Mam pewien problemik i prosze o radę!

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Mam pewien problemik i prosze o radę!

Postprzez Agawa » piątek 16 kwietnia 2004, 08:43

Zapisałam się do szkoły dla kierowców, która znajduje sie blisko mojego domu, ponieważ szczerze powiedziawszy nie chciało mi się dojeżdrzać autobusem do OSK na teorię.Ale opd poczatku wszystko było nie tak...zapłaciłam za cały kurs ogromne pieniądze(nie wiem swoja drogą czy nie najwyższą w Krakowie).Instruktor zarządał dodatkowej opłaty za prace przy komputerze po 10 zł za godzinę :( , a okazało się że przy komputerze pracowałam tylko 3 godz. i do teorii przygotowywałam się sama(tak na merginesie to teorie już sobie zdałam bezbłędnie).Reszta pieniędzy przepadła czyli 70 zł a za to mogłabym sobie pojeżdzić jeszcze ze dwie godziny!
Ale tak naprawdę to chodzi o co innego!Doradzcie: wczoraj na dobra sprawę zakończyłam kurs czyli 20 godz. jazdy.Na mieście dobrze się czuje ale plac manewrowy u mnie leży..nawet po łuku nie za jeżdże dobrze.Instruktor na placu manewrowym zostawia mnie sama i rozmawia z koleszkami..nie pomaga nie tłumaczy nie komentuje błędów, a powinien mi pomagać bo przecież za to mu płacę(przy okazji dziękuję Ci ella za fajne wytłumaczenie manewrów z rysuneczkami..dużo właśnie one mi pomogły).Wczoraj zapytał mnie czy będę sie doszkalać i powiedziałam że tak.Ale przeciez nie powiedziałam że u niego więc do niczego mnie to wobec niego nie zobowiązuje.Chciałabym aby inny instruktor pomógł mi w tych manewrach, ale teraz jak odmówić tamtemu?Doradzcie.Dodam tyle że za dodatkową godzine mój dotychczasowy instruktor bierze też kosmiczne pieniądze.Zapłacę mu za kolejne godziny i nadal sie niczego nie nauczę.Co o tym sądzicie?
P.S. Wczoraj powiedział mi że da mi dodatkową godzine gratis...hihihi, a moje jazdy zazwyczaj trwały po 40 min bo zawsze miał jakies ważne sprawy do załatwienia gdzieś na mieście i ja go tam woziłam..czy to nie jest paranoja?
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Sławek_18 » piątek 16 kwietnia 2004, 08:56

zmien instruktora i po sprawie. nic Cie nie trzyma przy tamtym instr.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Mam pewien problemik i prosze o radę!

Postprzez mostom » piątek 16 kwietnia 2004, 08:59

Agawa napisał(a):Zapisałam się do szkoły dla kierowców, która znajduje sie blisko mojego domu, ponieważ szczerze powiedziawszy nie chciało mi się dojeżdrzać autobusem do OSK na teorię.Ale opd poczatku wszystko było nie tak...zapłaciłam za cały kurs ogromne pieniądze(nie wiem swoja drogą czy nie najwyższą w Krakowie).Instruktor zarządał dodatkowej opłaty za prace przy komputerze po 10 zł za godzinę :( , a okazało się że przy komputerze pracowałam tylko 3 godz. i do teorii przygotowywałam się sama(tak na merginesie to teorie już sobie zdałam bezbłędnie).Reszta pieniędzy przepadła czyli 70 zł a za to mogłabym sobie pojeżdzić jeszcze ze dwie godziny!
Ale tak naprawdę to chodzi o co innego!Doradzcie: wczoraj na dobra sprawę zakończyłam kurs czyli 20 godz. jazdy.Na mieście dobrze się czuje ale plac manewrowy u mnie leży..nawet po łuku nie za jeżdże dobrze.Instruktor na placu manewrowym zostawia mnie sama i rozmawia z koleszkami..nie pomaga nie tłumaczy nie komentuje błędów, a powinien mi pomagać bo przecież za to mu płacę(przy okazji dziękuję Ci ella za fajne wytłumaczenie manewrów z rysuneczkami..dużo właśnie one mi pomogły).Wczoraj zapytał mnie czy będę sie doszkalać i powiedziałam że tak.Ale przeciez nie powiedziałam że u niego więc do niczego mnie to wobec niego nie zobowiązuje.Chciałabym aby inny instruktor pomógł mi w tych manewrach, ale teraz jak odmówić tamtemu?Doradzcie.Dodam tyle że za dodatkową godzine mój dotychczasowy instruktor bierze też kosmiczne pieniądze.Zapłacę mu za kolejne godziny i nadal sie niczego nie nauczę.Co o tym sądzicie?
P.S. Wczoraj powiedział mi że da mi dodatkową godzine gratis...hihihi, a moje jazdy zazwyczaj trwały po 40 min bo zawsze miał jakies ważne sprawy do załatwienia gdzieś na mieście i ja go tam woziłam..czy to nie jest paranoja?

Aleś się w kanał wbiła. Trzeba było po pierwszej godzinie (jak zobaczyłaś że instruktor sobie olewa ciebie) zmienić instruktora. Moja żona najpierw ochrzaniła gościa, że ją nie uczy nic - jak to nic nie dało to od razu skarga do szefa firmy i zmiana instruktora. Dodatkowych godzin nie bierz u tego gościa - najpierw postaraj się dowiedzieć, który dobrze uczy i do niego idź. Tamtym się nawet nie przejmuj.
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Inga » piątek 16 kwietnia 2004, 09:04

Wczoraj zapytał mnie czy będę sie doszkalać i powiedziałam że tak.Ale przeciez nie powiedziałam że u niego więc do niczego mnie to wobec niego nie zobowiązuje.Chciałabym aby inny instruktor pomógł mi w tych manewrach, ale teraz jak odmówić tamtemu?


Ja na Twoim miejscu nie miałabym sentymentów. W końcu rzeczywiście niczego mu nie obiecywałaś, więc w czym probem? To Ty płacisz i chcesz, żeby Cię czegoś nauczono.

Zapłacę mu za kolejne godziny i nadal sie niczego nie nauczę


Chyba sama odpowiedziałaś na swoje pytanie.
Ja bym Ci radziła jak najszybciej zmienić instruktora. I tak dziwię się, że wytrzymałaś z nim przez cały kurs.
Powodzenia :)
Inga
 
Posty: 80
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2004, 11:49
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » piątek 16 kwietnia 2004, 10:26

Zmień instruktora. Skończyłas juz kurs i nie jesteś niczym zobowiązana. Możesz wziąć nawwet instruktora w innym OSK. Moj instruktor na placu manewrowym cały czas był przy samochodzie /nie w samochodzie tak tez bywa/ Chodził jak piesek przy nodze pana tam i spowrotem, nawet w deszcz pod parasolem. Ale placu mnie nauczył nie mam z tym problemu. Te rysuneczki to tez od niego. Cieszę się, że ci się przydały.

Mam do ciebie jedno pytanie
(tak na merginesie to teorie już sobie zdałam bezbłędnie).
wczoraj na dobra sprawę zakończyłam kurs czyli 20 godz. jazdy.

Czy wczesniej wydał ci zaświadczenie o ukończeniu kursu i mogłaś zapisac się na egzamin :?:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: ella

Postprzez Agawa » piątek 16 kwietnia 2004, 11:12

Nie..egzaminator zrobił mi taki wewnętrzny egzamin w swoim OSK aby sprawdzić czy jestem przygotowana..zaświadczenie wystawi mi dopiero w przyszłym tygodniu..niby po tej dodatkowej godzinie gratisowej.Dlatego boje sie jak mu powiedzieć że odchodzę do innego OSK..czy nie będzie robił problemów z wystawieniem zaświadczenia? :shock: :?:
A po zrobieniu testów u niego stwierdził że jestem przygotowana i że już nie potrzebuję dalej uczyć się u niego na kompie!Teraz testy rozwiązuję w internecie!
Ale wiesz jak teraz czytam to co napisałam wyżej to faktycznie można dojść do wniosku do którego Ty ella doszłaś!!! :lol: :!: Chciałabym żeby tak było :!:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ella » piątek 16 kwietnia 2004, 11:20

Weź tą dodatkową godzine gratis i niech da ci to zaświadczenie bo potrzebujesz zapisac się na kurs. Nie musisz mu nic mówić, że ZMIENIASZ instruktora. Będziesz i tak czekała dość długo na egzamin praktyczny to możesz mu powiedzieć jak będzie pytał, że dodatkowe weźmiesz przed egzaminem. Nie daj sie wrobić w to, że musisz dokupić i zapłacic z góry za jazdy, żeby ci dał papierek. To jest jego obowiązek.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Snuj ze Szczecina » piątek 16 kwietnia 2004, 12:38

Agawa napisał(a):Zapisałam się do szkoły dla kierowców, która znajduje sie blisko mojego domu, ponieważ szczerze powiedziawszy nie chciało mi się dojeżdrzać autobusem do OSK na teorię.


Tyle razy pisano na tym Forum, aby szkołe jazdy, wybierać sprawdzoną, dobrą, tą którą polecają znajomi.Wyborem nie kierować się ZE BLISKO.OSK musi być dobry, posiadać dobrych instruktorów, plac manewrowy itp.Szczerze mówiąc zanim ja zapisałem się do OSK, przepytałem mase znajomych, którzy robili ostatnio prawo jazdy - zebrałem materiał, przeanalizowałem, potem poszedłem do OSK do którego się zapisałem - popatrzyłem sobie, popytałem, pooglądałem, przypatrzyłem się pracy Instruktorów i DOPIERO WTEDY SIE ZDECYDOWALEM.

Agawa napisał(a):Instruktor zarządał dodatkowej opłaty za prace przy komputerze po 10 zł za godzinę


Nie moge zrozumieć.Płaciłem za egzamin 600 zł.W tym miałem 10 godzin teorii i 20 godzin jazd.Dodatkowo płaciłem 20 zł za lekarza.ALE nic więcej za żadną teorie nie płaciłem.Widocznie cię wyrolowali - walcz o swoje.Domagaj się wyjaśnień w biurze, co to znaczy przepadła? - co przepadła i już koniec? - to są twoje pieniądze, walcz o nie. Pozatym sami uznacie że to już kompletnie zdzierstwo ? - 10 zł za godzine przy komputerze - ZENADA.No jakie on ma straty - troszeńke prądu, NIC WIECEJ.Bez sensu, widocznie chciał poprostu zarobić.

Agawa napisał(a):Na mieście dobrze się czuje ale plac manewrowy u mnie leży..nawet po łuku nie za jeżdże dobrze.Instruktor na placu manewrowym zostawia mnie sama i rozmawia z koleszkami..nie pomaga nie tłumaczy nie komentuje błędów, a powinien mi pomagać bo przecież za to mu płacę


Nie martw się, ja dopiero na przedostatniej godzinie nauczyłem się placu manewrowego i wykonywałem tam manewry bezbłędnie.Przez ten czas facet się darł, za głowe się łapał, że no jestem strasznie oporny.Ale w końcu się nauczyłem i musze przyznać że na placu manwrwowym czuje się świetnie.Zresztą czym się martwisz - weżmiesz sobie dodatkowe godziny i się nauczysz.Pozatym może ojciec, kolega - mają samochód, wezcie auto i pojedżcie na jakiś plac, gdzieś ( jesli jest, a pewnie jest i za piwo wjeżdzcie jak nikogo nie ma, np.z samego rana ) i tam trenuj.Pamiętaj - nigdy się nie poddawaj.Słuchaj instruktora on ma zawsze racje.A co do zostawiania, na początku może stał przy mnie i mi tłumaczył, jednak jak zobaczył że coś kumam, to tylko mówił " prosze łuk, skośne, prostopadłem przodem, tyłek, kopera a ja wróce za 5 min", albo stał gdzieś dalej, ja jeżdziłem i tylko krzyczałem - " DOBRZE! ?", albo on sam krzyknął " JEST OK".Placem się nie martw - wytrenujesz się.Pozatym na mieście musisz uważać - większość właśnie tam oblewa.
Dziś jechałem L na mieście i wyjechała mi z lewej L- egzaminacyjna.Pani wymusiła pierwszeństwo i to perfidnie.Tylko z tyłu szybi widziałem jak się zamieniają miescami - oblała odrazu.


Agawa napisał(a):Chciałabym aby inny instruktor pomógł mi w tych manewrach, ale teraz jak odmówić tamtemu?


Rzeczywiście masz braki i proponuje ci zmienić szkołe jazdy i wziąć dodatkowe godziny, proponuje ci 10 godzin.Te 10 godzin przygotuje do egzaminu najbardziej opornych kursantów.Wiem że to potężna kwota, ale sama uznasz że lepiej się dobrze przygotować do egzaminu niż płacic za kolejne niezdane.PO co dawać zarabiać WORDowi jak można to spożytkować w OSK i to z pożytkiem.Lepiej wydać jednorazowo i mieć już te prawo jazdy, niż potem się męczyć - bierz tą dodatkową godzine i powiedz mu że nie będziesz się doszkalała.ALE NA DODATKOWE GODZINY ZAPISZ SIE DO SPRAWDZONEGO OSK - popytaj znajomych, pochodż po OSK, porozmawiaj z instruktorami, zbierz opinie, zrób wywaiad i wtedy zapisz się do innej szkoły jazdy.ALE ZAPISZ się gdzieś z tydzień przed egzaminem, czy wcześniej.Do tego czasu trenuj z kimś kto ma samochód na jakimś placu.NIE NA ULICY - na PLACU.Ja np. systematycznie jeżdze z ojcem na tor kartingowy, gdzie jest plac do nauki jazdy gdzie wynajmują go szkoły jazdy.Jest to teren zamknięty, gdzie za piwo, ktore otrzyma stróż - wjeżdzam.Dwa razy w tygodniu jeżdze tam z ojcem z samego rana, bo nie ma L-ek i moge śmigać.Także ty też poszukaj jakiegoś miejsca i trenujcie.A facetowi poprostu powiedz że nie chcesz się doszkalać, a wcale nie musi wiedzieć że gdzieś jeżdzisz.Bierz godzine, karte z podpisem, zapisz się na egzamin i w tym czasie na dodatkowe jazdy, a dodatkowo trenuj z kimś jazdy.A może poprostu trzeba uwierzyć w siebie?


Agawa napisał(a):hihihi, a moje jazdy zazwyczaj trwały po 40 min bo zawsze miał jakies ważne sprawy do załatwienia gdzieś na mieście i ja go tam woziłam..czy to nie jest paranoja?


Hehe...mam tak samo, facet sobie też załatwia jakieś sprawy na mieście, ale robi to rzadko i długo nie czekam, poprostu chwile.Zazwyczaj to dobrze, bo ucze się parkowaćm wyjeżdzać itp.Ale robi to naprawde rzadko, dziś tylko wyskoczył na minutke po koło.


Sama uznasz że twoja sytuacja jest nieciekawa - niezadowolenie z OSK, instruktor nieciekawy, mało cię nauczył.A dobry instruktor przez te 20 godzin powinien nauczyć nawet najbardziej opornego kursatna.Na przykład mój instruktor przez 20 godzin jest w stanie przygotować do egzaminu kompletnie opornych kursantów.Co prawda dużo krzyczy się wk..ale to metoda i dzięki temu ludzie się uczą.Wiedz że musisz poprostu uwierzyć w siebie i swoje możliwości, uznaj siebie za dobrego kierowce i jeżdzi pewnie, odważnie, nie bój się.Przepisy zapewne zdasz i czego sie bać? - idziesz na egzamin po to aby go zdać i tak ma być.Zresztą poczytaj forum i poczytaj tematy, posty o tematyce egzaminu, o np "na co trzeba uwazac na egzaminie" itp.Zresztą nikt chyba nie będzie miał przeciwko temu jak wystawisz temat przed egzaminem " NA CO NALEZY UWAZAC NA EGZAMINIE" i to poprostu musisz wpoić sobie do głowy.Pozatym podsumuj swoje wszystkie błędy jakie popełniałaś podczas JAZD w OSK i analizuj je, staraj się je sobie wpoić POPRAWNOŚĆ.[/i]
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Re:

Postprzez Agawa » piątek 16 kwietnia 2004, 14:00

Dziękuję wszystkim za dobre rady i wsparcie a zwłaszcze Tobie ella i Snujowi.Szczerze przyznam że nie spodziewałam sie tak długich wypowiedzi i odpowiedzi na moja sytuację.Teraz za radą Snuja zmienie szkołe(ale z rozsądkiem poszukam nowej) i zakupię jeszcze 10 godzin jazd.Ale pomysł z napisaniem takiego postu aby wypowiedzieli się Ci co oblali, dlaczego tak sie stało jest bardzo dobry i napewno go w przyszłości wykorzystam :D .
A co do dodatkowych jazd to jest problem :cry: ...mamy Poloneza Atu Plusa i niestety jak go ostatnim razem leciutko zarysowałam (zderzak od spodu, a niestety jest lakierowany..te nowe Polonezy :lol: )na manewrach na placyku zrobionym we własnym zakresie na parkingu przed domem, mam kategotycznie zapowiedziane koniec jazdy Polonezem!Więc zostaje mi ćwiczenie z instruktorem.A pozatym Polonez jest chyba za duży na te rozstawienia słupków na placu manewrowym!
Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości