plac manewrowy jako niezbędny element podczas szkolenia

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

plac manewrowy jako niezbędny element podczas szkolenia

Postprzez lalamido » wtorek 29 czerwca 2004, 14:02

jak w temacie. A pisze dlatego, ze ostatnio dużo się mówi czy też mówiło o zlikwidowaniu placu manewrowego. Jestem pewien, że to by był błąd. Przecież na ulicy cofania się nie nauczymy. Możemy tylko większe niebezpieczeństwo stwarzać podczas takiej nauki w uliczkach.
A po co wogóle rezygnowac z placyku ?? bo mało osób ginie ??
przecież to oczywiste że jadac 10 na godzine nikogo nie potrącimy. Generalnie każdy narzeka, że plac jest niepotrzebny ale nie mowi już o tym że parkując nie miał nigdy stłuczki, jadąc wąska uliczką nie zachaczył lusterkiem o inny samochód -> tego właśnie uczy placyk, ponieważ tu się jeżdzi na centymetry.

taka jest moja opinia, i prośba aby się nie zachłystywać wszsytkim co z zachodu ( to jest jeden z argumentów przeciwników - bo na zachodzie nie ma )
lalamido
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 20 stycznia 2004, 14:19

Postprzez ella » wtorek 29 czerwca 2004, 15:19

Lalamido, z tego co słyszałam to kiedyś na egzaminie nie było placu, tylko parkowanie czy zawracanie na trzy robiło się w ruchu miejskim. Owszem nauka parkowania jest bardzo ważna. Nie wyobrażam sobie jakbym sie teraz poruszała bez tej umiejętności. Ale na "litość boską" niech to nie będzie egzamin z linijka w ręku. Sprawdzanie czy ktoś czasami nie najechał pół centymetra na linię. Bez przesady w ruchu ulicznym jak widze mało miejsca jadę w inne miejsce albo wykonuje więcej korekt, i zawsze zaparkuje.. Mało kto parkuje w takich małych stanowiskach jak na placu manewrowym.
Zostawmy placyk i uczmy sie manewrów ale patrzmy troche inaczej na egzaminie. Przeciez teraz najwięcej osób oblewa placyk przez te przysłowiowe pół centymetra. Oczywiście jak juz egzaminator widzi że taki kursant wogóle sobie nie radzi no to mówi sie trudno i przyjdź następnym razem.
Ucząc sie manewrów lepiej uczymy się wyczuwania samochodu.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » wtorek 29 czerwca 2004, 19:43

Uważam, że placyk jest potrzbeny, gdyż daje nam podstawy do późniejszego parkowania w praktyce... Jednak na egzaminie egzaminator nie powinien mierzyć odległości z linijką w ręku... To szczyt głupoty. Również wydaje mi się, że egzamin (jeśli ma wyglądać tak jak teraz) powinien składać się z trzech części:
:arrow: egzaminu teoretycznego
:arrow: placu manewrowego
:arrow: jazdy po mieście.
Skoro ktoś "zaliczył" manewry, a nie zdał na mieście nie powinien powtarzać manewrów...
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bodek541 » wtorek 29 czerwca 2004, 22:02

a ja uważam że na placu powinny być niezbędne manewry czyli parkowanie przodem tyłem i zatoczka np górka czy jazda po łuku to nie. Acha zgadzam sie że kto zaliczył manewry nie powinien ich powtarzać
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez ella » wtorek 29 czerwca 2004, 22:11

jazda po łuku to nie

Właśnie to powinno zostać. A jak stwierdzisz, że taki delikwent przed wyjazdem w miasto wogóle potrafi jeżdzić :?: Że panuje nad samochodem.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bodek541 » wtorek 29 czerwca 2004, 22:28

Jeśli już tak to powinno być kiedys albo cały plac albo wcale. A jak stwierdze wystarczy ruszyć i pojechać troche na wprost i już wiadomo jak sobie radzi.
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Snuj ze Szczecina » środa 30 czerwca 2004, 00:34

