wczasy z prawem jazdy w Plocochowie

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

wczasy z prawem jazdy w Plocochowie

Postprzez prawko-marzeniem » poniedziałek 28 kwietnia 2008, 22:49

wczasy z prawem jazdy w Plocochowie Cytuj wiadomość
Super wyglada oferta: uczymy sie expresowo, 30 godzin teorii i 30 godzin jazdy.
A realia na tych wczasach?
Warunki mieszkaniowe paskudne, wies z dala od ludzi, od sklepow, budynek otoczony drzewami, obok jeden malenki "plac manewrowy" a nastepny w odleglosci 2 km od hotelu cos , co mozna porownac do placu, bez gorki.
Wyklad teoretyczny to nic innego jak jedynie rzut obrazu z plyt na zniszczona sciane w stolowce, siedzenie na twardych krzeslach pod sciana, trwa to ok. 8 godzin - nie 30!!! z przerwa na obiad i papierosa, po 2-3 godzinach wiekszosc zasypia.
Praktyka: 8 dni jazdy, w tym praktycznie 16 godzin siedzenia za kierownica a nie 30!!! Jazda na placu, w Pultusku i dojazd do Lomzy na trase egzaminacyjna, ktory trwa naprawde 3,5 godz. , jednak instruktorzy wpisuja 6 godzin. Czas jazdy jest kradziony,. Instruktorzy dojezdzaja spoznienie juz w pierwszym dniu, powinni byc rano, ale docieraja w poludnie i tlumacza to trudnymi warunkami na drodze, no coz, tak najlepiej, ale mozna bylo wyjechac wczesniej i dotrzec na czas. "Jazda" zaczyna sie od pokazania rysunkow i swiatel, trwa to ok. godziny, jednak wpisuje sie 3 godziny.
Niektorzy z instruktorow wyjezdzaja na weekend do rodziny lub na wyklady (studiujacy) i zawiadamiaja po 2 dniach naszych interwencji
iz ich samochody maja awarie. Tak wiec niektorzy z kursantow w ciagu 1 tygodnia pobytu maja wyjezdzone zaledwie 4 godziny, zatem przydzielaja zestresowanych kursantow do innych instruktorow , ktorzy sa w stanie nadrobich ich zaleglosci tylko w czasie po kolacji, tzw. nauka jazdy noca.
Wczasy z kursem sa wylacznie formalnoscia dla osob, ktore potrafia jezdzic, ktore odbyly juz nauke w innych osrodkach lub ja tu powtarzaja, lub utracily prawo jazdy (policja, punktry) i musza ponownie odbyc egzaminy. Nigdy, przenigdy dla poczatkujacych. Po kilku godzinach jazdy instruktorzy pytaja o godziny prywatne, czy jestesmy zainteresowani. A w koncu potrafia powiedziec, iz nie mamy szans na egzaminie. Wiec po co to wszystko. Przykre jest to, gdy w czasie jazdy pytamy o znaczenie znakow, gdy jestesmy niepewni, a ich odpowiedz brzmi:niech cie to teraz nie interesuje. Gdy ograniczamy predkosc wedlug postawionych znakow, odpowiedz brzmi: zapomnieli usunac tych znakow. Wiec na egzaminie powinnismy jezdzic jak chcemy, bo moze tez "zapomnieli" usunac znakow, skad mamy wiedziec, ze sa one postawione prawidlowo?
Kochani, nie polecam, wrecz przestrzegam przed tego rodzaju nauka jazdy. Po powrocie zaczelam jezdzic z innym instruktorem w innym miescie, tego instruktora mozna nazwac INSTRUKTOREM. A nawet znajomy potrafi lepiej wytlumaczyc i nauczyc.
Wczasy w Plocochowie to stracony czas i pieniadze!!!
Pozdrawiam ,
moja nazwa uzytkowanika "prawko-marzeniem" powstala do glupich doswiadczeniach z ta szkola nauki jazdy. I tu warto przytoczyc ...POLAK MADRY PO SZKODZIE. Sad
prawko-marzeniem
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 11:49

Postprzez lio123 » czwartek 01 maja 2008, 09:37

Jeżeli nie jest to tajemnicą, to czy możesz nam powiedzieć, ile zapłaciłaś za takie "wczasy" ?
lio123
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 15 marca 2008, 16:53
Lokalizacja: Rzeszów

wczasy z prawem jazdy

Postprzez sebishon » piątek 16 maja 2008, 22:04

A ja byłem na wczasach z prawem jazdy w Plocochowie w terminie 24.04-7.05.2008 i nie było tak zle jak opisujesz to w swoim liście. Warunki mieszkaniowe ujdą bo przeciez nie wyjeżdza sie tam na luksusowe wczasy ale tylko zeby zrobic prawo jazdy. Jedzenie bardzo dobre. Pani Ira bardzo dobrze nas karmiła, a najfajniejsza kobita jaka z nami była to Jagoda Żona mojego instruktora.
Było nas w sumie 22 osoby i 6 instruktorów ja akurat jezdziłem z Piotrkiem Moscickim, super instruktor polecam!!!!!!!!!!!! Tłumaczył mi wszystko o co sie go nie zapytałem wiec nie wiem dlaczego tak u was było na kursie, że nie chcieli wam tłumaczyć instruktorzy. Piotrek jest Super instruktorem i wielki ukłon składam w jego stronę. Ja akurat pierwszy raz miałem stycznosc z samochodem i pojołem wszystko i zdałem za pierwszym razem :lol: W sumie na egzaminie zdało nas 8 osób, 3 osoby oblały teorię. I moim zdaniem Wczasy z prawem jazdy to bardzo dobry sposób na zrobienie kursu. Polecam
sebishon
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 21:47

plocochowo

Postprzez Parol26 » sobota 17 maja 2008, 21:35

Ja tez niedawno mialem kurs i mozecie poczytac inne posty na forum... generalnie jestem zadowolony z tego kursu instruktor byl taki jaki byl ale wiele cennych uwag mi przekazal i uwazam ze jest to jego zasluga ze zdalem w sumie bez zadnych problemow. Jesli ktos uwaza ze samo pryjdzie nauka i egzamin to musi sie liczyc z gorzka prawda, ze do tego zeby zdac trzeba miec oprocz wiedzy tez troche checi a tego na moim kursie zabraklo kilku osobom...
Parol26
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 26 lutego 2008, 20:43

Postprzez Yann » poniedziałek 30 czerwca 2008, 18:15

Dodam rowniez swoje spostrzezenia... rzeczywiscie duzo negatywnych opinii mozna poczytac na temat Plocochowa.
Jesli chodzi o nauke: teoria rzeczywiscie odbywa sie w 15 godzin przez dwa pierwsze dni. Problem w tym, ze zostaje na niej polowa lub jedna trzecia uczestnikow.
Jazdy - slyszalam o instruktorach, ktorzy obcinali godziny, widzialam instruktorow, ktorzy je dokladali za darmo. Ja jezdzilam z Panem Adamem, ktory nie obcial mi ani minuty, byl cierpliwy i dobrze tlumaczyl. Pana Piotra poznalam i z nim pojezdzilam, czapki z glow. Niestety niektore grupy zaczely jezdzic pozno i byly problemy ze spokojnym wyjezdzeniem 30 godzin. O reszcie sie nie wypowiem, bo ich nie znam, ale z tego co mowili znajomi nie bylo tragicznie. Zdajemy egzamin na Grande Punto, a uczymy sie na starszej wersji. Niektorym ta zmiana zawalila plac (rzekomo inne wymiary samochodu) a innym ulatwila manewry (mnie... na luku sie jezdzi tak samo, pod gorke - latwiej). Ja sie uczylam na punto, ktory zreszta sie zepsul. Po takim samochodzie na Grane Punto mi sie jezdzilo duzo lzej i silnik mi mniej gasl.
Do Lomzy jechac mozna nawet 3-4 razy. Wszystko zalezy od instruktora. A jak nam malo, mozemy sie z kims zabrac i umowic sie z tubylczym instruktorem za 40zl za godzine, zeby douczyc sie miasta. Jedzie sie 2h tam, na miejscu sie wyjezdza ok. 4. Takze jedna Lomza to nawet 6 godzin do przodu. Meczace to fakt, ale przydatne.
Osrodek jest moim zdaniem taki za jaki placimy. Nie jechalam do hotelu 5-gwiazdkowego, tylko do osrodka agroturystycznego. Pokoje nie sa piekne, ale co zrobic, jesli kazdy kolejny turnus w oparach alkoholu demoluje meble... Posilki nie sa najlepsze (to chyba najwiekszy mankament) a prowiant do Lomzy (jedzie sie od 6h do 23h) sklada sie z 3 plasterkow szynki.
Tak wiec poza stolowka i 15 godzinami teorii, nie mam duzo do zarzucenia osrodkowi. To kwestia podejscia. Trzeba byc tez przygotowanym na calonocne imprezy (tych, co przyjechali tu na wakacje), nawet w noc przed egzaminem. Nasza grupa dzielila sie na tych, ktorzy w nocy spali i na tych, ktorzy w nocy pili. A jak wszyscy wiemy na kacu jest dosc trudno zdac egzamin.
Zdawalnosc 30%.
Nie zaluje, ale domyslam sie, ze gdybym trafila na kiepskiego i nieuczciwego instruktora, bylabym bardzo zawiedziona. Ale wiem tez, ze gdybym zaczela od wielkiego miasta, balabym sie samochodu i moze bym spanikowala. A tu uczylam sie wyprzedzac na krowach ;)
Yann
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 17:27

