Jak czesto jazdy?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Jak czesto jazdy?

Postprzez Jen » środa 14 lipca 2004, 15:36

Jak myslicie, jak czesto i jak dlugie jazdy brac najlepiej?
Codziennie, czy moze lepiej co 3 dni?
Po godzinie, czy 2 godziny pod rzad?

Wiedza ktora szybko przyszla, lubi szybko uciekac - myslicie ze to zjawisko ma tu miejsce. Boje sie, ze czekajac na egzamin, wszystkiego zapomne!

Z drugiej strony, szykuja mi sie wyjazdy w sierpniu i we wrzesniu i jesli nie zrobie kursu w ekspresowym tempie, bede czekac dluuugo na egzamin.

Co radzicie?
Pozdrowienia! :-)
Jenka

Pierwsze podejście zaliczone 9 listopada 2004 r.
Avatar użytkownika
Jen
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 13 lipca 2004, 22:53
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Sławek_18 » środa 14 lipca 2004, 17:13

jak masz zamiar szybko zrobic kurs i zakonczyc jazde to jak najczesciej radzie Ci jezdzic, a jak udaszz sie na zapisanie sie naegzamin powiedz, ze masz szanse zdobyc dobrze platna prace lub tez, ze wyjezdzasz na dlugo i czy by sie nie dalo przyspieszyc terminu egzaminu
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Aarienka » czwartek 15 lipca 2004, 09:02

ehhh...tez chcialam wziac kiedys dwie godz i moj instruktor powiedzial, ze nie...bo godzina wystarczy a 2 to juz za duzo bo potem juz bym byla zmeczona albo by mi sie nudzilo...bo chcialam godzinke ma miescie a druga godzinke na placu a facet powiedzial mi, ze bym nie wytrzymala i potem nie potzrebnie bym sie wkurzala..a tak to pol godz. na placu a potem dla relaksu sio na miasto !!! :P
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez ella » czwartek 15 lipca 2004, 10:12

Aarienka napisał(a):ehhh...tez chcialam wziac kiedys dwie godz i moj instruktor powiedzial, ze nie...bo godzina wystarczy a 2 to juz za duzo bo potem juz bym byla zmeczona albo by mi sie nudzilo...bo chcialam godzinke ma miescie a druga godzinke na placu a facet powiedzial mi, ze bym nie wytrzymala i potem nie potzrebnie bym sie wkurzala..a tak to pol godz. na placu a potem dla relaksu sio na miasto !!! :P


Ja miałam przeważnie zawsze po dwie godziny jazd i to prawie codziennie :lol: Po jednej godzince to ja się dopiero rozkręcałam i na drugiej jeździło mi się idealnie.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Aarienka » czwartek 15 lipca 2004, 15:39

ja z moim instruktorem tez bym mogla jezdzis calymi godzinami i nawet dniami...jak sie rozgadamy to godzina jazdy to malo...ale on nigdy nie zgodzil sie na dwie pod rzad...:-(((
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Moskwicz » czwartek 15 lipca 2004, 18:08

Ja miałem 4 h na miescie. A jak miałem na placu 2 h to potem bylem tak zmeczony jakbym biegł za tym samochodem
Moskwicz
 
Posty: 39
Dołączył(a): czwartek 29 stycznia 2004, 10:29

Postprzez Markosz » czwartek 15 lipca 2004, 22:18

U mnie jest podobnie. Kazda jazda trwa 2 godziny. Ale na placu jest to męczące. Po dwóch godzinach męczarni człowiek nie jest dobrze skoncentrowany, częsciej popełnia błedy i wogóle. A jesli chodzi o miasto to chyba lepiej dwie. Ja mam jeszcze tak, ze jak jedziemy na Tychy to dwie godziny za kierownicą i dwie jako pasażer....aaa z powrotem to lux....:D :D setka na liczniku a instruktor nic...dwupasmówka wkoncu:P . Tak wiec uwazam, ze jazda na miescie po godzinie to takie dziwne...wsiadasz i za chwile wysiadasz. Lepiej po godzinie jeździc na placu. Tak przynajmniej mnie sie zdaje. PAPA & Pozdro
Avatar użytkownika
Markosz
 
Posty: 96
Dołączył(a): czwartek 08 lipca 2004, 20:32
Lokalizacja: Trzebinia

Postprzez to ja » czwartek 15 lipca 2004, 22:23

Zazwyczaj miałam dwie godzinki dziennie i wtedy jeździliśmy po mieście, najczęściej jeździliśmy w pobliżu Ośrodka Egzaminowania. Jednak aby tam dojechać traciliśmy jakieś 20-25 minut, więc godzinka nie wsytarczyłaby aby pokręcić się po okolicy. Jednak czasami miałam 1 h i wtedy ćwiczyłam placyk. Chociaż raz zdarzyło mi się mieć 2h placyku, ale nie było źle :) Przed pierwszym egzaminem - dzień wcześniej dokupiłam sobie 3 h jednego dnia - napierw godzinka placyku i zaraz po tym 2 h na mieście, ale nie czułam się później zmęczona, bo jazda samochodem sprawia mi przyjemność i chyba o to w tym wszystkim chodzi ;)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak czesto jazdy?

