Szczerość.

[złośliwy]

Powiem wam szczerze jak uczyłem zdawać egzamin państwowy to zdawalność miałem niską.Poddałem się samokrytyce i zacząłem uczyć jeżdzić, zdawalność podskoczyła bardzo radykalnie w górę.Zdarzało się ,że uczyłem łuku i po 5 godzin , ale jak kursant pojął zasady poruszania się po łuku to czasami na pozostałe elementy wystarczyły tylko 2 godziny. W większym zakresie zaczełem stosować zasadę naucz jednego zadania i przejdz do następnego, a nie uczyc wszystkiego naraz.
Powiedzmy sobie szczerze my instruktorzy postulujemy ,aby w samochodzie na egzaminie był instruktor , ciekawe po co?. Niektórzy liczą na to że może słówko w odpowiednim momencie i będzie jeszcze jeden pozytywny egzamin.Albo popatrzę na kursanta i minie stres. Nie powiedzmy sobie szczerze >>> młody adepcie sztuki kierowania pojazdem ,jak zrobisz błąd na drodze,albo spowodujesz wypadek to nie zjawi się tata czy mama, albo instruktor i zabroni dla policjanta was karać . Nie mandat , lub kajdanki będą przeznaczone dla was . Wy sami ponosicie konsekwencje swoich czynów. Jesteście 100% kierowcami , jesteście już dorośli. Pamiętajcie o tym. Skoro jesteście dorośli nie chciejcie być prowadzeni za rączkę radzcie sobie sami. A jeżeli tego testu samodzielnośći /egzamin państwowy/ nie przejdziecie ,to oznacza że nie jesteście dorośli , albo nie umiecie radzić sobie z tym pudłem na kołach. Wnioski wyciągnijcie sami.
Dopóki instruktor jazdy nie będzie utożsamiał się z wykonywanem zawodem , ale z dorabianiem na bułki po godzinach pracy, to zawsze będzie winien ten co oblewa na egzaminie a nie ten co uczy.
W lużnej szczerej rozmowie po egzaminie żaden z kursantów niepowiedział ,że oblał za nic, wszyscy stwierdzili ,że popełnili błąd , ale nic się nie stało przecież to był niewielki bład, że nikogo nie było z tylu, a po co wtedy patrzeć w lusterka, dlaczego każe patrzeć dwa razy , przecież wystarczy tylko raz.
Mam całą swiadomość tego,że po 20 godzinach nikt nie nauczy się jezdzić , ale czy nielepiej nauczyć się jeżdzić na kursie i nie tylko po to aby zdać egzamin , ale i po to aby bezpiecznie poruszać się po drodze, najmniejsza stłuczka to koszt rzędu 2-3 tys złotych. Warto pomyśleć czy aby za te pieniądze nielepiej dokupić godzin.
Kiedy zaczełem uczyć jeżdzic wiadomo cena wzrosła do góry , a co za tym idzie spadła liczba chętnych ,ale powoli kiedy liczba podchodzących do egzaminu zaczeła wzrastać to każdy mówi lepiej zapłacę drożej i przynajmniej będę umiał jeżdzić , a jak będę umiał jezdzić to egzamin napewno zaliczonę.
Nauka jazdy to żaden biznes to tylko 100 % satysfakcji.

[driver_zuzia]

Powinienes zmienic znick ze "złośliwy" na "szczery"

Szczerze mowiąc moj instruktor mial taka sama zasadę, choc nigdy nie cwiczylam luku 5 godzin - zawsze powtarzal ze on nie uczy zdawac egzaminu uczy jeździc.
Jestem swieżo upieczonym kierowca - laminat na moim prawku jeszcze nie wysechl - i stwierdzam -samemu jeździ sie zupelnie inaczej w zasadzie ucze sie jezdzic od nowa. Robilam kurs latem - dobra widoczność dobre warunki na drodze - zadnych problemow. Wsiadlam do samochodu i szok - jade do pracy ciemno, pada deszcz, kierowcy jeżdza jak chca, sygnalizatory nie dzialaja - i co dalej....., na szczescie jakos sobie radze, czasem mnie ktos obtrąbi czasem nabluzga, czasem popuka w glowe dlaczego jade 40 skoro moge 60 - jak mu sie spieszy to ma od tego lewy pas - ale mam z tego ogromna satysfakcje i wiem ze z wyjazdu na wyjazd ucze sie czegos nowego
Mam nadzieje ze za jakis czas bede mogla powiedziec ze jezdze dobrze - na razie wszyscy inni maja prawo sie denerwowac - szkoda tylko ze tak szybko zapominaja, ze "...ty tez kiedys uczyles sie jeździc..." - napis na jakiejs "L"
pozdrawiam serdecznie

[crosik_]

ja tam sie uczylem sie uczylem na placyku wszystkiego po trochu , nie mialem zadnej zasady ,robilem wedlug zestawow , zrobilem luk to potem robilem zestaw ktorey i tak sobie losowalem

[Slawek]

Jestem swieżo upieczonym kierowca - laminat na moim prawku jeszcze nie wysechl - i stwierdzam -samemu jeździ sie zupelnie inaczej w zasadzie ucze sie jezdzic od nowa. Robilam kurs latem - dobra widoczność dobre warunki na drodze - zadnych problemow. Wsiadlam do samochodu i szok - jade do pracy ciemno, pada deszcz, kierowcy jeżdza jak chca, sygnalizatory nie dzialaja - i co dalej....., na szczescie jakos sobie radze, czasem mnie ktos obtrąbi czasem nabluzga, czasem popuka w glowe dlaczego jade 40 skoro moge 60 - jak mu sie spieszy to ma od tego lewy pas - ale mam z tego ogromna satysfakcje i wiem ze z wyjazdu na wyjazd ucze sie czegos nowego

A więc jesteś typowym przedstawicielem kobiet-kierowców.

[crosik_]

ehh niestety tak :(

[Sławek_18]

Jestem swieżo upieczonym kierowca - laminat na moim prawku jeszcze nie wysechl - i stwierdzam -samemu jeździ sie zupelnie inaczej w zasadzie ucze sie jezdzic od nowa. Robilam kurs latem - dobra widoczność dobre warunki na drodze - zadnych problemow. Wsiadlam do samochodu i szok - jade do pracy ciemno, pada deszcz, kierowcy jeżdza jak chca, sygnalizatory nie dzialaja - i co dalej....., na szczescie jakos sobie radze, czasem mnie ktos obtrąbi czasem nabluzga, czasem popuka w glowe dlaczego jade 40 skoro moge 60 - jak mu sie spieszy to ma od tego lewy pas - ale mam z tego ogromna satysfakcje i wiem ze z wyjazdu na wyjazd ucze sie czegos nowego

A więc jesteś typowym przedstawicielem kobiet-kierowców.

wydaje mi sie ze trozke przesadzasz z ta "ostroznoscia"
40 km ???!!! to nawet niektorzy przy robotach drogowych tak niejeżdża :twisted: Nie wydaje Ci sie ze taka jazda tamujesz ruch ?????

[crosik_]

ja to dostalem prawo jazdy dzien temu , i juz trochu jezdze , i chociaz jescze sie boje szybkosci zbytniej , to nie tamuje ruchu , bo tak jazda 40 KM/H jak wolno 60KM/h a jest jakis tam ruch moze dobprowadzic do wypadku z twojej winy... nio ale sczeszrze mowiac nie obrzajac ciebie dziewczyny tak jezdza samochodami hmmm tak niebyt bezpiecznie , chcoiaz mysla ze to wedlug nich bezpiecznie..

[Sławek_18]

oczywiscie mozna jechac tak ale jesli sa juz naprawde BARDZO trudne warunki na drodze a jak jest tak przecietnie to jest to uciazliwe dla innych kierowców Pozdrawiam

[Ivy]

Tak na marginesie dzis widziałam w centrum miasta zaparkowanego lanosa z napisem na zderzaku "Uwaga! Baba!" :)))
Dlatego z przymrużeniem oka zaczynam patrzeć na dyskryminację kobiet za kierownicą. Wyglada na to ze i tak wiekszy stresol ma facet niz ta nieszczesna kobita. Poza tym odrobina dystansu i poczucia humoru na swój temat- to mi sie podoba. Chyba tez sobie cos takiego sprawię jak kupie samochód ;)-wole zeby gosciu za mna choc na ułamek sekundy sie usmiechnał niz bluzgal pod nosem
Pozdrowionka!

[crosik_]

nio tak masz racje , ja nie dyskryminuje kobiet za kierownica , bo jescze sam zle kiruje samochodem i robie duuuuzo bledow :)

[Iza]

A więc jesteś typowym przedstawicielem kobiet-kierowców.
wydaje mi sie ze trozke przesadzasz z ta "ostroznoscia"
40 km ???!!! to nawet niektorzy przy robotach drogowych tak niejeżdża :twisted: Nie wydaje Ci sie ze taka jazda tamujesz ruch ?????

1. Sławek, spasuj z tą ilością znaków zapytania bo powiem, że jesteś "typowym przedstawicielem lamera".

2. Lepiej jeździć tak jak Zuzia, 40 km/h, niż tak jak ci debile, którzy myślą, że skoro mają w łapach dokument uprawniający ich do jazdy, to UMIEJĄ to robić, pięknie wyprzedzając z zawrotną prędkością nie stosując nawet kierunkowskazu.

Amen.

[crosik_]

nio tak ladna odpwiedz , duzo w tym racji , wiem jacy to sa ludzie ze tak wyprzedzaja i sami mnie oni denerwuja itp, zreszta zawsze mnei denerwowali nawet jak nie mialem prawo jazdy , ale kiedys sie kazdy z nich przeliczy :!: :!:

[Sławek_18]

1. Sławek, spasuj z tą ilością znaków zapytania bo powiem, że jesteś "typowym przedstawicielem lamera".

2. Lepiej jeździć tak jak Zuzia, 40 km/h, niż tak jak ci debile, którzy myślą, że skoro mają w łapach dokument uprawniający ich do jazdy, to UMIEJĄ to robić, pięknie wyprzedzając z zawrotną prędkością nie stosując nawet kierunkowskazu.

Amen.

Osz kurce zablokowały mi sie klawise :P pseprasam :P
a czy ja mowie ze trzeba jeździc z zawrotna predkoscia ?

[Iza]

To był antonim i przykład, że na pewno lepiej jeździć tak (jak baba?) niż tak jak większośc chłopaków. Zresztą znam chłopaków którzy są na tyle rozsądni, że wolą tamować ruch niż popisywać się swą "inteligencją" i tym, jacy oni są zaje** na drodze. Tamować z początku można przyklejając sobie listek klonowy lub coś na tylnią szybę - INTELIGENTNY i DOJRZAŁY kierowca widząc takie coś zrozumie, że ten ktoś jest świeżo upieczonym driverem i przypomni sobie, że kiedyś sam tak jeździł - jeśli nie zajarzy, znaczy, że czegoś mu brakuje.....

[Pablo]

Pamiętajcie: "Noga z gazu, koniom lżej" :)