Postprzez dampaw1966 » środa 22 kwietnia 2009, 16:57

Witam wszystkich!
Może i ja sie podziele swoimi doswiadczeniami kiedy to w terminie 26.03-9.04.2009 r uczestniczyłem w kursie prawo jazdy na wczasach z firmy Podkowa z Warszawy.
Było nas wszystkich uczestników 8 osob. Do dyspozycji mieliśmy 3 instruktorów.Dwóch z nich miało pod sobą 3 kursantów a jeden Adam 2-óch .
Przez 2 pierwsze dni mielismy wykłady z P. Adamem. Były troche meczące, ale trzeba było na nich być, bo inaczej nie rozpoczął bym jazd. Były z przerwami na posiłki. Od trzeciego dnia rozpoczelismy jazdy. Ja dostałem starszego instruktora P. Mirka, który wziął sie od razu do roboty w naszym szkoleniu. Ja nie miałem wczesniej stycznosci z samochodem chyba tylko jako pasazer:). ale jego praca nademną sie opłaciła bo egzamin panstwowy w Łomży zaliczyłem za pierwszym razem:) opłacało się wyjechać:) mam juz to za sobą. Jazdy z P. Mirkiem i wielki ukłon w jego stronę miałem po Pułtusku i po Łomży jak również po Wyszkowie. Jak wyjezdzaliśmy do łomzy zabierał nas po 2 osoby. Wyjezdżalismy rano po snadaniu a wracaliśmy na obiad polaczony z kolacją. Jedzenie było zjadliwe, głodny nie chodziłem. Opłacało się wyjechać. W sumie na egzaminie z 7 osób / jedna nie podchodziła do egzaminu bo miała problem z dokumentem tożsamości / zdały 4 osoby czyli 60%. więc chyba niezły wynik. Ja jestem bardzo zadowolony. Pozdrawiam wszystkich.
:arrow: prawo jazdy odebrane 22.04.2009 r
:arrow: egzamin teoretyczny i praktyczny zaliczony 1 razem
dampaw1966
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 22 kwietnia 2009, 16:28

Re: wczasy z prawem jazdy w Plocochowie

Postprzez Ewelina..Gruboooo » środa 08 lipca 2009, 02:17

A ja byłam w Plocochowie..W BIALYM KRUKU!!!!!.I nie zgadzam sie z kazda negatywna wypowiedzia, bylam tam dwa tygodnie .Teoria prowadzona przez Pana Adama, bardzo dobrze,kiedy ktos czegos nie zrozumial zostało mu to wytłumaczone.Wyklady faktycznie dwa pierwsze dni calo dniowe, przerwy na obiadek, itp.Dostalismy materialy, udosteoniono komutery nadole na stolowce wiec kto nie mial dostepu do komputera mial go na dole z testami itp.Praktyka Trafilam na ZAJJJJJJJJJEBISTEGO INSTRUKTORA SZACUNEK DLA NIEGO.Pan Janusz , dzieki niemu zdalam prawo jazdy za pierwszym razem.Cierpliwy, Wymagajacy, wie kiedy pozartowac , wie kiedy opieprzyc.Naprawde warto sie z nim uczyc, nauczyl mnie wszystkiego od podstaw, zreszta dwie kursantki które razem ze mna byly u niego szkolone tez zdaly.Wiec sorry ludzie NIE MA RZECZY NIE MOZLIWYCH ..Trzeba poprostu tego chciec.A Pan Ja nusz jest 1000% INSTRUKTOREM którego moge POLECIC..Wszystkie godziny co mialam do wyjezdzenia , wyjezdzila bez zadnych obcinek.Łomża tam zdajemy egzamin, wydawalo mi sie to nie mozliwe, ale dzieki kompetentnemu instruktorowi ...pstryk i zdalam ..Ośrodek..A wiec Własciecielka...Pani Danusia Powazanie , zawsze miluska , przyjazna , czulam sie jak w domku, kiedy cos potrzebowalismy z kuchni czy kawiarenki zawsze byla dostepna.Mila atmosfera , jedzeni tez dobre , ludzie nie wybrzydzajcie to nie MARIOTT,Pozatym uwazam ze za te pieniadze co placimy, mamy nocleg , wyzywienie, mozna sie tez zrelaksowac, cisza , spokój z daleka od miasta.Nawiazuje do otatniej wypowiedzi..,,,,WIES,,,,osrodek polozony jest pieknie, dlaczego?dlatego ze spokuj sprzyjal nauce, pozatym mozna bylo na swierzym powietrzu tez sie pouczyc, z dala od zgielku i halas.O to chodzi..jedziesz sie tam uczyc i zdawac prawo jazdy a nie bog wiec co w srodku miasta.Warunki..jezeli kazdy dbal o swoj pokój mógl na ten temat cos powiedziec , my z moja wspolokatorka mielismy pokoj nr14.ajebista sprawa , lazieneczka w pokoiku, duzy , i wogole.A Co do Kawiarni..to super sprawa...Mozna wieczorkiem posiedziec , pobawiac sie , Mielismy takze ognisko , na ktorym tez bylo milo.Uwazam ze co do wczasow z prawem jazdy nie mozna miec zastrzezen.A ludzie ktorzy nie zdaja niech sie nie doszukuja winy u instruktorow, tylko w sobie , moze za malo inteligentni , albo nie chcieli tak naprawde sie przylozyc.Ja tam zajefajnie , gruboo spominac bede te wczasy i napewno nie omieszkam pojechac tam prywatnie .Jest milo, atmosfera mi odpowiada i wlasciciele tez .Pozdrawiam Serdecznie Pania Danusie , Pana Jureczka...
Zdawalam 24.06.i zdalam...Grubo.. :D :D I wszystkich Instruktorów
Ewelina..Gruboooo
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 08 lipca 2009, 01:47

Postprzez pilot » czwartek 03 września 2009, 19:56

Ja też byłem w Płocochowie ale jakby w innym... Warunki mieszkaniowe fatalne, robactwo i brud. Jedna łazienka na kilkanaście osób. Obsługa pożal się Panie Boże, opryskliwi i niemili. Śniadania jak ktoś w porę nie złapał to już nic nie dostał. Obiad jak dla przedszkolaków, trzy ziemniaczki i pulpecik. Za dużo żeby umrzeć za mało żeby żyć... Powinni dopisać że to "wczasy z odchudzaniem" Jedyna rzecz która była super to instruktor, jak widzę słynny już Pan Adam. To jemu zawdzięczam to że zdałem. W dniu egzaminu przypomniałem sobie każde jego słowo. Było dokładnie tak jak mnie uczył, prawdziwy i chyba jedyny profesjonalista w tym ośrodku. Pewnie Pan Janusz też jest ok, ale z nim nie jeździłem. Niestety z tego co wiem Pan Adam ma Akademię Jazdy w Wyszkowie i odchodzi. Pozdrawiam wszystkich kursantów i życzę powodzenia :)
pilot
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 19:42

Postprzez bac » środa 16 września 2009, 11:47

Wszyscy oczywiście śledziliście forum czekając na taki temat, po to żeby po jego pojawieniu się zarejestrować i napisać swoje posty życia.

Ci, którzy szukają czegoś na temat tych "wczasów" bardziej wiarygodne informacje znajdą pod poniższym linkiem http://kuba.gladykowski.com/mix/bialy-kruk/
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez superdriver » piątek 30 października 2009, 19:56

Mój pobyt w Płocochowie to jakiś koszmar.LUDZIE!!!! CO TAM SIĘ DZIEJE!!!! Człowiek spotyka różnych ludzi,ale zanim tam nie pojedzie i sam sie nie przekona ,to nie uwierzy.Ja podchodziłem do komentarzy dość sceptycznie. wydawało mi się ,że zawsze znajdzie sie ktoś niezadowolony,albo zły ,że nie zdał.Nic bardziej mylnego o czym przekonałem sie już pierwszego dnia. Ośrodek bardzo ładnie położony,spokój,cisza ,warunki sprzyjające nauce, o ile chce sie zdać, a nie przyjechało sie na sexturystyke. Nie bee wymieniał żadnych imion kursantów i kursantek,nie chcę być przyczyna rozwodów.Ale jeśli czyjaś żona była w ostatnim czasie w Płocochowie ,to mąż powinien iść spojrzeć w lustro i sprawdzić czy nie rosnie mu coś na czole,coś co przypomina rogi.Oczywiście nie dotyczy to wszystkich.Ogólnie kurestwo,obłuda ,fałsz. narazie nie bede o tym pisał. Przejdzmy do szkolenia. Teoria okrojona na maksa,zagadnienia przeleciane tak szybko ,że i w takim skrucie ,ze po pierwszym dniu byłem przerażony.Po drugim dniu teori byłem już pewien ,że nie chodzi tu o szkolenie kierowców ,a o interes.<&%#$@> pomysł na szybki szmal.Pan Adam który prowadził wykłdy ,jest świetnym instruktorem,ale nawet on nie jest w stanie w tak krótkim czasie nauczyć was teori,jeśli wcześniej nie mieliście doczynienia z przepisami ruchu drogowego.
cd. Ale jesli ktos chce ,to testów można sie wykuć . Wykuć ,ale niewiele z tego rozumieć.Co do jazdy,to jak można nauczyć sie jezdzić ,jaęli jezdzi sie po wsi? Bo Pułtusk ,to przecież wieś!!!! Są tam co prawda 2 ,czy 3 ronda i kilka skrzyzowań.Natomiast wyjazd do Łomży !!!To było coś!!!! Wiekszośc przeżywała to jakby to był New York!!! Boże !!!! Do Łomży jedzie sie około 1,5 godziny ,trochę sie tam pokręcisz ,po trasach egzaminacyjnych i wracasz.Co do tego ,że instruktorzy oszukują na godzinach ,to bzdura!!! Wszyscy wyjezdzili swoje godziny,poza jednym kolesiem Który świetnie jezdził i czasem przysługujące mu godziny oddawał innym kursantom. Natomiast nie słyszałem aby kogoś namawiano na dokupowanie dodatkowych lekcji.To raczej kursanci sami prosili swoich instr.o dodatkowe lekcje. Atmosfera na naszym turnusie była kiepska,szczególnie wsród żeńskiej cześci kursantów.Chłopaki dogadywali sie b. dobrze i nie brali udziału w intrygach ,obgadywaniu i plotkach.Uczyli sie w kazdej wolnej chwili i Tydzień przd zakończeniem turnusu byli już przygotowani do egzaminu teorytecznego. Dziewczyny były zbyt zajęte , miały ważniejsze sprawy niż nauka,oczywiście nie wszystkie. Jeśli ktos nie zdążył sie nauczyć testów,to tylko na własne życzenie,bo czasu na naukę było dosyć dużo.


post edytowany przez moderatora
superdriver
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 30 października 2009, 19:18

podkowa.auto.pl - WCZASY OBÓZ FERIE WAKACJE z prawkiem

Postprzez thejocker » piątek 13 listopada 2009, 11:13

Witam serdecznie. Bardzo polecam i zapraszam na wczasy i wypoczynek w cichej, spokojnej i zielonej okolicy z możliwością zrobienia kursu na prawo jazdy.
szczegóły na
www.podkowa.auto.pl
lub na
www.autoszkola-podkowa.blog.pl

ZAPRASZAM :)
WCZASY - OBÓZ - WAKACJE - FERIE z prawem jazdy ! ! !
thejocker
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 13 listopada 2009, 11:04

Ja byłam na takich wczasach i jestem zadowolona . . .

Postprzez Meggi1111 » sobota 14 listopada 2009, 11:06

Witam wszystkich, jak w temacie - również byłam na takich wczasach i jestem bardzo zadowolona :) mimo że zdałam za drugim razem . . .
Dojazd z Warszawy pociągiem co godzinkę do Siedlec, tam przejazd do nowego i bardzo czystego budynku w Opolu Nowym - jak w hotelu (pokoiki 2 osobowe z łazienkami i prysznicem- żadnych grzybów jak tutaj piszą co niektórzy) w cichej i zielonej okolicy , posiłki 3xdziennie, dojazd do miasta autobusem spod budynku lub pociągiem PKP w odl.500m, także jeśli chodzi o sprawy mieszkaniowo kulinarne 5/5.
Wykłady w 2 dni od rana do nocy zazwyczaj filmy grupy IMAGE, tłumaczenia testów przez cały czas jeśli tylko ktoś czegoś nie rozumiał i najważniejsze PRAKTYKA . . .
zaczęło się od omówienia czynności obsługowych samochodu i od razu jazda - ruszanie i zatrzymanie ze zmianą biegów na bocznej drodze (godzinka przed obiadem i godzinka po) a następnego dnia już "jeździłam" po Siedlcach - instruktor mówił ciągle że będzie ciężko na początku ale i będą efekty, od razu głęboka woda i trzeba sobie radzić . . . - to było straszne z perspektywy jednak warto było :) potem coraz lepiej się jeździło po Siedlcach i 4 x byłam w Białej Podlaskiej gdzie zdawałam egzamin - Biała P. to małe miasteczko z 2 rondami także po nauce w Siedlcach tam już było łatwiej . . . Zdałam za drugim razem (pierwszy raz nie dałam kierunkowskazu przy zawracaniu) - firmę organizującą taki kurs napotkałam w necie i co dla mnie było bardzo ważne można zabrać ze sobą osobę towarzyszącą w moim przypadku dziecko . . . dane firmy są na : www.podkowa.auto.pl - polecam
Meggi1111
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 14 listopada 2009, 10:45
Lokalizacja: wawa

Postprzez Piotrek Maxi » wtorek 24 listopada 2009, 18:51

Witam Mam zamiar też jechać na wczasy z prawem jazdy
http://www.hauger.com.pl/wczasy.html Mam zamiar jechać tam w styczniu, Był tam ktoś w sezonie zimowym, mam na myśli Styczeń , Luty
Jakie są tam warunki , czy trzeba ze sobą wziąć jakąś farelkę lub coś podobnego
Piotrek Maxi
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 listopada 2009, 16:48
Lokalizacja: Milicz

Postprzez Piotrek Maxi » środa 30 grudnia 2009, 11:19

Więc jadę , mój termin to od 13.02 - 26.02.2010 , wielkich nadziei sobie nie robię że zdam za pierwszym razem . Może jak się uda to za trzecim lub czwartym , zacząłem już przerabiać testy i ćwiczyć trochę maluchem na podwórku . Najbardziej się boje cofania po łuku , parkowania równoległego i górki . W Lesznie jest ona bardzo stroma [zdawałem w Lesznie na motor ] i w porównaniu do placu manewrowego przy szkole jazdy ta w Lesznie to Góra , a ta na placu przy szkole to lekkie wzniesienie . Nic dziwnego że z mojej okolicy mało kto zdaje na górce

Jak przyjadę napiszę sprawozdanie jak było , czy warto było wydać tyle kasy , czy kasa została wyrzucona w błoto .
A może ktoś też jedzie w tym terminie, fajnie było by się już teraz poznać Pozdrawiam Trzymajcie kciuki ............
Piotrek Maxi
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 listopada 2009, 16:48
Lokalizacja: Milicz

Postprzez Borys68 » niedziela 09 maja 2010, 09:57

Ahoj!
Jakieś nowe opinie?
Wysłać tam córkę czy tez lepiej nie?
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 19 gości