Postprzez Snuj ze Szczecina » piątek 16 lipca 2004, 00:26

Jen napisał(a):Co radzicie?


Nie musisz tak w pośpiechu realizować to czego chcesz się nauczyć i to co chcesz posiadać.Pośpiech to zły doradca i zamiast ci pomóc, może ci zaszkodzić.

Realizacja programu szkolenia w Ośrodku Szkolenia Kierowców troche trwa, tak jak oczekiwanie na termin egzaminu, który po ukończonym kursie wynosi miesiąc czasu.Do tego dojdą dodatkowe jazdy, a jak ci się na Egzaminie powinie noga? - znowu czekasz miesiąc na Egzamin, a zobacz w Sierpniu planujesz wyjazdy, myślisz że uda ci się w pośpiechu wszystko zrealizować ?.Za szybko pędziesz przez życie.

Nie ma sensu robić nic w ekspresowym tempie, ponieważ prawo jazdy to nie gonitwa koni, gdzie pędzi się aby wygrać, tylko poważna sprawa, która wymaga spokoju, czasu, opanowania.Coś co jest robione w ekspresowym tempie może być nie dokładne, nie staranne, nie należycie wyokonane, poprostu robić aby zrobić, a wiedza i umiejętności - na szybkiego trudno będzie to wchodziło.

Jeżeli uzyskanie uprawnień jest dla ciebie kwestią życia i śmierci, to powinnaś się liczyć z tym, że KURS troche w Ośrodku Szkolenia Kierowców - zajmie ci trochę czasu.Zanim przystąpisz do części praktycznej, jesteś obowiązana WPIERW odbyć część teoretyczną, czyli 30 godzin wykładów z zakresu przepisów ruchu drogowego, potem możesz przystąpić do części praktycznej, oczywiście jeśli uzyskasz wynik z egzaminu wewnętrznego.Jazdy powiny się odbywać w ciągach 1,2 godzinnych.Dwie godziny jazdy codziennie w zupełności ci wystarczy, ponieważ przy więcej jak dwie - pojawia się znudzenie, znużenie i szkolenie kursanta, nie jest efektywne.Instruktorzy wiedzą o tym doskonale.

Szykują ci się wyjazdy, pędzisz jak szalona, chcesz szybko kurs, egzamin o papier, a realizacja kursu, oczekiwanie na egzamin, to wszystko trwa, a w pośpiechu ciężko ci będzie, naprawde ciężko.


Jen napisał(a):Co radzicie?


Myślę że, pośpiech to zły doradca i najlepszym dla ciebie rozwiązaniem, będzie "zrobienie prawka" wtedy gdy skończą ci się wyjazdy i wtedy gdy już będziesz u siebie.Wyjeżdz, przyjeżdz i zaczni kurs.

Powodzenia.
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Jen » piątek 16 lipca 2004, 01:11

Snuj, wielkie dzieki za wyczerpujaca odpowiedz!!!

Teorie mam juz za soba, teraz zaczne jazdy.
Piszac "ekspresowe tempo" mialam na mysli kurs 4-tygodniowy, jazdy 5 razy w tygodniu, najpierw 6 jazd po 1h, potem 8 po 1,5h, a potem 6 jazd po 2h - w sumie 30 godzin.

Spiesze sie nie dlatego, ze szybko chce miec prawko - i tak nie bedzie mi potrzebne i przydatne - brak wehikulu :-(
Szybsze zrobienie kursu z dwoch powodow moze zminimalizowac przerwe miedzy kursem a egzaminem (a ja sie troche boje, ze przez dluga przerwe wielu rzeczy pozapominam).

Po pierwsze - we Wroclawiu od niedawna egzaminy sa na Pandach. Szkoly dopiero co zaopatrzyly sie w te samochody i jeszcze niewiele osob chce zdawac na Pandzie, przez co na egzamin czeka sie bardzo krotko. Ale szkolenia na Pandach juz sa i za jakis czas oczekiwanie na egzamin na Pandzie znowu bedzie dlugie. Dlatego chce zalapac sie teraz, poki mam szanse na krotkie czekanie (wtedy przewidywana przerwa miedzy kursem a egzaminem - 3 tygodnie).

Po drugie - moje wyjazdy. Jesli nie zalapie sie na egzamin miedzy jednym wyjazdem a drugim, tylko dopiero po tym drugim, to czekac bede na egzamin (a raczej na swoj powrot) dluzej, tzn. przewidywana przerwa miedzy kursem a egzaminem wyniesie 6 tygodni.

Jesli zas nie skonczylabym kursu przed wyjazdami, musialabym kontynuowac go w pazdzierniku, a egzamin miec w okolicach pierwszej serii kolokwiow. W czasie szkoly wolalabym nawet nie miec jazd (z powodu czasu), a co dopiero rownoczesnie kolokwiow i egaminu na prawko.

A tak, moze na drugi egzamin (po tym jak nie zdam pierwszego, tfu, tfu!) zalapie sie w pazdzierniku...

Pozdrawiam cieplutko (bo ladna mamy jesien tego lata...)

Asia
Avatar użytkownika
Jen
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 13 lipca 2004, 22:53
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości