zakładanie własnego OSK

[Driver'ka]

O to ja mam do Ciebie pytanko :) Czy jest taka możliwość, żeby środki na otworzenie swojego OSK, zakup samochodów do nauki jazdy, czy nawet wyposażenie szkoły można pozyskać z jakichś fundacji, Unii Europejskiej czy czegoś podobnego? Bo rozkręcenie tego interesu jakby nie patrzeć jednak troszkę kosztuje, więc czy są jakieś dofinansowania, zapomogi, nie wiem jak to inaczej nazwać?
Z tego co mi wiadomo wielu młodych ludzi zakłada już swoje szkoły jazdy, często już w wieku 23-25 lat. Zastanawiało mnie skąd więc biorą środki na to, bo nie sądzę, by każdy z nich dostał kasę od rodziców, albo był nie wiem jakim bogaczem ;)

[zooza1]

Ja miala troche pieniedzy odlozonych, bo wczesniej bylam troche czasu za granica. Ale mozesz o takie dofinansowania starac sie w Urzedzie Pracy- oni tam daja ok 13 tys (taka byla stawka jak ja sie dowiadywalam). Albo z tego co ja wiem to jest jeszcze jedno miejsce- tzw Hufiec Pracy- tam rozniez mozna sie starac o takie pieniadze na otwarcie firmy. Nie sa to duze kwoty, ale zawsze jakis "zastrzyk" jest... Co do UP to specjanych wymagan nie ma- jak wszedzie biznesplan itp. i firma musi utrzymac sie minimum rok (oczywiscie w przypadku OSK to raczej nie po to taka kase sie w to laduje, zeby po roku zamknac). A jesli chodzi o HP to podstawowym warunkiem jest nie posiadanie wczesniej dzialalnosci i nie mozna byc zarejestrowanym w UP, aha no i pieniadze ktore dostaniesz z HP nie moga byc przeznaczone na auto- musza to byc tylko srodki trwale. Kiedys dostalam jeszcze link o takich dofinansowaniach, ale niestety juz go nie mam. Warto tez poszukac czegos na ten temat w necie, bo sa na to srodki z UE. Jesli masz jakies jeszcze pytanie i bede mogla w jakis sposob pomoc to nie widze problemu,pytaj. Pozdrawiam.

[Driver'ka]

Hmm, z tego co zrozumiałam, to biorąc dofinansowanie z UP, nie mogę mieć go równocześnie z HP?
Też myślałam o dorobieniu się trochę za granicą, bo to nie głupi pomysł jest. Kilka miesięcy i można sobie już troszkę odłożyć.
A od ilu samochodów zaczynałaś? Kupiłaś używane, czy nowe? Ile osób zatrudniłaś na początku? I jeśli mogę spytać ile tak na oko kosztowało Cię założenie firmy, w sensie właśnie z kupnem aut, wyposażeniem szkoły (i samochodów ;) ), z kosztami wynajęcia lokalu (chyba, że posiadasz jakiś swój własny)? Gdzieś tu ktoś na forum pisał, że najczęściej są to koszta rzędu ok 100 tys zł.
Mój znajomy instruktor coś tam ostatnio przebąkiwał, że myśli coraz poważniej o założeniu swojego OSK, patrzył nawet ostatnio na jakieś lokale i planuje w najbliższym czasie kupić jakiś samochód, który nadawałby się do nauki jazdy: Fiata albo Yarisa - powiedział, że wszystko zależy od tego, jaki przetarg na samochody wygra teraz u nas w WORD.
Ja również o tym myślałam, ale skoro on też o tym myśli, to może mnie z czasem u siebie by zatrudnił ;) Chętnie bym mu pomogła.
Fajnie, że możesz mi coś tam podpowiedzieć, bo mam wrażenie, że jakbym poszła z takimi pytaniami do jakiegoś OSK w moim mieście, to ludzie byliby niechętni do podawania mi na tacy różnych wskazówek czy informacji. Wiadomo - konkurencja 8)

[Driver'ka]

Odświeżam nieco temat. Wiecie co? Stwierdzić muszę na podstawie własnych obserwacji, że konkurencja bywa faktycznie bezczelna i okrutna wobec nowych (i nie tylko) szkół nauki jazdy... Byłam świadoma, że konkurencja to coś naturalnego na rynku usług, ale nie spodziewałam się, że może taką chamówę odwalać :( Tego się już nawet konkurencją nie da nazwać. To jest już chora i niezdrowa konkurencja :/

Tyle refleksji.

[Duszek]

Ojej, Driver'ka nie zalamuj sie!!

Poczatki zawsze sa trudne... W KAZDEJ branzy...

A co mialas na mysli piszac to? Stosuja jakies metody nie fair?

[rocko19]

DriverkA.Przeczytałem twoje posty i myśle że jeszcze dziecinnie myślisz.Przejdzie ci załozenie biznesu.To nie takie proste.:)

[Driver'ka]

To nie ja zakładam. Założył kto inny. Ale konkurencja taką chamówę odwala, że szok :/ Oczywiście nie wszyscy, ale są pewne konkretne osoby, które robią to z czystej zawiści. Można rzecz mafia nauki jazdy. Mnie to nie załamuje, ale po prostu wkurza.

[cman]

No dobra, ale co konkretnie?

[Driver'ka]

Nie będę pisać konkretów, żeby ktoś niepowołany tego nie przeczytał. Po prostu grają bardzo nie fair. Wkurza mnie chamstwo, nie konkurencja sama w sobie. Najlepiej to by człowieka zjedli. Rynek jest czasami brutalny i dobrze o tym wiedzieć. Ale nie ważne, chciałam po prostu rzucić krótką refleksję. Tylko mnie nie ochrzaniajcie za nabijanie postów.

[tom9]

w zyciu nikt cie nie bedzie glaskal po glowie.
starsza ode mnie jestes a nie wiesz ?!
polak musi byc cham bo inaczej w tej dzungli nie przezyje.

[kamiles]

polak musi byc cham bo inaczej w tej dzungli nie przezyje.

komentarz adekwatny do podpisu

specyficzne podejście do życia

[tom9]

kamiles takie jest zycie. przyklad driverki jest idealny.

[kamiles]

przyklad driverki jest idealny.

byłby idealny, gdyby był... :wink:
...bo tak naprawdę nie wiemy o co chodzi :roll: A słowa, że dzieje się źle, to, moim skromnym zdaniem, trochę za mało, żeby uważać je za przykład tej dżungli, w której nie można przeżyć 8)

[ella]

Po prostu grają bardzo nie fair. Wkurza mnie chamstwo, nie konkurencja sama w sobie. Najlepiej to by człowieka zjedli.

Na razie to piszesz jako obserwator. Jak zrobisz kurs instruktora za te kilka lat i załozysz swój OSK to wtedy zobaczysz na własnej skórze jak to jest.
A jak już rzuciłaś taką refleksję, to myślałam, że coś więcej napiszesz.
A to co się dzieje na rynku OSK najlepiej widać w dziale "Oceń OSK". Tam widać, że jeden drugiego by zjadł. Oczernianie konkurencji a wychwalanie siebie.

[Driver'ka]

Ależ ja nie uważam, że w tej dżungli przeżyć się nie da ;) Bo się da, tylko trzeba mieć pomysł jak. Każdy ma prawo do promowania siebie, bo to prawo rynku, tylko po prostu co niektórzy myślą chyba sobie, że mają w mieście monopol na wszystko i nie dają szansy innym. Bo i po co. Dlaczego odwalają chamówę? Z zawiści? Bo się obawiają? Może faktycznie mają czego. Jeśli szkoła dobrze prosperuje, umie się wypromować i zachęcić ludzi by przychodzili na kurs, to nie musi się bać, że zginie. A tu... Na tą szkołę co akurat te kłody podkłada ludzie narzekają. Zaczęły pojawiać się negatywne komentarze na ich stronie. Po dwóch dniach księga gości została zlikwidowana. I nie były to komentarze obraźliwe, wulgarne... Po prostu szczere opinie co było/jest nie tak. Ale wszystko wykasowano. O czym to świadczy? No chyba tylko o tym, że coś jest tam bardzo niezdrowego.