Czy każdy ma predyspozycje na kierowcę?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Patsy » czwartek 01 listopada 2007, 16:25

adalberthusie :) prosze, żebyś napisal co miałes na myśli z ''posiadacz prawa jazdy'', bo mi sie to kajarzy z kierowca, który jeździ ''od święta'' jedzie bo musi a wcale nie lubi jeździc bo cały rok jego prawko lezy w szufladzie :)
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez ella » czwartek 01 listopada 2007, 19:51

Znając Adalberthusa w 99% właśnie to miał na myśli :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez adalberthus » piątek 02 listopada 2007, 12:32

Tom: trafiłeś w dziesiątkę.
Fiona,co skomplikowanego w moim nicku? Adalberthus, to po prostu Wojciech.
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez lukcza1 » piątek 02 listopada 2007, 12:58

Z pewnością osoby, które wcześniej się tematem zainteresowały chętniej i lepiej jeżdżą. W jaki sposób? A choćby obserwowanie drogi i myślenie o jeździe, gdy jest się tylko pasażerem. Można?
Chłopcy to lubią od najmłodszych lat, dlatego idąc na 1. jazdę zazwyczaj nie potrzebują wytłumaczenia, gdzie jest gaz, a gdzie hamulec.
Ja jeździłem motorowerami (ok 8 000 km) i jak widać sporo mi to dało. Na 1. jazdy szedłem już z odrobionymi lekcjami:P
Moi koledzy, którzy również jeździli motorowerami, czy skuterami parę lat temu również zdali za 1. razem (przypadek?).
Kurs1000zł, czas trwania 1,5 mies. Zdać za 1. w Łodzi - bezcenne.
Obrazek
Obrazek
lukcza1
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 11 października 2007, 17:36
Lokalizacja: Łódź

Postprzez assik » piątek 02 listopada 2007, 13:09

lukcza1 napisał(a):Chłopcy to lubią od najmłodszych lat, dlatego idąc na 1. jazdę zazwyczaj nie potrzebują wytłumaczenia, gdzie jest gaz, a gdzie hamulec.

prosze nie dyskryminowac kobiet :D Od najmlodszych lat bawilam sie samochodzikami :lol: -zostalo do dzisiaj ,tyle ,ze potem nie byly to juz resoraki ,a wieksze "zabawki" ;) Do dwoch i czterech kolek mam syntement od zawsze ,a gdy kilka lat temu sprobowalam pierwszy raz jazdy za kółkiem to wiedzialam już co jest moim celem... :)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez tom9 » piątek 02 listopada 2007, 13:09

Ludzie co jezdza (nie mowie tutaj o parkingu czy lesie) bez prawka 3-4 lata tez zdaja za pierwszym razem.
Z parenastu znam takich :wink:
wniosek ? trening czyni mistrza.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez lukcza1 » piątek 02 listopada 2007, 13:24

assik - wybacz uogólnienie:)
Kurs1000zł, czas trwania 1,5 mies. Zdać za 1. w Łodzi - bezcenne.
Obrazek
Obrazek
lukcza1
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 11 października 2007, 17:36
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Patsy » piątek 02 listopada 2007, 21:12

Bardzo ładnie lukcza, że sie poprawiłes :) nie tylko faceci lubili, lubia i dobrze jeżdżą :D

Tylko zauważyliście, że jak chłopak jedzie z dziewczyna, facet z kobietą to przeważnie własnie ON prowadzi.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez lukcza1 » piątek 02 listopada 2007, 21:49

Nad morzem można zauważyć dokładną odwrotność, gdy odbywa się to w ramach lanserki. Blondyny za kółkiem, faceci rozwaleni z browarem w ręce.
Kurs1000zł, czas trwania 1,5 mies. Zdać za 1. w Łodzi - bezcenne.
Obrazek
Obrazek
lukcza1
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 11 października 2007, 17:36
Lokalizacja: Łódź

Postprzez assik » piątek 02 listopada 2007, 22:01

fiona napisał(a):Tylko zauważyliście, że jak chłopak jedzie z dziewczyna, facet z kobietą to przeważnie własnie ON prowadzi.

Hmm ,a ja wlasnie zauwazam coraz czesciej ,ze jest odwrotnie.Stop stereotypom ;)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez Scully » piątek 02 listopada 2007, 22:27

assik napisał(a):Stop stereotypom ;)


Dokładnie :)
Choć z mojego doświadczenia wynika, że kobieta kieruje tylko wtedy kiedy jej partner nie jest w stanie tego zrobić choćby dlatego, że wypił piwo... :wink:

A w dzieciństwie też lubiłam samochodziki :) A jazda prawdziwym samochodem spodobała mi się od pierwszej jazdy :)
Avatar użytkownika
Scully
 
Posty: 72
Dołączył(a): wtorek 28 sierpnia 2007, 14:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez tom9 » piątek 02 listopada 2007, 22:34

kobiety nie lubia samochodow ?
oj jestescie w bledzie.
Lubia lubia i to jeszcze jak :wink:
czasem wystarczy zostawic samochod otwarty przed sklepem i sama wskakuja.

powaga. 8)
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez elea » czwartek 15 listopada 2007, 14:25

lukcza1 napisał(a):Z pewnością osoby, które wcześniej się tematem zainteresowały chętniej i lepiej jeżdżą.

assik napisał(a):prosze nie dyskryminowac kobiet Very Happy Od najmlodszych lat bawilam sie samochodzikami Laughing -zostalo do dzisiaj ,tyle ,ze potem nie byly to juz resoraki ,a wieksze "zabawki" Wink Do dwoch i czterech kolek mam syntement od zawsze ,a gdy kilka lat temu sprobowalam pierwszy raz jazdy za kółkiem to wiedzialam już co jest moim celem... Smile


Co nie znaczy, że ludzie, którzy wcześniej nie interesowali się motoryzacją są z góry na gorszej pozycji ;)
Ja zapisałam się na kurs z podejściem bardzo zadaniowym i jakoś bez większego entuzjazmu: "jest taka i taka sytuacja i muszę zrobić prawko, ale pewnie jeździć będę tylko w sytuacjach ostatecznego przymusu" ;) Momentem przełomu była pierwsza jazda :D Bałam się jej strasznie, bo byłam totalnym laikiem w kwestii motoryzacji, wydawało mi się, że zanim czegokolwiek się nauczę miną wieki. Ale okazało się, że to wcale nie jest takie strasznie skomplikowane, i już na pierwszej jeździe można jechać drogą, nie władować się w żadne drzewo i całkiem dobrze robić jazdę po łuku ;) Od tego momentu zupełnie przestałam się stresować, a dzięki temu z każdą wyjeżdżoną godziną było coraz lepiej, no i spodobało mi się na dobre :)
Zdałam za drugim razem, podczas gdy całkiem sporo kumpli, którzy jeździli praktycznie od dziecka a na kurs szli tylko dla formalności, męczyło się ze zdaniem po 3, 4 razy ;)

Wydaje mi się, że w niektórych przypadkach osobom, które już wcześniej umiały jeździć jest trudniej niż laikom - owszem, nie muszą się już uczyć podstaw, ale czasem mają już wyrobione jakieś nawyki, które okazują się nieprawidłowe, a których bardzo ciężko jest się oduczyć
elea
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 13:38

Re: Czy każdy ma predyspozycje na kierowcę?

Postprzez merkury » czwartek 15 grudnia 2016, 23:27

Jak dla mnie, to to gadanie o predyspozycjach i nadawaniu się to trochę przesada. To tak jakby zapytać, czy ktoś ma predyspozycje do jazdy na rowerze.

A czy nie jest tak, że po pewnym czasie włączają się automatyczne odruchy.. no wiecie, ocena odległości, prędkości, od razu wiesz, co robić na skrzyżowaniu, wiesz kiedy jechać, a kiedy czekać, ogarniasz sytuację całościowo, nie skupiając się na tylko na pojedynczych elementach.

Przecież jazda autem, to nie są szachy. Jak dla mnie owszem, jednemu nauka przychodzi szybciej, drugiemu wolniej, ale nie wierzę, że przez systematyczne powtarzanie z grubsza tych samych czynności i podobnych sytuacji, nie można się tego nauczyć, tu się powinien włączyć automatyzm (nie chodzi mi o żadną jazdę na pamięć, ale podczas jazdy ta sama sytuacja powtarza się ileś tam razy, więc pewne rzeczy robi się już potem dużo pewniej, prawie automatycznie, bo wie się, jak się w takiej sytuacji zachować).

I to gadanie o byciu dobrym czy złym kierowcą (mówię tu o zwykłych posiadaczach kat. B, a nie jakichś mistrzach Formuły 1).. nie rozumiem, jedziesz, znasz przepisy i się do nich stosujesz.. Albo wiesz, albo nie, jak to można niby robić lepiej lub gorzej..
merkury
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 08 marca 2016, 14:55

Re: Czy każdy ma predyspozycje na kierowcę?

Postprzez JAKUB » sobota 31 grudnia 2016, 17:32

Znalazłem to
KUBA_1 napisał(a):Właściwości nauki jazdy pojazdem samochodowym.

Wykonywanie powszechnych zawodów sprowadza się przede wszystkim do czynności mechanicznych, przekształconych w umiejętności i nawyki. Biegłość w wykonywaniu tych czynności odgrywa rolę dominującą. Udział nawyków intelektualnych i procesu myślenia w wielu zawodach tradycyjnych jest ograniczony.
W ruchu drogowym, szczególnie o dużym natężeniu, nawyki intelektualne i sprawność myślenia odgrywają rolę najważniejszą. Kierowanie, tj. wykonywanie poszczególnych elementów jazdy, jest tylko środkiem realizacji celu podróży, a nauka kierowania, łącznie z automatyzacją trwa stosunkowo krótko. Natomiast taktyczne rozwiązywanie zagadnień ruchu drogowego wymaga nie tylko sprawnej pracy intelektualnej, lecz także wielu cech charakteryzujących osobowość kierowcy, które nie są udziałem każdego człowieka. Cechy te to spostrzegawczość, szybki refleks, odwaga, odporność psychiczna, zrównoważenie, odpowiedzialność, zdyscyplinowanie i wiele innych. W znacznej większości popularnych zawodów cechy te nie są niezbędne.
Metodyka szkolenia przyszłych kierowców musi więc zajmować się, oprócz nauki techniki jazdy i taktyki ruchu drogowego, również rozwojem i kształtowaniem osobowości kierowcy. Osobowość to zespół cech fizycznych i psychicznych, za pomocą których można opisać podstawowe formy zachowania człowieka. W psychologii przyjmuje się, że osobowość kształtuje się pod wpływem czterech czynników takich, jak:
1- wrodzone, dziedziczne cechy organizmu,
2- wpływ środowiska,
3- własna aktywna działalność,
4- nauczanie i wychowanie.
Metodyka powinna także dawać wskazówki co do sposobu wykrywania braku cech niezbędnych kierowcy oraz ustalić kryteria eliminacji ze szkolenia osób nie nadających się do kierowania pojazdami samochodowymi.
Nauka jazdy pojazdami samochodowymi odznacza się swoistą cechą, polegającą na tym, że szkolony odbiera podczas jazdy w ruchu drogowym nie tylko doznania związane z czynnościami, jakie wykonuje i których dostarcza reakcja samochodu na ruchy kierownicą, wciskanie pedałów czy przestawianie dźwigni, lecz również dość silne wrażenia z jazdy. Wrażenia te są odbierane tym silniej im mniejsze jest doświadczenie osoby szkolonej. Z biegiem czasu, pod wpływem nabieranego doświadczenia w kierowaniu pojazdem, wrażenia te słabną i mogą zaniknąć całkowicie. Wrażenia te powstają pod wpływem dużego natężenia ruchu pojazdów lub pieszych, prędkości jazdy, hałasu wewnątrz i na zewnątrz pojazdy, złego stanu nawierzchni, złej widoczności, niewłaściwej organizacji ruchu, itp. Doznania te, połączone z małą ilością godzin jazd szkoleniowych i podświadomą obawą przed niebezpieczeństwem wypadku, wywołują napięcie emocjonalne, które utrudnia i opóźnia opanowanie sztuki prowadzenia pojazdu.
Zakłócenie procesu szkolenia przez wzmożone napięcie emocjonalne zdarza się podczas nauki kierowania samochodem dość często. Z tego powodu metodyka szkolenia kandydatów na kierowców musi zawierać wskazówki dotyczące kryteriów oceny tego napięcia u poszczególnych kursantów. Sposobów obniżania jego poziomu do granic nieszkodliwych, bądź też wskazania dotyczące eliminacji osób zdradzających objawu lęku patologicznego.
Inną cechą charakterystyczną dla szkolenia kandydatów na kierowców jest wspomniany już niedobór czasu jazd szkoleniowych, zwłaszcza podczas szkolenia podstawowego w zakresie kategorii B prawa jazdy. Czas nauki poszczególnych elementów jazdy jest bardzo krótki, wobec czego szczególnego znaczenia nabiera przygotowanie ucznia do praktycznej nauki jazdy i stosowania właściwie dobranych metod nauczania. Wielokrotność powtórzeń tej samej czynności przy nauce popularnych zawodów nie nastręcza trudności, natomiast szkolenie przyszłych kierowców jest ograniczone czasem jazd szkoleniowych, co może nie wystarczyć do trwałego opanowania materiału, a co dopiero do automatyzacji sztuki kierowania pojazdem. Przyszli kierowcy powinni zdawać sobie sprawę z trudu uzyskania kwalifikacji kierowcy, współpracować z instruktorem podnosząc poziom swego wyszkolenia do granic określonych w charakterystyce absolwenta kursu.

Ale my ciągle odstawiamy fuszerke
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 23 gości