Należy wiedzieć jedno.Plac manewrowy wyrabia potrzebną precyzje, która napewno się przyda w skomplikowanym ruchu drogowym.Pozwala dobrze wyczuć samochód i umijętnie się nim poruszać w gąszczu przeszkód.Wjazd do garażu, za brame, "zmieszczenie się" i wiele innych skomplikowanych manewrów daje wyćwiczona precyzja placu manewrowego.Sam plac daje już pewną wprawe w ruchu drogowym.Kierowców przybywa, samochodów przybywa, a dróg się nie buduje, autostrady zaledwie "kilometrowo" się tworzą.A użytkowników drogi w szybkim tempie przybywa.Za X lat samochodów będzie tyle, że bardzo trudno będzie się przemieszczać i tutaj przyda się precyzja, przyda się nauka z placu.Właśnie dlatego likwidacja placu manewrowego jako obowiązkowego elementu egzaminowania - jest kompletnym nieporozumieniem.
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez bodek541 » środa 30 czerwca 2004, 08:05

To powinno być tak jak kiedyś albo zdajesz cały plac(specjalnie to powtarzam) albo wcale. Bo bez sensu sie jest losowanie elementów skoro i tak musisz umieć cały plac. Ja uważam że jak już to dostosować zdawanie do unii europejskiej jak już jesteśmy albo tak jak pisałem wczesńiej cały plac
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Sir Alos » środa 30 czerwca 2004, 12:18

Manewry oczywiście są potrzebne - nam pozwalają na nabranie wyczucia gabarytów pojazdu, a egzaminatorowi dają możliwość zobaczenia w "bezpiecznych" warunkach, jak klient radzi sobie z samochodem. Myśle, że w 75% przypadków egzaminator wie czy cię puści czy nie już po przejechaniu łuku.
Ale ćwiczenie na placu przez kilkanaście godzin też nie jest sposobem -
chodzenie z linijką jest chore, cofnięcie np. Starem z przyczepą czy 12 metrowym autobusem na 40 cm jest niemożliwe do wykonania bez jakichś "systemów", a i w praktyce do niczego nie potrzebne. Z resztą pachołki to, mimo wszystko, nie inne samochody.
Z kolei jak swoim autkiem przywale w samochód sąsiada - to już mój problem. I sąsiada. Poza tym manewry można sobie poćwiczyć, jeśli ktoś się obawia o swoje parkowanie na pustym placu i po egzaminie. Jak największą ilość czasu jazd z instruktorem lepiej byłoby wykorzystać na jazdę w warunkach miejskich, gdzie czekają prawdziwe zagrożenia.
Czyli - manewry tak, ale na miłość Boską, może nie przywiązując do nich AŻ TAKIEJ wagi???
Avatar użytkownika
Sir Alos
 
Posty: 10
Dołączył(a): piątek 18 czerwca 2004, 13:50

Postprzez lalamido » czwartek 01 lipca 2004, 23:33

Co do dokładności i doczepiania się do wszystkiego trudno powiedziec czy jest to dobre czy złe. Ale podam przykład:
Znajoma oblała plac przez to, żę wjeżdzając to garażu przodem zamiast w prawo dała kierunkowskaz w lewo. Niby głupi błąd ale przełużmy tą sytucję na drogę. Kierujący jedzie ulica i chce zaparkowac zamochod po prawej stronie. W tym, celu nieco zbliża się do lewej krawędzi jezdni i niesttey zamiast w prawo daje kierunkowskaz w lewo. Załózmy że za tym samochodem jedzie motocyklista, widząc iż kierowca sygnalizuje skręt w lewo, myślac ze w tym kierunku pojedzie, decyduje się na ominięcie pojazdu z prawej strony. A tu niestety pojazd skręca w prawo w tym samym czasie jak motocyklista go omija......nieszczęście gotowe.
Tak wiec na egzaminie sytuacja wydaqwać by się mogła błacha ( zły kierunkowsaz) ale w ruchu drogowym niestety już taka nie jest :(
tak więc może i dobrze ,że wszystko musi być przejechane bardzo dobrze na egzaminie. W końcu to egzamin --> to już do czegoś zobowiązuje.



oczywiście egzaminatorą z linijka mówimy nie !!
lalamido
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 20 stycznia 2004, 14:19


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości