia 2003, 02:10

Kopletna bzdura z egzaminem teoretycznym za pomocą testów w obecnym wydaniu. Kursant przychodzi na egzamin i dostaje 500 pytań , które wcześniej przestudiował przez dwa dni.Baza pytań powinna wynosić 3000 pytań lub więcej aby łatwiej było nauczyć się kodeksu drogowego niż wklepać kilka pytań.W ten prosty sposób wszyscy napewno posiadali by większą znajomość zasad ruchu drogowego.
złośliwy
 
Posty: 105
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 21:41

Postprzez Kordula » niedziela 26 stycznia 2003, 13:30

To niestety prawda. Ja np. jak poszłam na kurs, to na pierwszych zajęciach dostałam podręcznik, a potem 20 zestawów testów, od razu było powiedziane, że takie same pytania będą na egzaminie. Jednak kobieta od razu powiedziała, że lepiej najpierw czytać, a potem robić pytania. Ale większość ludzi uczy się wg pytań, tak jak na placu wg pachołków. Ale to chyba ne jest najlepsze wyjście.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez miros » niedziela 26 stycznia 2003, 14:39

mozna sie uczyc pytan na pamiec ale najpierw trzeba je zrozumiec i nauczyc sie zasad (czesto z samych pytan i odpowiedzi mozna sie wiele nauczyc).
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Kordula » niedziela 26 stycznia 2003, 16:40

Oczywiście, ale w testach są opisane tylko wybrane sytuacje na drodze, wybrane znaki drogowe, przecież nie mozna zawrzeć całego kodeksu drogowego w tych pytaniach. Dlatego to jest bez sensu.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez miros » poniedziałek 27 stycznia 2003, 01:39

wiec po co sie domagacie jakichs zmian jak sama mowisz ze jest nie do zrobienia zawrzec caly kodeks w testach.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Kordula » poniedziałek 27 stycznia 2003, 11:35

A sądzisz, że jest? Mówię o tym, że to trochę dziwne, skoro uczysz się tylko z kilku zestawów testów, mając świadomość, że to właśnie to będzie. Czym wyjaśnisz to, żę jak były nowe pytania to część osób tłumaczyła tym niezdanie? Czyżby niezdążyli ich wykuć? A w podręczniku czy kodeksie na pewno wszystko było. Dlatego sądze, że bezsensemjest dostawanie testów.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez mpaszko » poniedziałek 27 stycznia 2003, 13:05

Oczywiście największą kompletną bzdurą jest cały sytem egzamonowania kierowców. To ten system zmusza jednostki szkolące do takiego sposobu postępowania .Szkolenie i egzaminowanie są nie rozłączne.Nigdy tak nie będzie ,że ośrodki szkolenia będą szkoliły w inny sposób niż pod kierunek wymagań egzaminacyjnych.Wprowadzając zmiany trzeba zastosować takie rozwiązania ,aby końcowy efekt szkolenia i egzaminowania tj.nowo upieczony kierowca był osobą w pełni tego słowa znaczeniu.Przecież w każdym szkoleniu program nauczania jest ściśle związany z wymogami egzaminu.Wydaje się ,że w sprawie kierowców ,szczególnie egzaminowanie odbiega od tego co kierowcy przydaje się w ruchu drogowym.Mam na myśli cały plac manewrowy - typowa sztuka dla sztuki.
mpaszko
 
Posty: 75
Dołączył(a): wtorek 23 lipca 2002, 23:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Postprzez Kordula » poniedziałek 27 stycznia 2003, 13:41

Oczywiście, dlatego instruktorzy uczą pod egzamin. IM, podobnie jak kursantom zależy na tym, żeby zdać.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez mytek » poniedziałek 27 stycznia 2003, 16:48

Kordula napisał(a):Oczywiście, dlatego instruktorzy uczą pod egzamin. IM, podobnie jak kursantom zależy na tym, żeby zdać.
No i musze powiedzieć że masz rację ale po co im to skoro przyjdzie na egzamin Pan Egzaminator i powie że nie potrafisz jezdzić ...Pieniądz robi pieniądz wiec nadal to się bedzie szerzyć A tak moim prywatnym zdaniem to po co wbijać teorie do głowy skoro praktycznie nie doswiadcza tego co teoretycznie.Sytuacje na drogach są podobne ale i tak jak by tak kazdy miał patrzec na przepisy to auta do kasacji ....Ile jest bezmózgowych ludzi którzy nie znają przepisów ...Wiec pytań sie nei uczyc na pamięc tylko zrozumieć bo bedzie źle....W dzisiejszych czasach jest już źle a bedzie gorzej :roll: szara rzeczywistośc... :evil: :!:
...:::Nie zrażajcie się , samo życie :D:D:::...
Avatar użytkownika
mytek
 
Posty: 62
Dołączył(a): czwartek 29 sierpnia 2002, 22:29
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez Kordula » poniedziałek 27 stycznia 2003, 17:06

mytek napisał(a):...ale po co im to skoro przyjdzie na egzamin Pan Egzaminator i powie że nie potrafisz jezdzić ...

To nie tak, przecież jak się nauczą na tyczki, to egzaminator nie powie, że nie umieją, bo jego nie obchodzi, jak jeździsz. On Ci zaliczy, a o to przecież chodzi, a to że nie umiesz, to inna strona medalu. Mozna się douczyć.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez mpaszko » poniedziałek 27 stycznia 2003, 20:12

W jakim celu postawiono takie wymagania na egzaminie?
Plac w żadnym stopniu nie przekłada się na umiejętności kierowania w ruchu drogowym.Słusznie -bezmózgowie ma się w Polsce dobrze. Oby jak najkrócej.Tylko kto wymyślił takie kryteria egzaminowania? Myślę ,że żaden bezmózgowiec tylko ktoś jeszcze lepszy od niego.
mpaszko
 
Posty: 75
Dołączył(a): wtorek 23 lipca 2002, 23:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Postprzez Kordula » poniedziałek 27 stycznia 2003, 22:06

Ja też to mówię. Dlatego duża część instruktorów uczy na tyczki, żeby zdać egzamin. Bo to jak się będzie uczonym na placu nie ma znaczenia w późniejszej jeździe, liczy sie zdany egzamin (lub nie).
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Kasia » wtorek 28 stycznia 2003, 18:09

A ja jestem za bardzo dawnymi czasami, kiedy było pięć edycji testów, w każdej po sto testów, a w każdym teście po 25 pytań....
Trzeba będzie wtedy docenić prawdziwe wykłady i nikt nie będzie sie "nabijał" z mioch 42 godzin szkolenia teoretycznego....
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Slawek » wtorek 28 stycznia 2003, 18:25

42 godziny????? Buehehehehehehehehe. :wink:
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez Kordula » środa 29 stycznia 2003, 19:16

Kasia napisał(a):A ja jestem za bardzo dawnymi czasami, kiedy było pięć edycji testów, w każdej po sto testów, a w każdym teście po 25 pytań....
Trzeba będzie wtedy docenić prawdziwe wykłady i nikt nie będzie sie "nabijał" z mioch 42 godzin szkolenia teoretycznego....

To zalezy od wykładowcy i chęci do nauki. Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś chce się nauczyć, to te 20 godzin wystarczy w zupełności, oczywiście, więcej nie zaszkodzi, ale 20 to wystarczająca ilość.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości