Prosze o pomoc! nie chce mi podpisac karty

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Prosze o pomoc! nie chce mi podpisac karty

Postprzez kobylkaaa » poniedziałek 30 sierpnia 2004, 18:58

mam pytanie
do zakonczenia kursu zostala mi jedna godzina.
instruktor prawka trafil mi sie wyjatkowo niesympatyczny i mialem z nim male spiecie ...
na 19 godzinie powiedzial mi ze jezdze fatalnie i nie podpisze sie pod moja karta... stwierdzil ze bede musial u niego wykupic dodatkowe jazdy zeby podpisal mi moja karte ...
sam nie wiem co to moze oznaczac, czy skladajac papiery do panstwowego osrodka musi byc jego podpis? i jezeli nie bedzie podpisu to cos to zmieni ?? oboje do sieie nie czujemy zbytniej sympatii wiec odnioslem wrazenie ze chce mnie naciagnac na dodatkowe godziny zeby zarobic lub zeby mi zrobic na zlosc, uwazam ze moze nie jezdze idealnie ale nie na tyle zeby instruktor robil jakies problemy.

prosze was o pomoc !

co moglbym zrobic w sytuacji jezeli rzeczywiscie nie podpisze mi mojej karty ?

z gory dziekuje
kobylkaaa
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 30 sierpnia 2004, 16:03

Postprzez Ar » poniedziałek 30 sierpnia 2004, 19:35

Instruktor musi podpisac karte, aby mozna bylo przystapic do egzaminu panstwowego.
Ma jednak prawo tego nie zrobic jesli stwierdzi, ze nie jestes dostatecznie przygotowany...

Problem byl juz kilka razy poruszany na forum.
Kilka "rozwiazan" znajdziesz np. tutaj: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1190
Avatar użytkownika
Ar
 
Posty: 155
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 18:33
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez Kluska » wtorek 31 sierpnia 2004, 17:25

Witam! Ja również miałam problemy z uzyskaniem podpisu, instruktor powiedział że nie zdam za pierwszym razem i to będzie wstyd dla ośrodka - popsuje statystykei kazał mi zakupić 6 godzin na co ja nie chciałam sie zgodzić, wtedy instruktor opuscił cenę abym tylko kupiła te godziny a ja powiedziałam nie!!! i zabrałam moją kartę i poszłam do innego ośrodka gdzie bez problemu dostalam ten podpis.
Pozdrawiam i radzę podziękować temu panu i zabrać swoją kartę. :wink:
Kluska
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Poznań

Postprzez hans » środa 01 września 2004, 08:14

Bardzo dobrze zrobiłaś Kluska - on chciał Cię po prostu naciągnąć.

Gdyby Cię informował na bieżąco o Twoich postępach w nauce to sama byś doszła do wniosku że czegoś Ci brakuje i potrzebujesz jeszcze pojeździć gdyby tak faktycznie było.
A najcześciej jest tak - instruktor przez wszystkie jazdy milczy jak grób a na koniec stwierdza - potrzeba Ci jeszcze tyle i tyle jazd, bo nie podpiszę :):)
hans
 
Posty: 72
Dołączył(a): poniedziałek 13 października 2003, 08:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Aarienka » środa 01 września 2004, 13:03

Skoro instruktor nie chcial Wam podpisac kary to trzeba bylo pojsc do dyrektora calego osrodka. Nasczescie w osrodku gdzie nadal sie ucze sa mili instruktorzy i nawet nie umiesz zbytnio jedzisc to i tak podpisuje karte ale mowi jaka jest sytuacja i,ze trzeba bedzie dokupic pare godzin przed egzaminem a ile to juz zalezy od kursanta...
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Ar » środa 01 września 2004, 13:24

Aarienka napisał(a):Skoro instruktor nie chcial Wam podpisac kary to trzeba bylo pojsc do dyrektora calego osrodka.

Niestety jak sie trafi na upartego dyrektora, albo takiego, ktory nie podwaza decyzji instruktorow nic nie zdzialasz.
Zawsze moga powiedziec, ze nie umiesz dostatecznie jezdzic, a wiec nie jestes przygotowana do egzaminu a on nie zaswiadczy, ze jest inaczej...

Nasczescie w osrodku gdzie nadal sie ucze sa mili instruktorzy i nawet nie umiesz zbytnio jedzisc to i tak podpisuje karte ale mowi jaka jest sytuacja i,ze trzeba bedzie dokupic pare godzin przed egzaminem a ile to juz zalezy od kursanta...

U mnie w OSK tez sa mili instruktorzy :wink: , ale od razu na pierwszej lekcji bylo powiedziane, ze zanim podpisze Ci karte musi widziec, ze na prawde umiesz jezdzic. I (niby) nie chodzi im o statystyki itp. tylko o... twoja kase, bo skoro nie umiesz dobrze jezdzic masz nikle szanse na zdanie egz. i bedziesz tylko o 74,- w plecy. :)
Egzamin kat. B zdany: 07.01.2005
Podejscie nr: 3
Prawo jazdy wydane: 12.01.2005
Avatar użytkownika
Ar
 
Posty: 155
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 18:33
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez kobylkaaa » środa 01 września 2004, 17:39

wszystko bylo by ok jezeli instruktor powiedzial by to np w takie sposob

"sluchaj jezdzisz slabo ... podpisze ci karte ale proponowal bym ci wykupic dodatkowe jazdy zebys polepszyl swoje umiejetnosci i mial wieksze szanse na zdanie egzaminu"

a nie ze na koniec mowi ci ze bez dodatkowych jazd nie masz co liczyc na podpis ... takim sposobem nawet po wykupieniu dodatkowych jazd instruktor moze nadal stwierdzic ze osoba nie nadaje sie do zdania panstwowego egzaminu i znow zmusic osobe do placenia za dodatkowe jazdy... bo jak podwazyc slowo instruktora ? jak chce ci udowodnic ze slabo jezdzisz to bez problemu to zrobi
no coment !
kobylkaaa
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 30 sierpnia 2004, 16:03

Postprzez Ar » środa 01 września 2004, 18:33

kobylkaaa napisał(a):"sluchaj jezdzisz slabo ... podpisze ci karte ale proponowal bym ci wykupic dodatkowe jazdy zebys polepszyl swoje umiejetnosci i mial wieksze szanse na zdanie egzaminu"

Wtedy instruktor postepuje wbrew sobie - wiem ze kursant slabo jezdzi, a mimo to zaswiadcza ze jest przygotowany do egzaminu (czyli ze jezdzi w miare dobrze).

a nie ze na koniec mowi ci ze bez dodatkowych jazd nie masz co liczyc na podpis ...

Fakt, instruktor na biezaco powinien informowac o postepach i ogolnie oceniac jazde.

takim sposobem nawet po wykupieniu dodatkowych jazd instruktor moze nadal stwierdzic ze osoba nie nadaje sie do zdania panstwowego egzaminu i znow zmusic osobe do placenia za dodatkowe jazdy... bo jak podwazyc slowo instruktora ? jak chce ci udowodnic ze slabo jezdzisz to bez problemu to zrobi


No wlasnie, skoro instruktor jest uczciwy i stwierdzi, ze sie nie nadaje to faktycznie sie nie nadaje i nie ma innego sposobu jak dodatkowe jazdy.

Skoro ktos jezdzi bardzo kiepsko podczas kursu to na miejscu insruktora takze nie podpisal bym zaswiadczenia, bo na egzaminie gdzie dojdzie duza doza stresu raczej lepiej nie pojedzie, a po co ma probowac i i tak nie zaliczyc...?
Egzamin kat. B zdany: 07.01.2005
Podejscie nr: 3
Prawo jazdy wydane: 12.01.2005
Avatar użytkownika
Ar
 
Posty: 155
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 18:33
Lokalizacja: Wlkp

Postprzez bialy » środa 01 września 2004, 18:45

kobylkaaa napisał(a):a nie ze na koniec mowi ci ze bez dodatkowych jazd nie masz co liczyc na podpis ... takim sposobem nawet po wykupieniu dodatkowych jazd instruktor moze nadal stwierdzic ze osoba nie nadaje sie do zdania panstwowego egzaminu i znow zmusic osobe do placenia za dodatkowe jazdy... bo jak podwazyc slowo instruktora ? jak chce ci udowodnic ze slabo jezdzisz to bez problemu to zrobi
no coment !


-Dobrze ja wykupie te dodatkowe jazdy, a Pan mi odda podpisana karte.
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez Sławek_18 » środa 01 września 2004, 19:26

bedac instruktorem powinno sie wiedziec jakie sa terminy na egzamin. Takie zachowanie instruktora jest po prostu nie "fer" podpisuje kartke zapisujesz sie na egzamin i w ciagu tego miesiecznego oczekiwania mozna spokojnie wyjezdzic te dodatkowe godziny. Coz instruktorzy tez potrafia byc upierdliwi
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mmeva » czwartek 02 września 2004, 00:32

Ar napisał(a): Skoro ktoś jezdzi bardzo kiepsko podczas kursu to na miejscu insruktora takze nie podpisal bym zaswiadczenia


Masz rację Ar, jesli ktoś źle jeździ instruktor nie powinien karty podpisać; może to zrobić, jeśli dana osoba jeździ w miarę dobrze i ma szanse na zdanie egzaminu (instruktor podpisując poświadcza, że jestesmy przygotowani do egzaminu, a nie, że ukończylismy kurs).
kobylkaaa - ciężko jest cokolwiek powiedzieć; bo nie wiemy, jak jeździsz; jesli uważasz, że powinieneś być dopuszczony możesz przenieść papiery do innego osk.

U mnie w osk robili dokladnie tak, jak pisze Sławek 18: zapisywali na egzamin jeszcze przed wyjeżdżeniem wszystkich jazd, termin był zaklepany, a międzyczasie się jeździło, z reguły zostawiało się 3 ostatnie godzinki na 'przed egzaminem'. Nie słyszałam, aby komukolwiek nie podpisali karty, o jazdach dodatkowych też sami nie wspominali. Na bieżąco mówili, co robimy dobrze, a co źle i sama wzięłam kilka dodatkowych godzinek bo nie czułam się jeszcze gotowa, aby iść na egzamin; ale jak ktoś chcial iśc po 20 nie robili problemów.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości